W wyniku reform podatkowych Wrocław od 2021 r. ma „zamrożone” dochody z podatku PIT na poziomie tych z 2019 r. Mimo że w mieście pojawia się coraz więcej podatników – w 2022 r. rozliczono o 50 tys. więcej zeznań niż w 2021 r., gdy było ich 531 tys. – to dochody z PIT Wrocławia nie są wyższe.
– Kwota 1,2 miliarda złotych to realizacja trzech takich inwestycji, jak siedmiokilometrowa trasa autobusowo-tramwajowa na Nowy Dwór – dodaje Sergiusz Kmiecik.
Ile można było zrobić we Wrocławiu za 1,2 mld złotych?
Na konferencji przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia wymieniał, ile można by było zrobić we Wrocławiu za 1,2 mld zł:
- 4 przeprawy takie jak Aleja Wielkiej Wyspy,
- 5 tras tramwajowych takich jak ta przez Popowice,
- 20 zespołów szkolno-przedszkolnych takich jak przy ul. Asfaltowej,
- 95 żłobków takich jak przy ul. Sołtysowickiej,
- 400 zielonych skwerów,
- 1100 remontów podwórek.
Ile Wrocław straci w tym roku przez reformy?
W 2023 r., podobnie jak w poprzednich latach, miasto odnotuje zdecydowanie niższe dochody z PIT, niż przewidywała Wieloletnia Prognoza Finansowa przygotowana w 2021 r. Dokument był opracowany jeszcze przed wprowadzeniem Polskiego Ładu.
Niższe dochody z PIT mają duży wpływ na finanse nie tylko Wrocławia, ale też innych samorządów. Łączny ubytek dochodów z tego tytułu może w tym roku wynieść nawet 30 mld zł. Tymczasem rekompensata przeznaczona z budżetu państwa dla wszystkich samorządów w Polsce wynosi zaledwie 13 mld zł. Uderza to przede wszystkim w miasta, a zwłaszcza te, na prawach powiatu.
Propozycja stanowiska Rady Miejskiej
„Rozwiązania zaproponowane przez Rząd niesprawiedliwie dyskryminują największe polskie miasta, w tym Wrocław. (…) Rada Miejska Wrocławia wyraża zdecydowany sprzeciw wobec przedstawionego projektu ustawy (…) dotyczącej poziomu i sposobu podziału dodatkowych dochodów dla jednostek samorządu terytorialnego” – czytamy w przygotowanym tekście stanowiska, które zostanie poddane pod głosowanie na najbliższej sesji Rady Miejskiej, która odbędzie się w czwartek 22 czerwca.
– Nie zdawaliśmy sobie jednak sprawy – kontynuuje Jarosław Krauze – że rządowy projekt zmian budżetowych może pójść aż tak daleko. W związku z tym postanowiliśmy, by na czwartkowej sesji przyjąć stanowisko wszystkich radnych miasta Wrocławia, że wobec takiego podziału i takiej dyskryminacji dużych miast nie jesteśmy w stanie przejść obojętnie.
Po briefingu projekt stanowiska został złożony do Biura Rady Miejskiej Wrocławia.
Warto dodać, że stanowisko w sprawie podziału dodatkowych środków z budżetu centralnego przygotowała również Unia Metropolii Polskich. Sposób podziału rządowych środków został w nim opisany jako „absurdalny”.