Santa Cruz de Tenerife, czyli pogrzeb sardynki (25 lutego - 1 marca)
Karnawał na hiszpańskiej wyspie Teneryfa, w jej stolicy Santa Cruz de Tenerife rozpoczął się w tym roku już 24 stycznia, ale jego najbardziej znana i widowiskowa część, czyli uliczna fiesta na ulicach miasta potrwa od 25 lutego do 1 marca.
Właśnie w tych dniach ulicami, przystrojonymi świątecznymi światłami rusza głośny, barwny i radosny korowód. Jego ostatnim akordem jest wielki pokaz fajerwerków.
Karnawał na Teneryfie najbardziej przypomina te brazylijskie
Jednak jednym z najbardziej oczekiwanych i nietypowych wydarzeń karnawału jest pogrzeb sardynki. Zwyczaj, który można porównać z topieniem marzanny w Polsce. Jak to wygląda? Sardynka jest z papieru i ma kilka metrów długości.
Na brzeg odprowadza ją tłum żałobnic, niekoniecznie tylko kobiet, w krótkich, czarnych spódnicach i rajstopach kabaretkach. Podczas drogi do oceanu wszystkie zawodzą, po czym z radością palą kukłę. W ten sposób żegna się zimę, odgania złe moce i wita nadchodzącą wiosnę i nowe życie.
Sao Luis, czyli karnawał reggae w hołdzie dla Boba Marleya (28 lutego - 1 marca)
Wszyscy znają karnawał w Rio de Janeiro, ale mało kto oryginalny karnawał w innym mieście - Sao Luis, a to jeden z najbardziej nietypowych tego typu wydarzeń w Brazylii. Tworzy go niesamowita mieszanka. Do miasta przyjeżdżają bowiem Indianie z okolic i w swoich kolorowych strojach, obwieszeni koralami i talizmanami tańczą na ulicach miasta.
Karnawał w Sao Luis to mieszanka muzyki reggae i indiańskich rytmów
Smaku karnawałowi dodają tysiące miłośników muzyki reggae. Przyjeżdżają tu, bo miasto odwiedził kilka razy Bob Marley. Wieczorem na ulicach zaczynają płonąć ogniska. Przy nich Indianie i fani reaggae ogrzewają skórzane bębny, żeby uzyskać jak najlepsze brzmienie.
Około północy zaczyna się wielka fiesta w rytm muzyki reggae i dudniących bębnów. Trwa do południa następnego dnia i powtarza się przez trzy kolejne doby. Nie ma chwili wytchnienia. Jeśli lubicie hałas to coś w sam raz dla was.
Wenecja, czyli uliczny karnawał masek i kostiumów (12 lutego - 1 marca)
Choć karnawał w Wenecji już oficjalnie się rozpoczął to główne imprezy, zaplanowane są na przełom lutego i marca. To jeden z karnawałów o najdłuższej tradycji na świecie, który swoje początki wywodzi z XI w. Powszechnie używane podczas jego trwania stroje i maski mają swoje źródła w starożytnym teatrze.
Stosowano je, bo dzięki kostiumom i maskom ludzie stawali się równi i nie wiedząc kto skrywa się pod maską nie było podziału na biednych i bogatych, na kobiety i mężczyzn, czy podziałów religijnych. Wszyscy witali się i do dziś witają tym samym pozdrowieniem - „Witaj pani masko!”.
Podczas karnawału w Wenecji wszyscy zakładają tajemnicze maski
W całym weneckim karnawale odbywa się kilkanaście głównych imprez, balów, wydarzeń, które przyciągają turystów z całego świata. Ludzie z różnych krajów, już na długo przed rozpoczęciem imprezy, przygotowują się do tego wyjazdu, czyli wielkiej kulturalnej i towarzyskiej zabawy. Wcielają się w bajkowe postacie, przymierzają maski.
Jednak karnawał w Wenecji to nie tylko maski, ale również huczna zabawa, przedstawienia, widowiska teatralne, akrobatyczne i taneczne oraz koncerty. Zakończenie imprezy wypada o północy z wtorku na środę popielcową, czyli z 1 na 2 marca, kiedy zaczyna się Wielki Post. Godzinę wcześniej odbywa się pokaz sztucznych ogni oraz parada gondoli na Canale Grande.
Kolonia, czyli karnawał z przemowami i paleniem kukły Nubbel (24.02 - 02 .03)
Karnawał w Kolonii jest jednym z największych i najbardziej znanych w Niemczech i całej Europie. W mieście istnieje 160 stowarzyszeń karnawałowych, które organizują imprezy. Jednym z jego najbarwniejszych momentów jest Rose Monday Parade, który wypada 28 lutego.
Co roku atrakcją główną atrakcją są także ogromne, kilometrowe pochody i parady, rzucające we wszystkie strony słodycze i inne smakołyki, z czego oczywiście najbardziej cieszą się dzieciaki. Podobno, przy odrobinie szczęścia można złapać buteleczkę wody kolońskiej.
Uczestnicy karnawału w Kolonii rzucają w tłum cukierki i inne smakołyki
Podczas festiwalu nie ma godzin otwarcia i zamknięcia barów i pubów, co oznacza, że impreza odbywa się w zasadzie 24 godziny na dobę. Wszędzie leją się duże ilości piwa Kolsch, a do białego rana trwają tańce.
Tradycyjnie, kobiety szturmują miejski ratusz, żeby urzędnikom i innym mężczyznom obciąć krawaty i przejąć dzięki temu klucz do bram miasta. Obyczajem jest też, że za całe karnawałowe szaleństwo odpowiadają nie jego uczestnicy tylko Nubbel, czyli słomiana kukła rodzaju męskiego, przypominająca tradycyjną polską marzannę.
Nubbel wisi przed wejściem do każdej knajpy, a w nocy z wtorku na środę popielcową jest uroczyście spalany za wszystkie grzechy minionych dni. Wtedy kończy się szalony czas rozpust i zabaw, a rozpoczyna Wielki Post.
Dusseldorf, czyli karnawał śmiejący się z polityków (24 lutego - 2 marca)
W kolejnym niemieckim mieście - Dusseldorfie - tradycją jest przejazd platform z karykaturalnymi postaciami polityków. W 2018 roku, na jednej z nich usadowiony był Jarosław Kaczyński wspólnie z Victorem Orbanem. Kaczyński trzymał w ręce sierp z napisem „dyktatura”. Obok niego stał premier Węgier Viktor Orban, który trzymał w dłoni młot z napisem „prawica”.
Także przed rokiem, na jednej z platform jechała kukła Kaczyńskiego. Tym razem prezes PiS siedział na kobiecie, ubranej w koszulę z napisem „prawo do aborcji” i krzyżem wbijał jej kołek w serce. Polskiemu ministerstwu spraw zagranicznych nie spodobał się ten żart i w jego imieniu oświadczenie wydał konsulat RP w Kolonii.
Parada klaunów podczas karnawału w Dusseldorfie
„Rozumiemy i szanujemy charakter nadreńskiego karnawału, ale nie powinien on ranić uczuć i wartości religijnych, które mają wyjątkowe znaczenie nie tylko dla Polaków, ale i dla wielu ludzi na świecie” - napisano w oświadczeniu.
Nasze ministerstwo powinno mieć jednak większe poczucie humoru, bo na paradzie można było zobaczyć m.in. karykaturę Władimira Putina nokautowaną przez Aleksieja Nawalnego, czy opiekaną na rożnie karykaturę Donalda Trumpa. Na platformach pojawiły się także nawiązania do trwającej pandemii koronawirusa i kryzysu klimatycznego.
Bazylea, czyli karnawał po karnawale (7-9 marca)
Karnawał w szwajcarskiej Bazylei to oferta dla spóźnialskich oraz tych, którzy wcześniej nie mogli wziąć urlopu. Rozpoczyna sie bowiem w chwili, gdy wszystkie inne karnawały już się skończyły. Jego centralnym punktem jest Fasnacht.
To tradycyjna parada błaznów i muzykantów, która maszeruje przez Bazyleę nie przed, ale po Środzie Popielcowej. Przez trzy doby miasto staje się wielkim centrum imprezowym. Do dobrego tonu należy przebranie się w jaskrawy strój i granie na instrumencie, nieważne jakim, byle głośno, najlepiej w godzinach porannych, co jest traktowane jako tzw. Morgenstreich, czyli Poranny Psikus.
