wroclaw.pl strona główna Wrocław Rozmawia - partycypacja, konsultacje, rewitalizacja, NGO Wrocław Rozmawia - strona główna

Infolinia 71 777 7777

10°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 04:40

wroclaw.pl strona główna
  1. wroclaw.pl
  2. Wrocław Rozmawia
  3. Sytuacja osób bezdomnych podczas epidemii
bezdomność, zdjęcie ilustracyjne archiwum Wrocław Rozmawia
bezdomność, zdjęcie ilustracyjne

W pięciu placówkach Wrocławskiego Koła Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta mieszka ponad 650 osób. 55 kolejnych przyjął na czas epidemii WrOPON. Codziennie z prośbą o pomoc zwracają się kolejni potrzebujący. Również tacy, którzy nigdy wcześniej nie byli dotknięci problemem bezdomności.

Sytuację potwierdza Filip Filipiak z Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta. – O tej porze roku normalnie nie powinno być tylu osób w potrzebie. To dość zatrważające zjawisko. Do naszych placówek puka wielu, których nigdy u nas nie było.

Jednym z poważnych problemów jest utrata pracy

W normalnych warunkach, większość osób bezdomnych z Wrocławia pracuje. W powrocie na rynek pracy pomaga im m.in. Wrocławska Spółdzielnia Socjalna, która świadczy na rynku szereg usług – od prac porządkowych, przez pielęgnację zieleni, po usługi remontowo-budowlane, czy renowację mebli.  

- Wielu naszych podopiecznych straciło pracę. Teraz wszystko zostało zamrożone – mówi Filip Filipiak.

Piosenka „Nie mówię nic" zrealizowana w pracowni MiserArt (projekt Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta)

Niewidoczni jeszcze bardziej niż zwykle

Dzień Ludzi Bezdomnych (14 kwietnia, zainicjował go kiedyś Marek Kotański), przeszedł w tym roku praktycznie bez echa. Zawsze zresztą przechodzi bez echa. Osoby dotknięte bezdomnością w zdecydowanej większości nie zwracają na siebie większej uwagi. – Rzadko spotykamy osoby, które wyglądałyby na bezdomnych. Etap tzw. „gigantów” mamy już za sobą – mówi Filip Filipiak.

Większość z nich na co dzień, krok po kroku, stara się wracać do normalności. Zdobywać kwalifikacje, pracę, czasem pokonywać nałóg, na nowo się odnajdywać.

Tym razem – pozamykani w placówkach – są dla nas niewidoczni po dwakroć. Tym więcej znaczą teraz gesty pomocy.

U Brata Alberta brakuje pieniędzy

Ani noclegownie ani wrocławska ogrzewalnia nie były finansowo przygotowane na epidemię. Teraz, kiedy ich podopieczni nie mogą opuszczać placówek, muszą zapewnić im m.in. pełne wyżywienie, czyli trzy posiłki dziennie.

- Mówiąc wprost kończą się nam pieniądze, bez których ci ludzie będą wegetować i żyć w bardzo złych warunkach – piszą pracownicy Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta. Każdy, kto chciałby pomóc podopiecznym Towarzystwa, może to zrobić za pośrednictwem tej zbiórki: #BRATWPOTRZEBIE - Wrocławianie razem dla Brata Alberta.

Bezdomność uliczna

Trudno jest oszacować liczbę osób bez dachu nad głową, żyjących jak współcześni nomadzi, zbieracze. Część z nich nie korzysta nawet z noclegowni. Czasem jedyne docierające do nich formy pomocy to ciepły posiłek ze Streetbusa. Takich posiłków streetworkerzy z Fundacji Homo Sacer wydają dziennie ponad 180.

Można wesprzeć ten projekt dzięki tej zrzutce: Ciepły posiłek ratuje osoby w kryzysie ulicznej bezdomności

Miasto podejmuje dodatkowe działania

Równolegle do działań stałych, takich jak wsparcie Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, dodatkowe inicjatywy podejmuje w zaistniałej sytuacji gmina Wrocław:

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl