Właściciele BZB UAS stworzyli bezzałogowy samolot pionowego startu – czyli hybrydę samolotu oraz drona. Jest on zdolny wystartować w każdych warunkach terenowych i nie potrzebuje do tego pasa rozbiegowego, ani wyrzutni. Umożliwia zebranie danych z ogromnych obszarów. Dzięki temu może pomagać policjantom i strażakom w poszukiwaniu zaginionych, rolnikom w zwiększeniu jakości plonów, a leśnikom w szacowaniu strat po pożarze lub suszy i ocenie stanu zdrowia drzew.
Stosowane rozwiązania pozwalają w sposób przyjazny dla środowiska wykonywać operacje bez udziału infrastruktury lotniskowej oraz pozyskiwać dane wysokiej rozdzielczości. Wśród klientów wrocławian najwięcej jest dużych plantatorów, często współpracują też z Lasami Państwowymi.
To miał być ekscytujący rok
Jak twierdzą twórcy i właściciele firmy, rok 2020 zapowiadał się dla nich ciekawie i ekscytująco. Jeszcze w grudniu 2019 roku rozpoczęli akcelerację Space3ac. Jej celem jest połączenie potencjału początkujących, kreatywnych przedsiębiorców z infrastrukturą oraz doświadczeniem dużych przedsiębiorstw.
W ramach tego przedsięwzięcia spółka BZB UAS miała za zadanie wdrożyć system dedykowany dla klienta dużego koncernu paliwowego. W tym samym czasie rozpoczęły się również rozmowy na temat współpracy z funduszem Energy Research Capital ERC, który wspiera branże zajmujące się rozwiązaniami dla energetyki, Internetu rzeczy oraz technologii przetwarzania danych i komunikacji.
– Naszym celem było pozyskanie finansowania na badania rozwojowe systemu skierowanego na rynek leśny – mówi Kacper Budnik, dyrektor zarządzający BZB UAS. – Wszystko zaczęło się od tego, że jeszcze w 2019 roku pilotażowo wykonaliśmy ocenę kondycji drzew na obszarze 240 tys. hektarów na zlecenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze. Celem było wówczas zlokalizowanie drzew zasiedlonych kornikiem. Nasza praca została doceniona, dlatego też postanowiliśmy rozwinąć ten produkt i z tym pomysłem udaliśmy się do funduszu ERC. Przedstawiliśmy główne założenia projektu, którym jest stworzenie systemu do automatycznej klasyfikacji drzewostanów. Jego częścią jest też opracowanie aplikacji, która na podstawie zdjęć lotniczych będzie klasyfikować drzewa na zdrowe, chore oraz posusz.
Punkty za innowacje i zainteresowanie rynku
Pomysł bardzo się spodobał, przede wszystkim ze względu na innowacyjny charakter przedsięwzięcia oraz duże zainteresowanie rynku proponowanym rozwiązaniem.
– Dodatkowym atutem przy tej inwestycji był efekt synergii z dotychczasowymi spółkami portfelowymi funduszu ERC – twierdzi Tomasz Ferenz, dyrektor inwestycyjny ERC – Nie bez znaczenia było także zweryfikowanie potencjału firmy przez jedną z największych spółek skarbu państwa - PKN ORLEN. To potwierdziło ich wiarygodność w realizacji dużych kontraktów oraz umiejętności w pozyskiwaniu strategicznych partnerów.
Pozbawieni biura przez pandemię
W marcu, gdy ogłoszono lockdown, plany firmy musiały się zmienić. Jej właściciele otrzymali informację, że z dnia na dzień muszą opuścić budynek, w którym znajdowało się ich biuro, ponieważ zostaje on przekazany wojsku i wojewodzie do celów kwarantannowych. Trzeba było w pośpiechu zabrać najważniejsze rzeczy - dokumenty, komputery, serwer, samoloty bezzałogowe.
– Dostaliśmy informację, że w październiku wszystko wróci do normy i wrócimy do naszych pomieszczeń. – opowiada Kacper Budnik. – Postanowiliśmy przeczekać tę ciężką sytuację. Serwer umieściliśmy w domu, pracownicy przeszli na pracę zdalną, a resztę rzeczy przenieśliśmy do magazynu. Z tego powodu nasze rozmowy z funduszem również zostały przełożone. Do negocjacji mogliśmy wrócić dopiero po ustabilizowaniu sytuacji w spółce.
Wszystkie spotkania odbywały się zdalnie lub z udziałem wideokonferencji. Mimo to, udało się wypracować korzystne warunki współpracy. Pozytywna była również ocena prawna i merytoryczna. Kolejnym krokiem było przygotowanie prezentacji, która miała mieć miejsce podczas komitetu inwestycyjnego, w czym również pomógł fundusz ERC. Następne została podpisana umowa o współpracy. Dzięki temu mógł się rozpocząć projekt LAS.
Nowa siedziba, większe tempo
Niestety we wrześniu firmie wypowiedziano umowę najmu biura i konieczne stało się poszukiwanie nowej siedziby.
– W międzyczasie prace nad rozwojem systemu ruszyły pełną parą – mówi Kacper Budnik. –Nie tylko otrzymaliśmy zlecenie od RDLP w Zielonej Górze, ale też nawiązaliśmy współpracę z RDLP w Poznaniu. W październiku znaleźliśmy odpowiednie biuro. Przeprowadziliśmy się i praca nabrała jeszcze większego tempa. Choć ubiegły rok nie był najłatwiejszy, to jego końcówka przyniosła wiele dobrego m.in. doskonałą współpracę z funduszem ERC, pierwsze kroki działającego systemu do oceny stanu drzew oraz nową siedzibę spółki. Jednak najbardziej cieszą nas jeszcze większe plany na kolejny rok.
Wrocławski startup BZB UAS laureatem plebiscytu Kreatywni Wrocławia 2019.