Kamery ustawione są w dwóch karmnikach – klasycznym „domku” i drugim, w kształcie tuby, które zawisły na jabłonkach. Przylatują głównie sikorki, dzwońce, wróble, mazurki, sierpówki. Codziennie, około siódmej rano, pan Maciej – pomysłodawca i właściciel instalacji, wsypuje do każdego z karmników po blisko kilogramie specjalnej karmy.
Podglądanie ptaków w karmniku jest kolejną odsłoną przyrodniczych działań przedstawianych przez pana Macieja w internecie - na profilu Facebook i kanale na YouTube pod tą sama nazwą – Cyberbudka.
Na FB (gdzie transmisje są dostępne przez osiem godzin dziennie) obserwują Cyberbudkę 3092 osoby, na Youtube (gdzie transmisja leci 24 godziny na dobę) Cyberbudka ma 282 subskrybentów.
– Od lat w naszym ogrodzie mamy budkę lęgową – opowiada pan Maciej. – Obserwowałem szpaki, które w niej mieszkały. Kolejne pokolenia przylatywały, urządzały gniazdo, składały jaja, wysiadywały je, wychowywały pisklęta, które potem odlatywały. Uznałem, że to fantastyczna możliwość, aby pokazać kawałek prawdziwej przyrody, która nas otacza. To może być ciekawe zwłaszcza dla dzieci i młodzieży. Dlatego zainstalowałem kamery. To niezła lekcja przyrody – tłumaczy.
Na wiosnę w budce pojawiły się szpaki. Można było oglądać, jak tworzą gniazdo, jak złożyły pięć jaj, z których wykluły się młode. Obrastały w piórka, dorosły i wyleciały.
Po tym, jak budka szpaków opustoszała, zamieszkały w niej mrówki. – Byliśmy bardzo zdziwieni mrówkami zakładającymi gniazdo na wysokości kilku metrów nad ziemią – opowiada mężczyzna. Ale obraz był fascynujący. Setki mrówek w nieustającym ruchu, składających jaja. Jednak mrówki wyniosły się równie szybko, jak się wprowadziły.
Do zamieszkania w budce, która wylądowała w krzakach, nie udało się również zachęcić jeża. Wabik – kocia karma, przyciągał tylko koty. Podobnie z nietoperzami – nie chciały zamieszkać w budce przeznaczonej dla nich, na domu kolegi w pobliżu naszego parku – opowiada ornitolog-amator.
- Nie zajmuję się biologią, jestem inżynierem elektronikiem – wyjaśnia. – Ale przyroda od zawsze mnie fascynowała. Postanowiłem się nią podzielić z innymi. Ot tak, po prostu, żeby mieli radość z obserwowania. To fantastyczna lekcja przyrody.
