wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

19°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 09:15

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Tłumy na Festiwalu Dyni

Kabaczek, patison, melon nazw jest wiele, ale wszystkie te warzywa to dynie. Na sałatki, dżemy, chleby, zupy, sosy, zakąski, nalewki, wypieki, oleje, a do tego grilowane, gotowane, pieczone  czy smażone – do wyboru do koloru – dynia nadaje się niemal na wszytko. Jej niepowtarzalne walory smakowe i estetyczne mógł spróbować, i podziwiać każdy kto w niedzielę wybrał się do Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Wrocławskiego na 10. Dolnośląski Festiwal Dyni. Gości było tak wielu, że po wąskich, ogrodowych alejkach trudno było przejść.

Dynie olbrzymie, łabędzie, i rozgwiazdy

Dynia wywodzi się z Ameryki Północnej i tam robi furorę podczas święta Helloween. Największa na świecie waży ponad 800 kilogramów. We wrocławskim ogrodzie botanicznym na 10. Dolnośląskim Festiwalu Dyni można było obejrzeć polskie rekordzistki. Konkurs na największą dynię wygrała ważąca 431 kg Margot. To efekt ogrodniczych starań Barbary i Jana Styrów z Opolszczyzny.

- Wszytko zaczyna się od pestek, muszą być specjalnie wyselekcjonowane – opowiada Barbara Styra. – Wysiewa się je do doniczek pod koniec kwietnia. Po Zimnej Zośce, można sadzić do ziemi. Nie wolno za dużo podlewać, bo popęka. Co chwilę jest mierzona. Potrafi w ciągu doby przybrać na wadze 18 kg.

Po raz pierwszy w Polsce rozstrzygnięto konkurs na szarą dynię typu Squosh. Wygrał ją ważący 218 kg. Boguś. Rekord światowy w tej odmianie to 674 kg. Podczas festiwalu dużo emocji dostarczyła konkurencja na najdziwniejszą dynię.  Wśród odmian dekoracyjnych bezkonkurencyjna była Danuta Moskal z Wrocławia. Jej dynie przypominały łabędzie i fantazyjne grzyby czy rozgwiazdy.

Walory kulinarne i nie tylko

Dla amatorów przysmaków były wyroby i przetwory z dyni. Chleb z dyni? Warto było spróbować.

- Do pieczenia używam mąki żytniej, ale zamiast wody dajemy miąższ z dyni. Dlatego jest taki pomarańczowy kolor – tłumaczy Małgorzata Wójcik z Gospodarstwa Ekologicznego „Jaś i Małgosia” z Kamieńca Wrocławskiego.

Szczególnie cenne są pestki dyni. Zawierają olej o bardzo wysokich walorach odżywczych szeroko stosowany w medycynie.

- Dynie mają cenny karoten i substancje odżywcze – zaznacza Barbara Styra. – Dlatego znakomicie nadają się na sałatki, dżemy, zupy czy sosy. Wyśmienite jest mięso świń, które są tuczone dyniami.

- Ja uwielbiam dynię tak jak robiła ją moja mama – tłumaczy dr. Ryszard Kamiński z Wrocławskiego Ogrodu Botanicznego. – Na słodko w zalewie octowej. Jest wyśmienita do sałatki i jako przekąska do wódki.

W niedzielę dynie można  było podziwiać, spróbować i zrobić sobie z nimi zdjęcia. Chętnych nie brakowało. Fantazyjne postaci – japońskiej gejszy, listonosza czy zwierząt – podobały się nie tylko najmłodszym. Na festiwalu były całe rodziny.

- Przyszliśmy z córką i mężem pierwszy raz i jesteśmy zachwyceni. Nie przypuszczałam, że dynie mogą mieć tak fantazyjne kształty, a przy okazji kupiłam, sok, i herbatę. Na zimę będzie jak znalazł – śmieje się pani Magdalena z Wrocławia.

Skąd pomysł na Dolnośląski Festiwal Dyni? Tomasz Nowak, dyrektor Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Wrocławskiego opowiada, że przed dziesięcioma laty on i współpracownicy byli na festynie w Poczdamie w Niemczech. Kupili pestki dyni i dali znajomej, która pod Wrocławiem wyhodowała pierwsze pokaźne okazy. Skoro były już dynie – konieczny był festiwal by je zaprezentować.

- Pierwszy Dolnośląski Festiwal Dyni wygrał uczeń liceum Jacek Afeltowicz, jego dynia ważyła 72 kg – opowiada Tomasz Nowak. Dziś kilkusetkilogramowe okazy to już norma.

jarek ratajczak

fot.j.ratajczak

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl