wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: brak pomiaru

brak danych z GIOŚ

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Książki na Dzień Matki. Co warto podarować w prezencie
Kliknij, aby powiększyć
książkowe prepozycje na Dzień Matki fot. www.wroclaw.pl
książkowe prepozycje na Dzień Matki

Co podarować tej jednej z najważniejszej osób w życiu? Kwiaty, czekoladki, a może po prostu kilka godzin spędzonych w towarzystwie dobrej książki. Polecamy, jakie lektury wybrać swoim mamom.

Reklama

Dla zmiennocieplnych, ale zawsze uczuciowych

Tu idealnie będą pasować książki szkockiej autorki Ali Smith układające się w pory roku (zaczynamy od „Jesieni”, potem „Zima” i „Wiosna”, „Lato” ukaże się wkrótce nakładem Wydawnictwa W.A.B.), wszystkie w znakomitym przekładzie Jerzego Kozłowskiego. Smith uważana dziś za jedną z najważniejszych autorek na świecie przygląda się m.in. brexitowi i jego nieodwracalnym dla społeczeństwa brytyjskiego skutkom („Jesień”), pielęgnowaniu więzów rodzinnym („Zima”), czy decyzji, by porzucić rzeczywistość i pozwolić dojść do głosu przeszłości („Wiosna”). A wszystkie te opowieści przepojone Szekspirem, Dickensem, wielką sztuką zapomnianych artystek, jak ikona pop artu Pauline Boty. I mimo wszystko miłością, zwłaszcza do tych, którzy nie zawsze chcą ją odwzajemnić.

Książki na Dzień Matki. Co warto podarować w prezencie

Dla tych, które są ciekawe, jak żyją inni

Niektórych autorów lepiej nie poznawać prywatnie, chyba że się z nimi mieszka, jak Sigrid Nunez, która przez pewien czas była asystentką legendarnej eseistki Susan Sontag, a potem także narzeczoną jej syna. W niewielkiej książce „Sempre Susan” (ukazała się nakładem Wydawnictwa Pauza w przekładzie wrocławskiej Kreatywnej Dobromiły Jankowskiej), która powstała ze wspomnienia o zmarłej blisko 20 lat temu pisarce, Nunez portretuje Sontag z właściwym sobie poczuciem humoru, ale i włącza wyjątkowo trzeźwy osąd. Bo dzielenie mieszkania z jedną z czołowych postaci życia intelektualnego Ameryki, arcyciekawą kobietą o miażdżącej osobowości nie należało do najłatwiejszych.  

„Odmieniec” Natalii Fiedorczuk (Wydawnictwo Wielka Litera) przywraca z niebytu postać Bolesława Biegasa (a właściwie Biegalskiego), wybitnego polskiego rzeźbiarza, nadwrażliwego człowieka, który zmarł w osamotnieniu w Paryżu, nie spełniając pokładanych w nim (przez rodaków!) oczekiwań, choć tworząc przecież fantastyczne prace. Fiedorczuk napisała vie romancée (jego biografię w formie powieści) i wskrzesza w niej Biegasa próbując zrozumieć człowieka i jego dzieło. 

Książki na Dzień Matki. Co warto podarować w prezencie

Dla miłośniczek angloprozy

„Dom Holendrów” Ann Patchett (Wydawnictwo Znak), autorki m.in. świetnego „Tafta” i „Bel canta” w tłumaczeniu Anny Gralak to historia w sam raz dla tych, którzy kochają śledzić sprawy beznadziejne, jak…miłość do niezwykłego domu VanHoebeeków w Elkins Park niedaleko Filadelfii. Uczucie, które zatruwa kolejne pokolenia kolejnych rodzin – najpierw holenderskiej, potem amerykańskiej. Patchett potrafi tworzyć pełnokrwistych bohaterów, na czym zyskują nawet przewidywalne zwroty akcji. 

W tomie „Dziewczyna, kobieta, inna” Bernardine Evaristo (Nagroda Bookera 2019) opublikowanym przez Wydawnictwo Poznańskie poznajemy losy kilku pokoleń Brytyjek, a klamrą jest tu odbywająca się w The National Theatre premiera sztuki czarnoskórej Ammy Bonsu „Ostatnia Amazonka Dahomeju”. Evaristo oddaje głos i sprawiedliwość zwłaszcza czarnoskórym obywatelkom – niektóre urodziły się w Anglii, inne przybyły tam z wielu odległych miejsc próbując zbudować nowe życie. To hymn na cześć wszystkich kobiet dedykowany także środowisku LGBTQ. Silny i potrzebny głos, który ocala od zapomnienia. No i fenomenalny przekład Agi Zano!

„Koniec dnia” Billa Clegga (ukazał się nakładem Wydawnictwa Pauza), który przetłumaczyła nasza ubiegłoroczna Kreatywna Dobromiła Jankowska, złożona z kilku intrygujących historii, które okazują się mieć wspólny mianownik (przyjaźń z dzieciństwa) to też bardzo kobieca historia. Autor, ceniony agent literacki, pisze świetnie (przekonamy się czytając również jego poprzednią książkę „Czy miałeś kiedyś rodzinę”), jego bohaterki wydają się wychodzić poza karty powieści, nie sposób o nich zapomnieć.   

Książki na Dzień Matki. Co warto podarować w prezencie

Dla fanek pisarzy jeszcze dobrze nie poznanych

Nie wiem, ilu potrafimy wymienić pisarzy z Mauritiusa. Od dzisiaj powinno być wśród nich nazwisko piszącego po francusku Amala Sewtohula, którego piękna książka „Made in Mauritius” (w doskonałym tłumaczeniu Krzysztofa Jarosza) ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa w Podwórku. Akcja rozgrywa się na Mauritiusie, wyspie przejmowana kolejno przez kolonizatorów – od odkrywcy Portugalczyka w XVI stuleciu, Holendrów w XVII wieku, poprzez Francuzów w XVIII, na Anglikach w XIX wieku skończywszy (stąd dziś urzędowy język – angielski, ale francuski – często język literatów). Śledzimy losy Chińczyka Lavala Lee, którego rodzina wyposażyła się w kontener. Miało się w nim znaleźć wiele dóbr potrzebnych nie tylko, by przetrwać, ale i założyć przyszły biznes. Pomysł okazał się jednak mrzonką, a Laval przywołuje kolejne obrazy z tymczasowym domem w jednej z głównych ról. Niezwykła, klimatyczna, przesycona zapadającymi w pamięć obrazami książka.    

Wydawałoby się, że w czeskiej literaturze współczesnej nie mamy zaległości i niewiele może nas zaskoczyć, a tu, proszę. Jednak! W uwielbianej przez czechofilów serii Stehlik (której naczelnym programistą i nawigatorem jest Mariusz Szczygieł) kolejny tom to „Świece w pogańskim gaju”, świetne, pełne humoru i pod wieloma względami uroczo absurdalne opowiadania Jiřiego Kamena w przekładzie Elżbiety Zimnej, które przysłużą się poprawie humoru w pandemicznej rzeczywistości. Bo trudno się nie uśmiechnąć, kiedy w opowiadaniu „Co powiedzą wnuki?” kochanka pewnego mężczyzny pisze list do jego żony (już po jego śmierci): „Tak, jestem jego kochanką, ale nie powiem pani, jak się nazywam, bo mam męża”, albo w horrorze minimalistycznym „Mania, puść mnie” kobiety marzą (przy wiedeńskiej kawie i rurce z kremem), aby być jak czarownica Krejzarova.     

Książki na Dzień Matki. Co warto podarować w prezencie

Dla błądzących palcem po mapie

Patrząc na ten zestaw książek nie ma sensu planować kosztownych zagranicznych wakacji, wystarczy czytając poczuć klimat miejsca. A czytając „Europę w zwierciadle” Roberta Byrona (nie mylić z lordem George'em Gordonem, powinowactwa brak) można zatęsknić za podróżą jako formą prawdziwej przygody. Nie tylko intelektualnej, ale i życiowej, nawet motoryzacyjnej, bo Byron wybrał się w opisaną w tomie wyprawę z dwójką oksfordzkich przyjaciół granatowo szarym automobilem Sunbeam Tourer o wdzięcznym imieniu Diana w 1925 roku (tuż po ukończeniu studiów z historii nowożytnej). Przeprawili się do Niemiec i z Niziny Południowoniemieckiej ruszyli dalej aż do Grecji. Efektem peregrynacji jest książka, którą polski czytelnik dopiero teraz ma szansę docenić w pięknym przekładzie Doroty Kozińskiej, zresztą także zapalonej podróżniczki. Tom wydany nakładem niewielkiego, ale już postrzeganego za ekskluzywne wydawnictwa Próby, skrzy się dowcipem, celnymi obserwacjami, a przede wszystkim prawdziwą, nieskrępowaną radością z podróżowania i poznawania nowego.  

Katarzyna Tubylewicz, tłumaczka i pisarka, która od lat mieszka w Szwecji, w tomie „Samotny jak Szwed? O ludziach Północy, którzy lubią być sami” (Wydawnictwo Wielka Litera) próbuje rozprawić się z mitem małomównego, kochającego izolację Szweda udowadniając, że nasi zamorscy sąsiedzi w odosobnieniu (zwłaszcza na łonie przyrody) odnajdują swoiste piękno i sens, ale z rozmowów m.in. z profesorem medycyny paliatywnej, reżyserem, pisarką, artystką, komentatorką, poetą noblistą wyłania się też obraz Szwecji mniej sielankowej niż ten, do którego przywykliśmy.  

Po „Wiedniu 1913” (Wydawnictwo słowo/obraz terytoria) oprowadza nas Piotr Szarota, profesor w Instytucie Polskiej Akademii Nauk, którego z C.K. miastem wiąże znacznie więcej niż wyłącznie artystyczna pasja. Dziadek autora, Marceli Szarota kierował na początku lat 20. XX wieku poselstwem RP w Wiedniu, a zatem kilka lat później niż okres, o którym opowiada jego wnuk. Podróż w czasie nie jest jedyną w dorobku autora. Przybliżał już czytelnikom w innych książkach Paryż z 1938 i Londyn z 1967 roku tworząc wyjątkowy przewodnik, choć nie dla standardowego turysty, bardziej dla tego, kto jest intelektualnie spragniony poznania miasta, jego artystycznego pulsu, filozoficznych i psychologicznych nurtów, jakie dominowały w określonym czasie. Lektura obowiązkowa dla wielbicieli Wiednia, ale też m.in. Klimta, Freuda, Zweiga, czy Szymanowskiego.    

Od magicznego Wiednia kulturowo niedaleko do „Pragi magicznej”, książki włoskiego slawisty zakochanego w czeskiej stolicy Angela Marii Ripellina, którą wznowiło właśnie po ponad dwudziestu latach (w pięknym przekładzie Haliny Kralowej) Wydawnictwo Dowody na Istnienie, z ilustracjami Tomasza Damma. Pewnie tylko Włosi potrafią tak epicko opowiadać (może jeszcze Hiszpanie) i zanurzyć czytelnika w historii, mistrzowsko stawiając mu na drodze znane postaci, realnie istniejące i będące wytworem literackiej wyobraźni (jak nieśmiertelny wojak), wielką historię i oniryczny klimat. Jeśli po tomie Ripellina nagle nie najdzie ochota na praską wyprawę to znaczy, że magia tego miasta na nas nie działa. Ale takiego rozwiązania nawet nie warto brać pod uwagę.   

Z kolei przenosząc się w inne zgoła rejony świata – na Daleki Wschód zachwycimy się dyskretną elegancją i powściągliwością spolszczonej przez Aldonę Pikul książki „Inne Kioto” Aleksa Kerra, którego znamy już jako autora pięknej „Japonii utraconej” (także opublikowanej nakładem krakowskiego Karakteru). Amerykanin, który Japonię może nazywać nawet nie drugą, ale zdecydowanie pierwszą ojczyzną, wspólnie z Kathy Arlyn Sokol przygląda się niegdysiejszej stolicy Kraju Kwitnącej Wiśni tłumacząc, poprzez napotykane przykłady architektury, znaczenie wszystkich elementów japońskiego stylu życia. To książka idealna dla architektów, ale i budowniczych estetyki, bo w Japonii trudno oddzielić jedną sferę od drugiej.

Książki na Dzień Matki. Co warto podarować w prezencie

Dla ekofanek

Przyrodnik i dokumentalista David Attenborough jest brytyjskim dobrem narodowym, chronionym gatunkiem, wciąż aktywnym i gotowym uczyć młodsze pokolenia odpowiedzialności za planetę (ostatnio odpowiadał na pytania dzieci księcia Williama i księżnej Kate). Nakładem Wydawnictwa Poznańskiego ukazała się jego najnowsza książka „Życie na naszej planecie. Moja historia, wasza przyszłość” (przekład: Paulina Surniak), w której 95-letni obecnie specjalista od historii naturalnej udowadnia, jak bardzo negatywnie ingerowaliśmy w ekosystem (od kiedy przyszedł na świat), ale próbuje też pokazać, że nie wszystko jeszcze stracone.   

Kontrapunktem eko dla książki Davida Attenborough niech będzie „Listowieść” piękna, przepełniona miłością do drzew książka nagrodzonego Pulitzerem Richarda Powersa, którą pod czujnym okiem translatorskim Michała Kłobukowskiego (począwszy od pięknego tytułu!) opublikowało Wydawnictwo W.A.B. Jeśli dotychczas czytając „Sekretne życie drzew” Petera Wohllebena wzdychaliśmy marząc o tym, by stać się częścią leśnego pejzażu i prawdziwie zrozumieć naturę drzew, to książka Powersa stanie się lekturą obowiązkową. Pozbawioną zbędnego dydaktyzmu, świeżą, przejmującą opowieścią o miłości do natury.   

Książki na Dzień Matki. Co warto podarować w prezencie

Dla przywiązanych do klasyki

Nie sposób przejść obojętnie obok tych dwóch książek, cieszy fakt, że je wznowiono, by historie austriackich pisarzy mogły przykuć uwagę także współczesnych czytelników. „Dziewczynę z poczty” Stefana Zweiga (nakładem łódzkiej Officyny w przekładzie Karoliny Niedenthal) czyta się wciąż fantastycznie, może dlatego, że udziela się nam ekscytacja, upokorzenie, rozczarowanie, jakie staje się udziałem Christine, młodej pracownicy poczty, która za sprawą szczęśliwego trafu ma szansę wspiąć się wysoko po społecznej drabinie. Oczarowana nowym środowiskiem zapomina, że upadek z wysokości zaboli zdecydowanie bardziej.

Robert Walser (kongenialny przekład jego „Zbója” czytaliśmy w ubiegłym roku) w „Jakobie von Gunten” (wznowienie nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego, w tłumaczeniu nieocenionej Małgorzaty Łukasiewicz) kreuje placówkę Instytut Benjamenty, której progi opuszczają regularnie lokaje perfekcyjni w każdym calu, bo m.in. pozbawieni myślenia i bezwolni, cierpliwi i posłuszni. Nauka odbywa się w specyficznych warunkach, dominuje senna atmosfera, która ma wpływ na to, jak wychowankowie postrzegają rzeczywistość. Kinomani, ale tylko i wyłącznie po lekturze tomu, mogą uzupełnić wiedzę i przeżycia oglądając zawieszony między jawą i snem film „Instytut Benjamenta” braci Quay.   

Książki na Dzień Matki. Co warto podarować w prezencie

Dla wyjątkowo rodzinnych

W pochmurne dni pandemiczne ta trylogia – tom I – „Moja rodzina i inne zwierzęta”, tom II – „Moje ptaki, zwierzaki i krewni”, tom III – „Ogród Bogów” (w cudownym przekładzie Anny Przedpełskiej-Trzeciakowskiej), którą przypomina teraz Oficyna Noir sur Blanc zdziała cuda, bo też kilkuletni pobyt obfitującej w intrygujące osobowości brytyjskiej rodziny na greckiej wyspie Korfu, może być początkiem pięknej historii. A Gerald Durrell po latach opiszę ją w książkach, które są przesycone nie tylko słońcem, swobodą, ale też miłością do rodziny i licznego zwierzyńca, jaki udało się familii zgromadzić w domu. Owa familia jest nieco ekscentryczna (zwłaszcza jak na gusta mieszkających w okolicy Brytyjczyków), ale uwielbiana przez miejscowych, bo ci wiedzą, że Durrellowie odnaleźli swoje przeznaczenie i wolność właśnie na Korfu. Na bazie trylogii powstał 26-odcinkowy serial „Durrellowie”, który warto sobie zaaplikować po lekturze. Jak łyk świeżego  morskiego powietrza. 

Książki na Dzień Matki. Co warto podarować w prezencie

Dla lubiących celne riposty i spokojne przystanie

Poezja niejedno ma oblicze. W tym przypadku, szczęśliwie, kobiece i w doskonałym stylu, bo dwie książki poetyckie, jakie ukazały się nakładem Wydawnictwa Warstwy są po prostu wyśmienite. Ci, którzy dotychczas nie sięgali po utwory Agnieszki Wolny-Hamkało tym razem jednym tchem pochłoną „Raster Lichtensteina” i wizje naszej codzienności w autorskiej wersji. Z kolei „Mer de Glace” Małgorzaty Lebdy zachwyci tych, którzy dopiero na łonie natury oddychają pełną piersią i czują że żyją, ale też tych uwikłanych w swoją cielesność. Częściej prozaiczną niż porywającą, ale w wersji poetyckiej – niezwykłą. No i te okładki! Chyba głównie po to, aby książek po prostu nie wypuszczać z rąk. 

Więcej o premierach poetyckich Warstw.

Książki na Dzień Matki. Co warto podarować w prezencie

Dla tych, które lubią, jak powieje grozą

Najpierw coś współczesnego, czyli nowe otwarcie w legendarnej Czarnej Serii wydawnictwa Czarna Owca, które opublikowało właśnie książkę dwóch przyjaciół pisarzy – Peterów – Mohlina i Nyströma pt. „Ostatnie życie” (w tłumaczeniu Macieja Muszalskiego). Debiutuje w niej bohater – agent FBI John Adderley, a akcja toczy się zarówno w amerykańskim Baltimore A.D. 2019, jak i dekadę wcześniej w szwedzkim Karlstad, gdzie przepada jak kamień w wodę Emelie, dziedzicząca modową fortunę AchWe, a ojciec szaleje, by dowiedzieć się, co mogło się wydarzyć.   

No i wreszcie na wieczór randka z niedoszłym poetą, za to mistrzem opowiadań grozy Edgarem Allanem Poe za sprawą nowego, naprawdę pięknego wydania jego „Opowiadań prawie wszystkich” (Wydawnictwo Marginesy, przekład Sławomira Studniarza). Znajdziemy tu klasyki, jak „Zagłada domu Usherów”, „Studnia i wahadło”, czy „Zabójstwa przy Rue Morgue”, ale też mniej kojarzone przez czytelników utwory, jak gotycki „Metzengerstein”, czy detektywistyczne opowiadanie „Tyś to uczynił”. Zachwycą tego, komu nieobcy jest przyprawiający o gęsią skórkę klimat Poego, narastający niepokój trawiący jego bohaterów i, rzecz jasna, straszliwe gmaszyska, czy ponure zakamarki, w których niejednokrotnie rozgrywa się akcja. Arcydzieła gatunku, których po prostu nie wolno nie znać.   

Książki na Dzień Matki. Co warto podarować w prezencie

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl