Pilnie potrzebne osocze ozdrowieńców [WIDEO]

W RCKiK we Wrocławiu brakuje osocza tzw. ozdrowieńców, którzy objawowo bądź bezobjawowo przebyli COVID-19. Centrum prosi o zgłaszanie się takich osób. Jeden ozdrowieniec może oddać osocze 3 razy, a co za tym idzie - pomóc w walce z chorobą aż 9 innym osobom.

– Osocze jest niezbędne, by ratować życie i zdrowie chorych na koronawirusa. Dawców nadal jest zbyt mało w stosunku do zapotrzebowania, dlatego ściągamy nawet osocza ozdrowieńców z innych rejonów Polski, by przekazać je dalej do naszych szpitali – mówi Adrianna Franc z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Wrocławiu. – Cała procedura pobrania jest dla dawcy naprawdę bezpieczna i trwa ok. 30-40 minut – dodaje.

Przypomnijmy, osocze "ozdrowieńców" zawiera przeciwciała, które wspomagają leczenie chorych na koronawirusa z zagrażającymi życiu objawami zakażenia. Zawarte w nim przeciwciała do wirusa SARS-CoV-2 po przetoczeniu mają za zadanie eliminację tego wirusa z organizmu pacjenta z aktywnym zakażeniem.

Dawcami osocza mogą zostać:

• osoby, które przechorowały COVID-19 i zostały uznane za wyleczone i czują się zdrowe,
• osoby, które przeszły bezobjawowe zakażenie wirusem SARS-CoV-2, a od wykonania ostatniego badania, które było ujemne, minęło 14 dni,
• osoby w wieku 18-60 lat,
• osoby, które nie otrzymały w przeszłości transfuzji krwi lub jej składników,
• kobiety, które nie były w ciąży.

Gdzie się zgłaszać?

RCKiK we Wrocławiu prosi chętnych dawców, by wcześniej skontaktowali się z placówką telefonicznie, tel. 71 37 15 824 lub 693 693 702 (od poniedziałku do piątku w godz. 8:00 - 17:00) lub mailowo: [email protected] (w mailu należy podać swoje dane, w tym numer telefonu).

Oni oddali już osocze

Osocze oddał m.in. Wojciech Kaim, który na co dzień kieruje projektami inwestycyjnymi w spółce Wrocławskie Inwestycje, takimi jak budowa TAT, czy remont Mostów Pomorskich.

Wojciech Kaim

- Byłem dość ciężko chory. Cztery tygodnie to trwało od wyniku pozytywnego do dwóch negatywnych. Kiedy wróciłem do pracy, trafiłem na apel Konrada Imieli. Zgłosiłem się do stacji krwiodawstwa, przeszedłem wstępną weryfikację i umówiono się ze mną na konkretną godzinę.

Ci którzy oddają osocze, są obsługiwani szybką ścieżką. Wrocławska stacja pobiera 700 ml osocza, co wystarcza dla trzech chorych. Leżąc dostaje się napój z wapnem, bo ono się wypłukuje z krwi. Całość zajęła w moim przypadku 30 minut. Będę chciał oddać osocze ponownie – mówi Wojciech Kaim.

Jednym z następnych dawców osocza, został także prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.