Na początek kilka danych:
- wymiary: 850 x 450 x 550 cm
- materiał: plastikowe rurki połączone stalowymi śrubami
- rok realizacji: 2022
- autorzy i realizacja: dr inż. arch. Piotr Wesołowski: wykładowca w pracowni Projektowania rzeźby w architekturze i urbanistyce na wrocławskiej ASP oraz na Wydziale Architektury PWr, a także projektant i realizator prac wielkogabarytowych; oraz Aleksander Bryk: absolwent wrocławskiej ASP, projektant i twórca grafiki cyfrowej.
Historia jednej rzeźby
Instalacja powstawała dwa lata, oczywiście z przerwami. Prace zaczęły się w 2019 r., gdy Aleksander Bryk zaproponował Piotrowi Wesołowskiemu wspólną pracę. Akurat w tym czasie obaj artyści nie byli związani żadnymi projektami.
Pomyślałem, że możemy wykorzystać materiał, który został mi z poprzednich działań ze studentami. Trzy miesiące torturowaliśmy te rurki, sprawdzając ich możliwości. Już nawet zaczęliśmy coś konstruować, ale musieliśmy przerwać prace.Piotr Wesołowski
Powodem zawieszenia projektu był kilkumiesięczny wyjazd Piotra Wesołowskiego do Chin, gdzie w ramach Zhengzhou International Sculpture Exhibition prezentował w Xiliuhu swoją pracę „Słońce, chłop i osioł".
Przerwa nieco się przeciągnęła, bo do konstrukcji z rurek Piotr Wesołowski i Aleksander Bryk wrócili dopiero po ponad dwóch latach. Rzeźba wówczas była już właściwie gotowa, nie miała tylko „nóg”.
– Tym razem wystarczyły nam dwa tygodnie, aby stworzyć gotową instalację – przyznaje Piotr Wesołowski.
„Herbivore” czy „Niedźwiedź”
Trzeba powiedzieć jedno: oba tytuły są prawidłowe i oba powstały raczej przez przypadek. „Herbivore” (po angielsku „roślinożerca”) to nazwa, którą artyści wymyślili na potrzeby konkursu. Dzieło potrzebowało nazwy. A skąd wziął się „Niedźwiedź”?
Określenia tego używaliśmy między sobą. I się przyjęła. Nasza praca z założenia miała być jednak abstrakcyjna, nie miała przedstawiać niczego konkretnego.Piotr Wesołowski
Obiekt ruchomy
Piotr Wesołowski tworzy głównie wielkogabarytowe formy przestrzenne. Często są to prace nietrwałe, które powstały z biodegradowalnych materiałów, albo tymczasowe, bo – jak „Niedźwiedź” – nie przynależą do żadnego miejsca.
Instalacja, która teraz stoi na terenie Politechniki Wrocławskiej przy ul. Prusa, wcześniej pokazywana była w Szczecinie w ogrodzie Willi Lentza. A na przełomie czerwca i lipca zostanie przewieziona do Warszawy. Ale tam też będzie prezentowana tylko przez chwilę.