Zespół budynków klinicznych wybudowano na przełomie XIX i XX wieku. Zajmują one pięciohektarową działkę między dzisiejszymi ulicami Chałubińskiego, Mikulicza-Radeckiego, Pasteura i Skłodowskiej-Curie. Autorem koncepcji budowy szpitali klinicznych był Ludwig von Tiedemann (autor podobnego założenia w Halle), a szczegółowy plan przygotował Joseph Waldhausen.
Obszerne opracowanie dotyczące historii i założeń kampusu przygotowała Małgorzata Wójtowicz. Bogato ilustrowany tom „Architektura w służbie nauki. Dawny Wydział Medyczny we Wrocławiu” ukazał się nakładem Muzeum Architektury we Wrocławiu.
Klimatyczne wnętrza sal wykładowych
Przez dekady szpitale kliniczne działały obok obiektów, w których funkcjonowały zakłady teoretyczne uczelni medycznej. Oryginalne wnętrza przebudowywano i rozbudowywano, na terenie kampusu stanęły po wojnie dodatkowe budynki.
Mimo to zmiany nie wyrządziły szkód niezwykłemu charakterowi kompleksu. Bardziej dokuczliwy okazał się czas oraz nowe normy w opiece nad chorymi, do których stuletnie budynki nie przystają. Dlatego od kilkunastu lat kliniki uniwersyteckie wyprowadzają się do gmachu przy ul. Borowskiej. Natomiast cierpliwie remontowane obiekty przy ul. Chałubińskiego są aranżowane do celów dydaktycznych, wyposażane w nowoczesne urządzenia. Część z nich jeszcze czeka na odświeżenie, zanim udostępnione zostaną studentom.
Galeria zdjęć
Szczęśliwie dobrze traktowane są oryginalne sale wykładowe. Dawniej zajęcia obejmowały także pokazy na żywo zabiegów operacyjnych oraz badania pacjentów. W budynku przy ul. Chałubińskiego jest także oryginalna sala operacyjna, w której jeszcze do niedawna studenci z góry oglądali przebieg zabiegów.
Kilkukrotnie przebudowywana sala im. prof. Wiktora Brossa, mimo zmiany układu audytorium, nadal jest wyposażona w oryginalne, przedwojenne ławki. Studenci utyskują, że twarde i niewygodne, lecz mają wiele innych walorów, np. z dołu podczas egzaminów doskonale widać wszystkich zdających.
Z szacunkiem potraktowano także salę wykładową w budynku anatomii. Zachowany został układ ławek oraz same meble. Spore wrażenie robi także kameralna sala wykładowa w budynku dawnej kliniki ginekologii. Mimo przeróbek ma aurę charakterystycznego uniwersyteckiego wnętrza sprzed dziesięcioleci.