Parry Sondhi jest związany z Wrocławiem od początku 2011 r. Urodzony w Mohali w Indiach, spędził rok w Liverpoolu, gdzie pracował na stanowisku menadżerskim dla Raytheon Professional Services - firmy, która dostarcza usługi w zakresie szkoleń m.in. dla General Motors. W Wielkiej Brytanii poznał swoją żonę, wrocławiankę. Tym sposobem po jakimś czasie znalazł się w stolicy Dolnego Śląska.
Przyszedł na spotkanie ze mną z nalepką #NewWroclaw na piersi i z niezwykłą otwartością opowiedział mi o swoich pierwszych krokach we Wrocławiu.
Starał się o pracę w kilku dużych firmach, realizował projekty związane z wizualizacją danych i infografiką komercyjną. W styczniu 2012 r. Parry założył swoją własną firmę, Absolute Kreative. Choć na początku stresowała go bariera językowa i uczęszczał na kurs języka polskiego, szybko okazało się, że wszyscy jego klienci pochodzą z zagranicy: Nokia France, AVG Antivirus, Forrester czy Gatwick London. Tym samym uczęszczanie na zajęcia z polskiego przestało być konieczne.
- Zdecydowanie prawdziwą atrakcją Wrocławia są ludzie – opowiada. - W maju 2012 r. wziąłem udział w pierwszej wrocławskiej edycji Startup Weekend [gdzie przez 54 godziny uczestnicy szlifują swoje pomysły, opracowują model biznesowy i tworzą prototypy - przyp. red.] i tak naprawdę wtedy poznałem wielu innych obcokrajowców chcących spróbować swoich sił w biznesie. Znalazłem informacje o innych wydarzeniach inspirujących postawy przedsiębiorcze: inicjatywy, które skupiają obcokrajowców mieszkających we Wrocławiu i zachęcają do wzajemnego uczenia się, budowania drużyn, aby wspólnie dopracować pomysy i zmierzyć się z rynkiem. - To właśnie te kluczowe kompetencje stanowią największy skarb Wrocławia. Stąd też inicjatywa #NewWroclaw - kontynuuje mój rozmówca. Zmiany przez hashtag Poprzez hashtag [czyli fraza lub słowo poprzedzone symbolem # - ang. hash, dzięki któremu łatwo zlokalizować w internecie dyskusje na dany temat] NewWrocław Parry chce organizować treści na temat wielkich zmian kulturalnych, rozumianych jako pewne wzorce myślenia, zaangażowania społecznego i podejścia do obcokrajowców.
Nie wymaga to nowych inwestycji, do takiego "przewrotu" można przystąpić dobrowolnie. Największym sukcesem będzie, jeśli każda osoba spotykająca się z tym hashtagiem po prostu zapyta "dlaczego"? - Choć Wrocław stale się zmienia, takie zmiany widoczne są głównie z punktu widzenia obcokrajowców lub Polaków, którzy spędzili jakiś czas za granicą. Musimy wszyscy zadbać o to, żeby przyszłe pokolenia były jeszcze bardziej otwarte i tolerancyjne, zarówno w społecznych, jak i biznesowych aspektach życia codziennego. Jest coraz więcej obcokrajowców przeprowadzających się do Wrocławia i zakładających tu rodziny. Czują się komfortowo w towarzystwie osób ich samej narodowości lub też innych obcokrajowców, muszą jednak stać się także integralną częścią społeczeństwa polskiego. A Polaków również zachęcamy do częstszego obcowania z nami! Nowy Wrocław to nastawienie, którym chciałbym zarażać wielu innych! – uśmiecha się mój rozmówca.
- Nigdy nie poczułem się zagrożony. Wrocławianie chodzą na lekcje salsy, zajęcia jogi, egzotyczne warsztaty kulinarne. Szukają coraz to nowych inspiracji, są otwarci na nowe doświadczenia. Kultura wzajemnej akceptacji rozwija się tu doskonale! – mówi Parry.
Marcello Murgia
