Nowy sprzęt (System Cobas Liat) pozwala przeprowadzić szybką ocenę stanu zdrowia chorego nie tylko pod kątem COVID-19, ale także grypy typu A i B oraz RSV - wirusa, który jest główną przyczyną chorób układu oddechowego u dzieci.
– Przed nami sezonowy wzrost zachorowań na grypę, której objawy, takie jak kaszel, gorączka, bóle mięśni oraz ogólne osłabnie i rozbicie, są takie same jak objawy zachorowania na COVID-19 – mówi dr Janusz Sokołowski, kierujący Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. – O ile przed planową hospitalizacją chory może wykonać test dzień wcześniej, i tak się u nas dzieje, o tyle w sytuacjach nagłych, świadomość, czy mamy do czynienia z pacjentem zarażonym wirusem SARS-CoV-2 czy grypy, znacznie ułatwi nam sposób postępowania, a co za tym idzie skuteczną walkę o jego zdrowie i życie – dodaje.
Przypomnijmy, że średni okres oczekiwania na wynik testów w kierunku COVID-19, wykonywanych w tradycyjnym laboratorium molekularnym, trwa około 7-8 godz. W przypadku nowego urządzenia –Systemu Cobas Liat wynik jakościowy (tzn. dodatni lub ujemny) znany jest już po 20 minutach, a wymaz do badania genetycznego (PT-PCR) można pobrać zarówno z gardła, jak i nosogardzieli pacjenta.
System Cobas Liat, źródło: USK
Certyfikacja testów pod koniec października
– Otrzymaliśmy od darczyńców urządzenie, ale aby móc z niego korzystać, musimy zaczekać na zakończenie procesu certyfikacji testów na polskim rynku. – Testy mają się pojawić w Polsce pod koniec października – mówi Barbara Korzeniowska, zastępca dyrektora ds. lecznictwa otwartego USK.
Szpital pozyskał System Cobas Liat firmy Roch dzięki wsparciu Fundacji Wspólnota Pokoleń oraz Fundacji PGNiG. Kosztował on 54 tys. złotych.
mat.pras.