wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

2°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 01:55

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Wyszykuj swój rower samodzielnie!

Jak już pisaliśmy rowerowa moda wkracza na wrocławskie ulice. Obecnie jednoślad ma nie tylko jeździć, ale i oryginalnie wyglądać. We Wrocławiu działa kilka miejsc, gdzie zamienią nasze rowery w cudo (kilka przykładów tutaj). Teraz przedstawiamy kilka osób, które same odpicowały sobie jednoślad, bo tutaj - wbrew pozorom - nie trzeba mieć ponadprzeciętnych umiejętności, a jedynie dobry pomysł i trochę czasu.

Dziewczyny na rowery!

Jeśli spotkacie na ulicy brunetkę jadącą na żółto-czarnej damce, niewykluczone, że będzie to Paulina, jedna z bohaterek tego artykułu.

- Mój rower to klasyczna miejska damka. Jak go dostałam miał charakterystyczny dla rowerów "fabrycznych" srebrno-granatowy lakier metalik i kilka firmowych naklejek, jednym słowem nuda - opowiada Paulina. - Był również trochę podniszczony, bo przyznam, że nie obchodziłam się z nim zbyt delikatnie: czy deszcz, czy upał rower stał pod blokiem. Postanowiłam więc się za niego zabrać. Potrzebowałam do tego trzy puszki farby, nowy dzwonek i kolorowe uchwyty do kierownicy. Niezbędny okazał się również mój chłopak, który ma względny zmysł techniczny. Czas rozkręcania /skręcania – zależy od fajności chłopaka i czy pije się przy tym cydr i czy generalnie się wygłupiamy czy skupiamy na robocie. Nie polecam wydłużania w nieskończoność interwału pomiędzy rozkręceniem a skręceniem, ponieważ przy skręcaniu po kilku tygodniach, niektóre śrubki (chociaż uprzednio odkręcone od tegoż roweru i trzymane w osobnym pudełeczku) okazują się bardzo zagadkowe, a wręcz absolutnie zbędne. Nie mniej rower jeździ i wydaje mi się, że wszyscy patrzą jaki jest śliczny – śmieje się Paulina. Możliwe, że jest to tylko moje wrażenie, bo jak mam nowe buty, z których się bardzo cieszę, nawet zwykłe trampki, to też mi się wydaje, że wszyscy widzą.

Wyższa szkoła jazdy

Temat tego akapitu, jak sami zaraz zobaczycie, należy odbierać dosłownie. Obok tego roweru nikt nie przejdzie obojętnie, a na pierwszy rzut oka jazda na nim wydaje się być nie lada wyzwaniem. Osobiście sprawdziłam jednak, że sama jazda to „pikuś”, najwięcej „zabawy” jest przy wsiadaniu na ten wehikuł.

Darek swój rower skonstruował z dwóch innych rowerów, a dokładnie mówiąc z ich ram.

- Od lat o czymś takim myślałem i w końcu nadszedł luźniejszy dzień i stwierdziłem, że się tym zajmę - opowiada wrocławianin. - Nigdy wcześniej nie jeździłem na takim podwójnym rowerze ale wiedziałem, że się da bo oglądałem kilka filmików w internecie. - dodaje. - Na co dzień zajmuję się naprawą rowerów, dlatego w moim garażu jest masa starych jednośladów, które do niczego się już nie nadają a dwa lata temu kupiłem sobie spawarkę, żeby właśnie móc się tym w wolnych chwilach pobawić, bo wytrawnym spawaczem nie jestem – śmieje się. - Robienie tego roweru trwało 4 godziny, potem wsiadłem i pojechałem. - mówi Darek. - Na ten rower wsiada się tak jak... na konia. Najpierw stawiasz jedną nogę na pedale, odpychasz się i wskakujesz na siodełko.

Osobiście sprawdziłam i niestety to tylko wydaje się być tak łatwe jak w opisie. W rzeczywistości trzeba poćwiczyć utrzymywanie równowagi.

Rama-koła-kierownica, czyli złóż to sam

Samodzielne złożenie roweru jest zazwyczaj tańsze niż kupienie podobnego w sklepie. Co więcej, jak przekonują ci, którzy rower sami sobie złożyli, nie jest to tak trudne jak się wydaje a instrukcję do tego jak złożyć jednoślad znajdziecie w internecie. Tak też zrobił DziKoń (pseudonim użyty na życzenie rozmówcy).

- Kiedyś ktoś dał mi się przejechać takim cruiser'em i stwierdziłem, że to bardzo wygodny rower. Idealny do miasta, nie jeździ się na nim szybko, ale za to naprawdę komfortowo. Stwierdziłem, że też chcę taki i pomyślałem, że złoże go sobie sam - opowiada DziKoń. - Komponenty zamówiłem przez internet. Ramę od jednej firmy, widelec od drugiej, kierownicę znalazłem jeszcze gdzie indziej i to były w sumie najdroższe części. Pozostałe, jak pedały, linki, łańcuch etc. nie były zbyt kosztowne. Rower składałem sam w domu. Najtrudniejsze to wycentrowanie kół, a reszta jest już banalna. Tak naprawdę wszystko krok po kroku opisane jest w internecie. W sumie złożenie go zajęło mi około 3 godzin a cały rower kosztował mnie 1500 zł. Dodam, że za taki rower w sklepie zapłaciłbym pewnie połowę więcej a potem spotkałbym kilka osób jeżdżących na takim samym – takiego jak mój nie ma nikt. - dodaje.

Zwykły rower – niezwykłe dodatki

Swój „nudny” rower można nieco ożywić detalami. Ciekawy dzwonek, kolorowe uchwyty i oryginalne siodełko. To ostatnie możemy zrobić samodzielnie, tak jak Asia, amatorka szycia kryjąca się pod pseudonimem TorBa.

jak obić siodełko

- Rower odpicowywali mi zajmujący się tym na co dzień znajomi, ale sama również miałam wkład w oryginalny wygląd mojego jednośladu – mówi Asia. - Za około 40 zł. kupiłam zwykłe siodełko. Najbardziej zależało mi na kształcie, bo chciałam, żeby było szerokie. W lumpeksie znalazłam torbę z beżowego skaju i postanowiłam nią obić zakupione wcześniej siodło. Przydały się też ćwieki ze starego paska. Wykrój na obicie siodełka stworzyłam z materiału, który z niego zdjęłam. Przydał się też klej butapren, którym posmarowałam „bazę” siodła, żeby materiał po nim „nie jeździł”. Na maszynie zszyłam obicie według wykroju, nałożyłam na „gołe” siodło i przytwierdziłam od spodu za pomocą takera. I już. Całość zajęła mi około 2 godzin.

Ula Jagielnicka

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl