Widok ze szczytu wieży zapiera dech – panorama Wrocławia, Ślęża i oddalone o 100 km Karkonosze. Takie widoki można mieć za… 2 mln 950 tys. euro, czyli niecałe 13 mln zł. Wieżę ciśnień przy al. Wiśniowej chce sprzedać jej właściciel Stephan Helmut z Niemiec. Ale to niejedyna wrocławska wieża na sprzedaż. Miasto szuka nowego właściciela dla wieży ciśnień na Kuźnikach, a w ubiegłym roku gmina sprzedała za 1 mln 100 zł wieżę na Karłowicach. Po co komuś wieża? Mogą być w niej np.: restauracja, ekskluzywny hotel, mieszkania, biura lub akademik.
Niemiec zakochany we wrocławskiej wieży
Wrocławski broker nieruchomości, w imieniu Stephana Helmuta, szuka kupca na wieżę ciśnień przy al. Wiśniowej, ale nie przyjmuje wszystkich ofert.
Wieża ciśnień przy al. Wiśniowej, fot. Janusz Krzeszowski
– Dotychczasowy właściciel w renowację wieży włożył sporo pieniędze i poświecił jej 20 lat swojego życia. Chce, by trafiła w „dobre ręce”. To musi być pasjonat, który doceni i nie zniszczy jej ponad stuletniej historii – mówi Grzegorz Trubiłowicz, z firmy Top Property Partners, który od maja 2016 r. szuka w Polsce i Europie kupca na wieżę przy al. Wiśniowej.
Stephan Helmut urodził się w 1936 r. koło Niemodlina na Opolszczyźnie. Z wykształcenia jest inżynierem. Na początku lat 90. zaczął robić interesy we Wrocławiu. W byłych zakładach Elwro przy ul. Ostrowskiego jego firma produkowała m.in. podzespoły do komputerów. S. Helmut przez pewien czas mieszkał w hotelu Novotel. Codziennie przejeżdżał obok zniszczonej wówczas wieży i wpadł na pomysł, by ją odremontować.
Wieża za 13 mln zł
Stephan Helmut kupił od miasta wieżę ciśnień przy al. Wiśniowej w 1995 r. Zapłacił za nią 600 tys. zł. W prace remontowe, jak twierdzi jego przedstawiciel, włożył kilkanaście milionów złotych (dokładna kwota nie jest podawana) i teraz chce ją sprzedać za ok. 13 mln zł.
– Jeżeli kwotę podzielimy przez 2000 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej to wychodzi ok. 6400 zł za metr. Jak na wrocławski rynek nieruchomości, nie jest to wygórowana kwota – zaznacza Grzegorz Trubiłowicz i dodaje, że właściciel stawia warunek. Wieżę może kupić ktoś, kto zagwarantuje, że 21 lat życia Stephana Helmuta nie pójdzie na marne: – On jest bardzo związany z tym miejscem. Często sam wchodził na rusztowania, brał narzędzia i z ogromną pieczołowitością, wręcz centymetr po centymetrze pomagał w odnowieniu elewacji i innych pracach konstrukcyjno-remontowych.
Stephan Helmut, źródło: arch. prywatne
Wrażenie robią odrestaurowane, najdrobniejsze detale architektoniczne i uporządkowany teren wokół. Po 10 latach prac na dole wieży powstała restauracja. Stephan Helmut wymyślił sobie, że będzie w niej serwował typowe polskie dania. Na brak gości nie narzekał. Miesięcznie miał 7 tys. klientów. Obecnie Stephan Helmut ma 80 lat, mieszka w Niemczech nad Jeziorem Bodeńskim. Jak mówi Grzegorz Trubiłowicz, uważa on, że po prostu, już czas przekazać wieżą dalej. Przez pewien czas oddał lokal w ajencję, ale z tego rozwiązania nie był zadowolony.
– Od lutego 2015 r. roku restauracja jest zamknięta, ale w środku jest pełne wyposażenie. W każdej chwili można tam zacząć gotować i przyjmować gości – zaznacza Grzegorz Trubiłowicz.
Widok na Karkonosze
Wieża ma 62 m wysokości, 20 m szerokości i 13 poziomów. W środku są dwie windy. Na samej górze jest punkt widokowy. Powstała w latach 1903-1904 według projektu Karla Klimma.
Wieża ciśnień przy al. Wiśniowej, fot. Janusz Krzeszowski
Jak można się dowiedzieć z licznych opisów dostępnych m.in. w internecie – od początku łączyła funkcje wodociągową i turystyczną z dostępną galerią widokową. Budynek jest bardzo solidnie zbudowany (bez większych zniszczeń przetrwał II wojnę światową). Całość musiała wytrzymać ogromne naprężenia związane z potężnym zbiornikiem na wodę. Obecnie zbiornika nie ma, został zdemontowany. Dzięki temu na najwyższych kondygnacjach jest sporo miejsca do wykorzystania. Zobacz prezentację.
Wieża ciśnień przy al. Wiśniowej, fot. Janusz Krzeszowski
– Patrząc od dołu, na parterze wieży było bistro, pierwsze i drugie piętro to restauracja, nad którą jest taras (ze sklepieniem na wysokości 9 m), również wykorzystywany do celów restauracyjnych. Na 8. piętrze jest obniżona niecka, w której może być basen i jacuzzi, a byłby to na pewno najwyżej położony basen we Wrocławiu. Zresztą planów wykorzystania wyższych kondygnacji wieży było więcej, m.in. centrum wellness, siłownia lub hotel butikowy z luksusowymi pokojami dla gości szukających niecodziennych wrażeń. Mogą być też mieszkania lub biura – wylicza Grzegorz Trubiłowicz.
Wrocławskie wieże ciśnień na sprzedaż
Wieża ciśnień przy al. Wiśniowej to niejedyny tego typu obiekt, który szuka nowego właściciela. Od 2014 r. miasto chce sprzedać wieżę ciśnień przy ul. Elbląskiej na Kuźnikach, cena wywoławcza to 360 tys. zł. Zobacz ofertę sprzedaży na giełdzie nieruchomości Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Wieża ciśnień przy ul. Elbląskiej
W wieży na Kuźnikach, zgodnie z opisem nieruchomości, może być mieszkanie z usługami towarzyszącymi, np. pracownie artystyczne, galerie. To, jak obiekt może być zagospodarowany, widać na dołączonych do ofert sprzedaży przykładowych adaptacjach tego rodzaju wież w innych miastach: mieszkania w Chateau d’eau w Steenokkerzeel w Belgii; zabudowa wielorodzinna w Essen w Niemczech; zabudowa jednorodzinna w Brasschaat w Belgii czy dom studencki w Jaegersborg w Danii. Zobacz, jak i na co mogą być wykorzystane wieże ciśnień (PDF).
Zabudowa wielorodzinna w Essen w Niemczech, źródło:BRW
W 2015 r. miasto sprzedało 46-metrową wieżę ciśnień na Karłowicach. Obiekt u zbiegu ul. Wacława Berenta i al. Jan Kasprowicza wystawiony był na przetarg za 1 mln zł a kupiony został za kwotą, jedynie o 100 zł większą od wywoławczej. Zobacz ofertę sprzedaży.
Wieża 25 razy mniejsza
O tym, że wieża ciśnień przy al. Wiśniowej jest jednym z symboli Wrocławia, można się przekonać w Kłodzku. W Parku Miniatur Minieuroland, wieża stoi obok 30 takich budowlanych sław jak – wrocławski ratusz, drezdeński kompleks pałacowy Zwinger i paryski Łuk Triumfalny.
Wieża ciśnień przy al. Wiśniowej, w skali 1:25, źródło: Park Miniatur Minieuroland
– Jestem wrocławianinem i dla mnie wieża ciśnień z al. Wiśniowej to wizytówka miasta. Nasza wieża, której wartość oceniamy na ok. 80 tys. zł, została pomniejszona 25 razy i jest z tworzywa sztucznego. Dwóch modelarzy potrzebowało pięciu miesięcy aby ją wykonać – tłumaczy Jarosław Ptaszkiewicz, pomysłodawca i właściciel Parku Miniatur Minieuroland.
