wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

25°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 17:40

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Aktualności
  4. Paweł Zieliński: ten klub to spełnienie marzeń

Pozyskany na początku bieżącego roku ze Ślęzy Wrocław Paweł Zieliński bardzo szybko zaadaptował się w Śląsku. Już w lutym zadebiutował w ekstraklasie, a miesiąc później po raz pierwszy zagrał w podstawowym składzie w spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Z pierwszej jedenastki nie wypadł do dziś, a w ostatnim meczu z Pogonią Szczecin zdobył gola na wagę remisu.

Reklama

Andrzej Lewandowski: – Gra w Śląsku to realizacja marzeń?

Paweł Zieliński: – Dokładnie tak. Od dziecka marzyłem, żeby grać w tej drużynie. Pochodzę z Ząbkowic Śląskich, a tam wszyscy kibicują Śląskowi i każdy dzieciak kopiący piłkę chciał trafić do tego klubu.

Jest Pan członkiem sportowej rodziny. Tato Bogdan był piłkarzem, a potem trenerem, starszy brat Tomasz także, a młodszy – Piotrek już gra we Włoszech. W takim domu wybór był chyba prosty - piłka nożna.

Paweł Zieliński: – Mama też uprawiała sport, grała w badmintona i piłkę ręczną. Rodzice zaszczepili w nas tą pasję. Tata szczególnie futbol, co wyszło na dobre wszystkim.

A nie zazdrościliście Piotrkowi, że jeszcze jako młodziutki juniorek wyskoczył na poziom Serie A i reprezentacji Polski?

Paweł Zieliński: – Absolutnie nie było i nie ma żadnej zazdrości. Kibicowaliśmy bratu i liczyliśmy, że jak wskoczył na ten poziom, to utrzyma się na nim jak najdłużej. Ostatni rok miał ciężki, ale wychodzi powoli na prostą i oby tak było dalej.

On wystartował niczym rakieta, a u Pana odbywało się to troszkę długo.

Paweł Zieliński: – Rzeczywiście, bo najpierw grałem w Orle Ząbkowice, potem w Bielawiance, a na końcu w Ślęzie. Tułałem się parę lat po niższych ligach, ale nie żałuję tego czasu, bo skończyłem studia licencjackie. Obecnie jestem na drugim roku studiów magisterskich na kierunku zarządzanie w przedsiębiorstwie. Jeśli chodzi o grę w tych zespołach, to wiele widziałem i potrafię docenić to, co teraz spotkało mnie w Śląsku

Grając na profesjonalnym poziomie zapewne jest ciężej pogodzić grę z nauką.

Paweł Zieliński: – Rzeczywiście nie jest łatwo, ale wykładowcy idą mi trochę na rękę. Daleko zaszedłem, wiec muszę to dociągnąć do końca. Zrobić tego magistra i to będzie jak na razie koniec mojej edukacji.

Po podpisaniu kontraktu ze Śląskiem prawie natychmiast wskoczył Pan do pierwszej jedenastki i stał się podstawowym graczem drużyny. Taki z Pana dobry piłkarz?

Paweł Zieliński: – Szybko dostałem szansę. Akurat złożyło się tak, ze zarówno Dudu jak i Krzysiek Ostrowski oraz Tadziu Socha pauzowali z różnych powodów i trener dał mi szansę w meczu z Górnikiem Zabrze. Docenił moją ciężką pracę. To zaufanie bardzo mi pomogło. Poczułem się pewnie i chyba nie było najgorzej.

A teraz czuje się już Pan bardzo pewnie, bo jest Pan piłkarzem z pierwszego składu?

Paweł Zieliński: – Nigdy nie popadnę w samozachwyt. Tułałem się długo po niższych klasach rozgrywkowych i potrafię docenić to, co teraz mnie spotkało i nie chciałbym tego stracić. Dlatego w każdym treningu daję z siebie wszystko. Tak samo w meczach chcę się pokazać z jak najlepszej strony, żeby być w tej jedenastce jak najdłużej.

Co Pan uważa za swoją zaletę i jakie Pan widzi wady?

Paweł Zieliński: – Wydaje mi się, że moją mocną stroną jest przygotowanie fizyczne. Jestem w stanie biegać w tę i z powrotem przez cały mecz i wytrzymać pełne 90 minut. A słabszą stroną są na pewno dośrodkowania, ale w ostatnim czasie zostaję z Piotrkiem Celebanem i pracujemy nad tym po treningach

Słyszałem że z Celebana bierze Pan także przykład, jeśli chodzi o sportowe prowadzenie się i dbanie o swój organizm.

Paweł Zieliński: – Wiadomo, że kiedyś nie przykładało się do tego wagi, ale teraz się przestawiłem. Zdrowo się odżywiam, staram się chodzić spać nie później niż o godzinie 22, aby wypocząć. Piotrek udziela mi również wielu wskazówek piłkarskich. Pograł już przecież trochę w ekstraklasie i nie tylko. Więc są to cenne sugestie.

Ma Pan kontrakt, do czerwca 2016 roku. A co potem? Dalej gra w Śląsku?

Paweł Zieliński: – Jeżeli będzie wszystko dobrze i będą ze mnie zadowoleni, to nie widzę potrzeby zmiany otoczenia. Na pewno grając w piłkę ma się jakieś marzenia i każdy chciałby spróbować gry w zagranicznym klubie, ale nie mam jakiegoś olbrzymiego parcia na zachód. Doceniam to, co mam teraz i chciałbym w barwach WKS-u grać jak najdłużej.

Kibicuje Pan dalej Ślęzie?

Paweł Zieliński: – Oczywiście. Jeżeli tylko jestem w stanie przyjść na mecz Ślęzy i jeśli grają we Wrocławiu, to zawsze się pojawiam. O awans w tym sezonie już chyba walczyć nie będą, ale Ślęza po takich zmianach, po odejściu tylu doświadczonych zawodników, radzi sobie doskonale. Trener dobrze poukładał drużynę, ma wielu młodych, ciekawych zawodników, którzy kiedyś może podążą moją drogą.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl