wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

10°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 22:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Chronią zdrowie innych nieraz kosztem własnego. Kolejne wrocławianki zasłużone dla Wrocławia

Chronią zdrowie innych nieraz kosztem własnego. Kolejne wrocławianki zasłużone dla Wrocławia

Małgorzata Wieliczko ,

Kliknij, aby powiększyć
Bohaterki 41. Wrocławskiej Księgi Pamięci fot. UM. Wrocławia
Bohaterki 41. Wrocławskiej Księgi Pamięci

Plan był taki, by uhonorować je 8 marca, w Dniu Kobiet. Pandemia jednak nie takie plany zmieniała, więc z oddaleniem w czasie 41. edycji Wrocławskiej Księgi Pamięci również należało się liczyć. Szczęśliwy finał, czyli wręczenie dziesięciu niezwykłym kobietom medali „Zasłużony dla Wrocławia – Merito de Wratislavia” oraz Super Diamentów – za profesjonalizm, ofiarność, empatię podczas wykonywania różnych obowiązków zawodowych na rzecz systemu ochrony zdrowia – nastąpił 31 maja br. we wrocławskim ratuszu.

Reklama

To nie pierwszy raz, gdy ludzie z pierwszej linii walki z COVID-19 we Wrocławiu zostają docenieni za to, że ratują zdrowie i życie pacjentów, szukają metod na wyrugowanie wirusa z naszego życia lub przynajmniej zminimalizowanie szkód przez niego wyrządzanych, czy też wspierają i medyków, i pacjentów w inny, nie mniej jednak ważny sposób. Poprzednia, 40. Wrocławska Księga Pamięci również na swoich kartach umieściła nazwiska tych, którzy w ochronie zdrowia zwłaszcza w ostatnim roku zasłużyli się nietuzinkowo.  

31 maja natomiast wielkie podziękowania i okolicznościowe tego dowody w postaci odznaczeń, dyplomów i kwiatów, w mieniu całego Wrocławia, trafiły tylko do przedstawicielek płci pięknej, i jak się okazuje – wcale nie słabszej w swoim fachu od tej „brzydszej” części naszego społeczeństwa, a często nawet bardziej wytrzymałej.

Tego dnia prezydent Wrocławia Jacek Sutryk wręczył osiem medali „Zasłużony dla Wrocławia – Merito de Wratislavia” oraz dwa Super Diamenty. Wyróżnionym gratulował także dyrektor Departamentu Spraw Społecznych Bartłomiej Świerczewski. Laudacje, jak zwykle, wygłosiła Wanda Ziembicka-Has, pomysłodawczyni Wrocławskiej Księgi Pamięci, która m.in. za ten trud utrwalania dla obecnych i potomnych dokonań ludzi różnych profesji i pasji została jedną z Wrocławianek Roku 2020.     

„Zasłużony dla Wrocławia – Merito de Wratislavia”

Barbara Teresa Ćwirko

Lekarz stomatolog z 60-letnią praktyką, wykształcona na Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie, w tym mieście podjęła również swoją pierwszą pracę. Na Dolny Śląsk przyjechała w roku 1964. Najpierw, jednocześnie, pracowała w Wiejskim Ośrodku Zdrowia w Dobroszycach i oleśnickim liceum. Dwa lata później związała się już na stałe z Wrocławiem, zaczynając od posady szkolnego stomatologa w SP nr 28 przy ul. Greckiej. Potem, przez dziesięć, pracowała w SP nr 104 przy Kraińskiego.

W 1975 r. Barbara Ćwirko uzyskała specjalizację ze stomatologii zachowawczej, odbyła także liczne szkolenia z protetyki i ortodoncji. Jej praca w tzw. higienie szkolnej została doceniona przez zespół naukowy Katedry Ortodoncji i Katedry Stomatologii Zachowawczej pod kierownictwem prof. Adama Masztalerza, który wraz z panią Barbarą przebadał kilkadziesiąt tysięcy dzieci w wielu szkołach. Prof. Masztalerz podkreślał „rzadko spotykaną i zasługującą na uznanie rzetelności w pracy zawodowej” Barbary Ćwirko.

Od blisko 36 lat prowadzi ona (a od 1996 r. z synem Jackiem) gabinet stomatologiczny, który nie zamknął się dla pacjentów w czasie pandemii. W rygorystyczny reżimie sanitarnym lekarze przyjmowali tam potrzebujących pomocy dentystycznej, byli także na ich wezwanie telefoniczne. Takie postępowanie w czasie, gdy dostęp do ochrony zdrowia był znacznie ograniczony, a w wielu przypadkach również niemożliwy, zasługuje na najwyższe uznanie.

Urszula Granda

Pielęgniarka z 50-letnią praktyką, w styczniu br. świętowała ten piękny jubileusz. Edukację ogólnokształcącą w liceum i medyczną – w szkole pielęgniarstwa odbyła we Wrocławiu. Jej pierwszym miejscem pracy był, nieistniejący dziś, Wojewódzki Szpital Zespolony przy dawnym pl. 1 Maja. Od chwili reorganizacji tej placówki do tej pory jest starszą pielęgniarką w Wojewódzkim Zespole Specjalistycznej Opieki Zdrowotnej we Wrocławiu przy ul. Dobrzyńskiej.  

Podczas wykonywania obowiązków zawodowych Urszula Granda zachorowała na COVID-19, z czym – jak sama twierdzi – mogła się wcześniej liczyć, ale takie są prawidła tego zawodu, związanego nie tylko z ogromną odpowiedzialnością za innych, ale i ryzykiem dla własnego zdrowia. Podkreśla jednocześnie, że ze swojej pracy czerpie mnóstwo motywacji do pomagania innym, a wdzięczność pacjentów zawsze była dla niej dodatkową nagrodą i zachętą. – Jestem szczęśliwa, że dane mi było realizować się właśnie w zawodzie pielęgniarki przez te wszystkie lata, ponieważ czuję, że jest to moje powołanie – mówi odznaczona przez prezydenta Wrocławia pani Urszula.

Zofia Grażyna Zagródzka

Magister diagnosta laboratoryjny od wielu lat. Absolwentka studiów biologicznych na Wydziale Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Wrocławskiego, a także studiów podyplomowych, dotyczących zarządzania samodzielnym zakładem opieki zdrowotnej, na Akademii Ekonomicznej. Ma pierwszy (997) i drugi (2005) stopień specjalizacji z analityki klinicznej.

Praktykować zaczęła na stanowisku asystenta diagnosty laboratoryjnego, a potem przez dziewięć lat była kierownikiem laboratorium w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym Chorób Infekcyjnych przy ul. Piwnej. Od roku 1998 jest natomiast kierownikiem Działu Diagnostyki Laboratoryjnej w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu. W dobie pandemii jej obowiązki nabrały szczególnego znaczenia, podobnie jak praca pod presją czasu i ze świadomością, że każdy w niej błąd może kosztować zdrowie czy życie innego człowieka. 

Grażyna Zagródzka nie przestaje edukować się w zawodzie i zdobywa kolejne certyfikaty. Stara się uczestniczyć w corocznych kursach doskonalających z zakresu analityki klinicznej. Dodatkowo, aktywnie działa w Polskim Towarzystwie Diagnostyki Laboratoryjnej oraz Polskim Towarzystwie Parazytologicznym.

Katarzyna Rotter

Doktor nauk medycznych, wrocławianka od urodzenia, absolwentka dawnej Akademii Medycznej we Wrocławiu – Wydział Lekarski oraz Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu – Wydział Psychologii. Pracę zaczynała jako młodszy asystent w Wojewódzkim Szpitalu Chorób Infekcyjnych przy ul. Piwnej. Była także lekarzem Pogotowia Ratunkowego oraz adiunktem (1997-2011) w Klinice Chorób Zakaźnych, Chorób Wątroby i Nabytych Niedoborów Odpornościowych wrocławskiego UMed. Konsultant w Poradni Chirurgii Transplantacyjnej AM we Wrocławiu, obecnie również koordynator transplantacyjny w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego przy ul. Koszarowej. W szpitalu wojskowym przy ul. Weigla dokonuje przeszczepów wątroby. Należy do Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego i Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.

Przez pierwsze miesiące pandemii wraz z kolegami z pionu zakaźnego pełniła dyżury na oddziale i izbie przyjęć. Gdy pojawiła się konieczność zorganizowania sprawnego monitorowania pacjentów kierowanych na izolację, a także decydowania o zakończeniu przez nich odosobnienia, w kwietniu 2020 r. dr Katarzyna Rotter zorganizowała od podstaw Poradnię Izolacji Domowej, która swoim zasięgiem obejmowała 1/3 woj. dolnośląskiego. Jej godziny pracy daleko wykraczały poza standardowy grafik dyżurów, często przedłużały się do nocy. O niepokoju o własne zdrowie mówi, że jest to ryzyko wpisane w zawód  lekarza. – Zagrożenia zdrowia bałam się wtedy i boję się dziś, ale nie wyobrażałam sobie, aby nie wspomóc kolegów na tyle, na ile mogłam, i korzystać np. z „przywilejów” własnego wieku. Wiem, jak czuje się chory, pozbawiony możliwości skonfrontowania swoich obaw z lekarzem, dlatego nie mogłam postąpić inaczej – podkreśla dr Rotter.

Władysława Barbara Głowacz

Naczelna pielęgniarka szpitala, pielęgniarka specjalistka na Oddziale Radioterapii w Dolnośląskim Centrum Onkologii we Wrocławiu. Ukończyła Liceum Medyczne w Oleśnicy, zdobyła specjalizację w dziedzinie pielęgniarstwa zachowawczego, przez pięć lat studiowała socjologię na Wydziale Nauk Społecznych na UWr, ma również licencjat z pielęgniarstwa, uzyskany w Wyższej Szkole Medycznej w Legnicy. Do swoich kwalifikacji dołączyła także studia podyplomowe w Wyższej Szkole Bankowej na kierunku Zarządzanie w Służbie Zdrowia. Pracę zaczynała w Szpitalu Klinicznym nr 1 we Wrocławiu przy ul. Curie-Skłodowskiej, gdzie była związana z klinikami Endokrynologii i Dermatologii. 

Barbara Głowacz pełniła i pełni także szereg funkcji – wiceprezesa i członka Rady Dolnośląskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych, zastępcy rzecznika odpowiedzialności zawodowej. Jest współzałożycielką Dolnośląskiego Stowarzyszenia Rozwoju Pielęgniarstwa Onkologicznego i organizatorką 13 dolnośląskich konferencji pielęgniarek onkologicznych. Jest dydaktykiem – prowadzi zajęcia z pielęgniarstwa onkologicznego i socjologii dla pielęgniarek i położnych. Angażuje się społecznie w samorządzie zawodowym. Swoją pracę, w której zarządza 500 osobami, traktuje zadaniowo i jak misję. 

Beata Ciszewicz-Adamiczka

Lekarz anestezjolog, dyplom lekarski uzyskała na wrocławskiej Akademii Medycznej. Specjalizację z anestezjologii i intensywnej terapii obrała po podjęciu pierwszej pracy w Wojewódzkim szpitalu Zespolonym im. Babińskiego, decydując się na specjalizację z anestezjologii i intensywnej terapii, przez trzy lata (2004-2007) pełniła obowiązki zastępcy ordynatora Oddziału Anestezjologii i Intensywnej terapii tego szpitala. Od września 2007 r. jest związana z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym przy ul. Borowskiej – najpierw jako członek kilkuosobowego zespołu anestezjologów, a teraz w ramach Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii.

Przez całe zawodowe życie zajmuje się ciężko chorymi pacjentami. Dzięki pracy na jednym z najnowocześniejszych oddziałów intensywnej terapii w kraju może do ratowania ludzkiego życia wykorzystywać zaawansowane technologie. Wyzwanie ostatniego roku – pandemia SARS-COV-2 – kazało jej stanąć do walki z nie do końca rozpoznanym zagrożeniem, a jest odpowiedzialna za pacjentów z niewydolnością oddechową w przebiegu COVID-19. Czasem dla tych najciężej chorych jedyną szansą na przeżycie jest więc terapia ECMO. Jako lekarz prowadzący, Beata Ciszewicz-Adamiczka mierzy się więc codziennie ze specjalnym wyzwaniem, w którym skumulowane są zapewnienie bezpieczeństwa choremu, całkowicie zależnemu od pracy wielu urządzeń, konieczność podejmowania decyzji, także w odniesieniu do personelu medycznego, a jednocześnie obawy o własne zdrowie i życie po bezpośrednim kontakcie z osobami zakażonymi wirusem.

Barbara Korzeniowska

Lekarz medycyny wielu specjalizacji: w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii, w dziedzinie medycyny paliatywnej, w dziedzinie transfuzjologii klinicznej (w trakcie). Absolwentka Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej, Akademii Ekonomicznej – studiów podyplomowych w zakresie zarządzania zakładami opieki zdrowotnej, a także Université de Paris – studiów w zakresie organizacji i zarządzania w ochronie zdrowia. Ukończyła również studia MBA Lean Management we wrocławskiej Wyższej Szkole Handlowej. Jej pierwszym miejscem pracy był Szpital Zespołu Opieki Zdrowotnej im. J. Jonstona w Lubinie, Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Pracowała także jako lekarz orzecznik ZUS, w Dolnośląskiej Kasie Chorych, Dolnośląskim Oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia, zaczynając jako starszy specjalista, na stanowisku zastępcy dyrektora ds. medycznych kończąc. Mija właśnie 35 lat jej pracy zawodowej.

Obecnie Barbara Korzeniowska jest zastępcą dyrektora ds. lecznictwa otwartego w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. Jana Mikulicza-Radeckiego przy ul. Borowskiej. Funkcja koordynatora ds. przeszczepów w szpitalu bardzo zbliżyła ją do idei transplantologii i nauczyła, jak sama mówi: „pokory wobec kruchości życia, postaw ludzkich w obliczu niespodziewanych odejść najbliższych”. W ostatnim roku jest skupiona na wyzwaniach pandemii i wspólnie z bardzo zaangażowanymi zespołami fachowców medycznych realizuje badania diagnostyczne w kierunku wykrycia zakażenia wirusem SARS-COV-2 – laboratorium molekularne USK wykonało 160 tys. badań metodą RT-PCR dla mieszkańców Wrocławia i Dolnego Śląska.

W życiu i pracy dr Korzeniowska pamięta o tym: „(...) każdego ranka otrzymujesz dwadzieścia cztery złote godziny. To jedna z niewielu rzeczy na świecie, które dostajesz za darmo. Za wszystkie pieniądze świata nie można kupić ani jednej dodatkowej godziny. Co zrobisz z bezcennym skarbem? Pamiętaj, że musisz go wykorzystać, bo dostajesz go tylko raz! Jeśli zmarnujesz te 24 godziny, nic i nikt nie odda ci ich z powrotem” (Billy Mills i Nicholas Sparks, „Wokini”).

Monika Pazgan-Simon

Doktor nauk medycznych, specjalista zakaźnik, hepatalog, certyfikowany lekarz medycyny podróży. Ukończyła wrocławski Uniwersytet Medyczny, a staż zawodowy odbywała w Dolnośląskim Centrum Onkologii. Jest autorką i współautorką ponad 100 publikacji w czasopismach krajowych i zagranicznych, od roku 2018 przewodniczącą Dolnośląskiego Oddziału Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, a także członkiem Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego i Europejskiego Towarzystwa Chorób Wątroby. Na co dzień pracuje na Oddziale Chorób Zakaźnych szpitala im. J. Gromkowskiego przy ul. Koszarowej. Od marca 2020 r. zajmuje się tylko pacjentami z COVID-19. Wraz z kolegami wprowadzała terapię remdesivirem, który stosowano w czasie epidemii wirusa przy Eboli w Afryce. 

Obecnie skupiona jest na innych programach, związanych z terapiami COVID-19 – po raz pierwszy escentrolem, sztucznie stworzonym sterydem, który podawany jest najciężej chorym mężczyznom, osobom starszym i kobietom po menopauzie. Jest także specjalistką w programie podawania przeciwciał monoklonalnych pacjentom w ciężkim stanie. Od początku pandemii współpracuje z Dolnośląskim Centrum Onkologicznym, przeprowadza konsultacje z zakresu COVID-19.

Najbardziej zaniepokoiła się stanem i rozmiarami pandemii w kwietniu 2020 r., gdy mnożyły się zgony zarówno starszych, jak i młodych pacjentów, a wirus z łatwością przenosił się z człowieka na człowieka. Wtedy to pojawiły się również zachorowania wśród personelu medycznego. Wówczas uświadomiła sobie, że cały świat musi się ze sobą porozumieć, dzielić sprzętem, lekami oraz wiedzą, aby się ratować. 

Super Diamenty

Violetta Dudzik-Para

Przez kilkanaście lat pracowała w Uzdrowisku Lądek-Długopole jako laborantka. Od ponad trzech lat jest zatrudniona w 4. Wojskowym Szpitalu Klinicznym przy ul. Weigla we Wrocławiu jako pracownik obsługi szpitala na oddziale covidowym. Swoje obowiązki na 24-godzinnych dyżurach wykonuje w wysokim reżimie sanitarnym, co oznacza noszenie kombinezonów, maseczek Hepa, gogli, przyłbic i ochraniaczy na obuwie.

– Może okazać się to dziwne, ale ta praca daje mi dużo satysfakcji – twierdzi pani Violetta. – I kiedy przyszedł trudny czas pandemii, moja decyzja o podjęciu pracy na oddziale covidowym była dla mnie czymś oczywistym. Nie czułam strachu i nie słuchałam teorii spiskowych. Wiedziałam, że tak muszę postąpić i nawet to, że zachorowałam na COVID-19 nie zmieniło mojego nastawienia. Teraz czuję się bezpiecznie, przyjęłam dwie dawki szczepionki. Mam nadzieję, że wkrótce będzie znów normalnie, a ja wyjadę na swój ukochany Hel – uśmiecha się uhonorowana Super Diamentem.

Urszula Małecka

Rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego przy ul. Koszarowej. Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego, studiowała także polonistykę w Wyższej Szkole Pedagogicznej, a magistrem filologii polskiej została na Wydziale Filologicznym UWr. Przez jakiś czas była nauczycielką, ale jest przede wszystkim dziennikarzem – była m.in. korespondentką PAP-u, a przez kilkanaście lat szefem dolnośląskiego oddziału tej agencji we Wrocławiu. 

W szpitalu na Koszarowej pracuje od 2013 r., jest też wykładowcą w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UWr z zakresu dziennikarstwa newsowego i rzecznictwa prasowego. Jak mówi, na to, żeby bać się pracy w szpitalu jednoimiennym, nie miała czasu, bo tak dużo jej było. – Miałam też poczucie, że znajduję się wśród fachowców, ludzi, którzy wiedzą, jak działać, jak pracować, aby się nie zarazić. W szpitalu na Koszarowej czułam się bezpieczniej niż w innych miejscach, bo wiedziałam, że wiele osób dba o moje bezpieczeństwo. Profesor Simon za każdym razem sztorcował mnie, gdy wchodziłam na oddział nieodpowiednio zabezpieczona. Kazał mi wkładać maseczkę filtrującą, rękawiczki, pod groźbą wyproszenia z oddziału. Oczywiście zawsze się do tego stosowałam. Efekt jest taki, że nie zachorowałam na COVID-19 – zaznacza Urszula Małecka. 

Galeria

Kliknij na zdjęcie aby powiększyć

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl