Na pomysł sprowadzenia rowerowej kawiarni do Wrocławia wpadł wrocławianin Karol Gajda. Jak tłumaczy - kawa i rowery to po prostu jego pasja. - Kawę zacząłem pić, gdy pracowałem w korporacji. Wtedy jednak była to zwykła kawa, średniej jakości, którą doprawiałem ogromną ilością mleka i cukru. Później nieco bardziej „wkręciłem” się w kawę i zacząłem dbać o to, jaką piję. A jeśli chodzi o rower, to podobno zacząłem późno, bo w wieku 8 lat, ale gdy już wsiadłem na jednoślad, nie mogłem z niego zsiąść. W czasie studiów sprowadziłem do Wrocławia pierwsze riksze, a kilka lat temu podróżując po Polsce i świecie zauważyłem inne fajne rowerowe rozwiazania. Będąc kiedyś w Poznaniu, zobaczyłem taką kawiarnię i stwierdziłem, że świetnie sprawdziłaby się we Wrocławiu. Od pomysłu do realizacji minęły dwa lata i oto jesteśmy – mówi Karol Gajda.
W korporacji, w której zaczął pić kawę już nie pracuje, ale prowadzenie rowerowej kawiarni będzie łączył z pracą w innej firmie. - Zobaczymy jak nam się to rozwinie. Ja jestem taką niespokojną duszą, lubię przebywać na zewnątrz, pracować z ludźmi, a robienie kawy to dla mnie czysta przyjemność. Nie wiem czy jest coś lepszego niż wstawanie rano, zapażenie komuś kawy i obserwowanie, jak oczy budzą mu się do życia i pojawia się uśmiech na twarzy – mówi Karol. Bike Cafe od poniedziałku do piątku parkuje przy ulicy Powstańców Śląskich 5, vis-a-vis galerii Arkady. - Bike Café to połączenie trójkołowego roweru z miniaturową kawiarnią. Nie jest to zwykła konstrukcja, bo ten rower trochę waży i trzeba się nauczyć nim jeździć. Na szczęście nie dojeżdżamy z daleka, więc po zajęciu miejsca wystarczy kawa na rozruch i możemy startować – śmieje się. - Na razie będziemy chcieli przetestować tą okolicę. Chcemy pojawiać się tu codzinnie od 7 rano. Nasz retro rower jest autonomiczny pod względem zasilania i wody. Daje nam to możliwość podawania kawy z ekspresu ciśnieniowego w każdej lokalizacji. W weekendy na przykład planujemy pojawiać się na różnych festynach i plenerowych eventach.
Warto zaznaczyć, że rowerzyści w Bike Cafe za kawę płacą o złotówkę taniej!