W tłusty czwartek na jednego Polaka przypada statycznie dwa i pół pączka. To szacunki, bo są tacy, którzy biją rekordy pod względem liczby zjedzonych pączków i napędzają narodowe statystki.
Pamiętajcie: ludowa mądrość mówi, że nieuzasadniona odmowa zjedzenia pączka w tłusty czwartek może sprawić, że w dalszym życiu nie będzie nam się wiodło.
Pączek zamiast boczku
Jeszcze w średniowieczu świętowanie ostatniego tygodnia przed Środą Popielcową polegało przede wszystkim na jedzeniu tłustych potraw, w tym słoniny i boczku.
Biesiadowanie ciągnęło się nawet przez kilka dni i nie kończyło się wcześniej, niż we wtorek przed Popielcem. Dopiero w XVI w. w Polsce pojawiła się tradycja jedzenia pączków. Słodkie, drożdżowe ciasto było ostatnim kulinarnym „wybrykiem” przed Wielkim Postem.
Fit Lukier, czyli Tłusty Czwartek w Konturach Kultury
Spacery i wycieczki Kontury Kultury
Jak powstaje dobry pączek?
Na mapie Wrocławia są punkty, które w tłusty czwartek przeżywają oblężenie. Tak jest od kilkudziesięciu lat przed Łomżanką, cukiernią przy ul. Ruskiej. Receptura na pączki tutaj wypiekane jest przekazywana w rodzinie cukierników z pokolenia na pokolenie.
Jak powstaje pączek w Łomżance? Najpierw nastawia się rozczyn, czyli drożdże i wodę, który rośnie sobie w dzieży – wielkiej maszynie mieszającej. Uzyskaną jednolitą i zbitą masę odstawia się w ciepłe, wilgotne miejsce. Dalej dzieli się ciasto na tzw. presy, czyli odważone kawałki. Presa ląduje w garowniku – szafie z zamontowaną u dołu grzałką i pojemnikiem z wodą, dzięki czemu przyszłe pączki dojrzewają w ciepłym i wilgotnym powietrzu. W zimnie ciasto po prostu by nie wyrosło.
Kilkadziesiąt minut później presa trafia do werkownicy, czyli maszyny, która dzieli ciasto na kęsy. Każdy szanujący się cukiernik nie zda się wyłącznie na efekty maszyny: przyszłe pączki formuje ręcznie.
Pączki ponownie trafiają do garownika, gdzie nabierają objętości gotowej już do smażenia. Następny etap to smażenie w rozgrzanym do 180 stopni oleju. Smażą się około 3-4 minut z jednej strony. Spodnia część pączka winna być usmażona w mniejszym stopniu (jest jaśniejsza), inaczej pączek może się brzydko zmarszczyć.
Specjały z Nadodrza, czyli pączki wrocławsko-lwowskie
Od kilku lat w tłusty czwartek można posmakować pączków z Nadodrza, nazwanych wrocławsko-lwowskimi. I one są smażone zgodnie z przedwojenną recepturą.
Nadodrzański tłusty czwartek i spotkanie z wodzirejem Wojciechem Machem
Eventy Łokietka 5 - Infopunkt Nadodrze
Takie specjały z Nadodrza będą sprzedawane w kilkunastu cukiernikach, sklepach, kawiarniach i restauracjach na Nadodrzu oraz w kilku miejscówkach w ścisłym centrum Wrocławia.