wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

23°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 12:40

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. IPN odnalazł kolejne szczątki zamordowanych przez reżim komunistyczny
Kliknij, aby powiększyć
Pomnik poświęcony ,,Ofiarom terroru komunistycznego 1945-1956'' stojący na Cmentarzu Osobowickim IPN Wrocław
Pomnik poświęcony ,,Ofiarom terroru komunistycznego 1945-1956'' stojący na Cmentarzu Osobowickim

Słuch miał o nich zaginąć. We Wrocławiu jednak, wyjątkowo jak na czasy komunistyczne, więźniów spisywano w księdze. Po dziesiątkach lat rozpoczęto ekshumację i identyfikację zamordowanych w więzieniu nr 1, czyli UB-eckiej katownii przy ul. Kleczkowskiej. Instytut Pamięci Narodowej znalazł ostatnio szczątki kolejnych siedmiu ofiar z nieoznaczonych kwater na Cmentarzu Osobowickim.

Reklama

Cmentarz Osobowicki we Wrocławiu jest jedną z niewielu nekropolii w Polsce, gdzie niektóre z kwater spoczynku ofiar terroru komunistycznego zachowały się w niemal niezmienionym kształcie. Mogło być inaczej, był plan całkowitej ich likwidacji. Na 22 polach pochowano 840 osób. Od początku 2006 roku prowadzone są ekshumacje. Znalezione ostatnio (etap prac zakończył się w listopadzie) szczątki kolejnych siedmiu ofiar. Jak będzie ustalana ich tożsamość?

W latach 80. postawiono białe krzyże

W latach 40. i 50. ubiegłego wieku, w czasach reżimu komunistycznego wiele osób zostało straconych w więzieniu na ul. Kleczkowskiej. Ofiary tych zbrodni chowane były na wydzielonych kwaterach Cmentarza Osobowickiego we Wrocławiu. Wiele lat były zaniedbane i zarośnięte krzakami. Taki też był cel ówczesnej władzy: aby o skazanych na śmierć zapomniał cały świat. Wydarzyła się jednak wyjątkowa sytuacja.

– Przez wiele lat kwatery 81A i 120 na Cmentarzu Osobowickim były bardzo zaniedbane, zniszczone. Istniało wprawdzie ponad 20 pochówków czy grobów oznaczonych przez rodziny, które jakimś cudem dowiadywały się, gdzie pochowano ich bliskich, ale to wszystko. Wiele osób postawiło krzyże w miejscach raczej symbolicznych niż rzeczywistych – opowiadał w rozmowie z portalem histmag.org Krzysztof Szwagrzyk, dr hab., historyk, badacz komunistycznych struktur aparatu represji, który jest autorem m.in. książki pt. „Cmentarz Osobowicki we Wrocławiu. Pola ofiar komunizmu”, oraz zastępcą prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, gdzie kieruje również Biurem Poszukiwań i Identyfikacji. 

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Krzyże upamiętniające śmierć ofiar reżimu komunistycznego ustawione na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu Tomasz Hołod
Krzyże upamiętniające śmierć ofiar reżimu komunistycznego ustawione na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu

Podczas tego wywiadu opowiedział, że w połowie lat 80., w środowiskach kombatanckich związanych z resortem spraw wewnętrznych, pojawił się pomysł, aby zrobić miejsce na groby osób związanych z władzą ludową.

Są na to dowody, dokumenty. To było niezwykle realne. Wydawało się, że ten plan w krótkim czasie zostanie zrealizowany. Wówczas we Wrocławiu nastąpiła sytuacja absolutnie wyjątkowa. Grupa osób związanych z „Solidarnością”, Chrześcijańskim Uniwersytetem Robotniczym we Wrocławiu, działającym przy parafii Św. Klemensa Dworzaka we Wrocławiu zwróciła się do władz centralnych z prośbą o możliwość dobrowolnego uporządkowania zaniedbanych kwater 81A i 120 przed świętem zmarłych.
Krzysztof Szwagrzyk dla portalu histmag.org

Władze wyraziły na to zgodę. Teren został posprzątany i uporządkowany. Ale sprawa stała się głośna, a osoby odpowiedzialne za te działania były inwigilowane, bo przy okazji sprzątania, usypano również 300 grobów ziemnych i postawiono białe krzyże z napisem „Tu leży żołnierz polski i prosi o modlitwę”.  

Długo rozpracowywano tę grupę. Sprawdzano nawet księży. System komunistyczny zdążył szczęśliwie upaść. Już w latach 90. postawiono pomnik poświęcony ,,Ofiarom terroru komunistycznego 1945-1956'', który odsłonięto 25 maja 1996 roku. Chwilę później, na kwaterach 81A i 120 (najlepiej zachowanych kwaterach z pochowanymi ofiarami reżimu) ustawiono 100 kamiennych krzyży przypominających kształtem krzyże pokutne. 

Ekshumacje prowadzone są od 20 lat

Kwater, gdzie chowano zamordowanych na Cmentarzu Osobowickim było kilka, ale tylko dwie z nich pozostały w niezmienionej przez dziesięciolecia formie. W pozostałych miejscach, od lat 60 prowadzone są już pochówki. Tam, gdzie jest to możliwe Instytut Pamięci Narodowej prowadzi od 20 lat ekshumacje pomordowanych. 

– Wielu z nich zostało odnalezionych, kilkanaście osób zostało zidentyfikowanych poprzez badania genetyczne – mówił PAP Krzysztof Szwagrzyk po zakończeniu ostatniego etapu poszukiwań na osobowickim cmentarzu. 

Od 2003 roku Instytut Pamięci Narodowej prowadził badania w więziennych kwaterach o numerach 82, 91a, 81a i 120. Do tej pory znaleziono szczątki 300 ofiar represji komunistycznych. Ostatnio prowadzono prace przy kwaterach 82 i 91a, gdzie znaleziono 7 osób. 

"Żeby nie zostali anonimowi" - siedem kolejnych osób będzie identyfikowanych 

Odnalezione w ostatnim czasie szczątki zostaną poddane badaniom genetycznym, a ich wyniki poznamy w przyszłym roku. Jak wyjaśniał historyk z IPN w rozmowie z PAP – poszukiwania prowadzone są, aby odszukać konkretne osoby w oparciu o dostępne spisy we wspomnianych księgach ewidencyjnych (nie są precyzyjne i zwierają mnóstwo błędów, dlatego potrzebne są badania genetyczne). 

Dane więźniów nie były zwyczajowo dokumentowane. Jest to rzecz, która wyróżnia Cmentarz Osobowicki, ale do lat 90. nie było do nich wglądu. Mimo wielu niedociągnięć, stanowią współcześnie jakiś punkt zaczepienia.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Butelka znaleziona na Cmentarzu Osobowickim, którą w chwili śmierci miała jedna z ofiar katowni IPN Wrocław
Butelka znaleziona na Cmentarzu Osobowickim, którą w chwili śmierci miała jedna z ofiar katowni

Podczas badań i ekshumacji prowadzonych przez IPN odkryto na przykład szczątki Mieczysława Bujaka, przy którym znaleziono butelkę z kartkami. Na jednej z nich napisano: ,,Zamordowany 31 sierpnia 1951 za to, że był Polakiem''.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl