Przykłady – Agapit, Agenor, Balbin, Bądzisława, Delfin, Eudoksja, Fabiola, Ifigenia, Kajus, Koleta, Odila, Pafnucy, Sydonia, Torpet, Wszebąd, Wyszeniega, Zefir, Żywia.
– Ludzie chcą być nowocześni i wyjątkowi – tłumaczy takie wybory imion Agnieszka Pasternak, psycholog, psychoterapeuta. – Czasami nie chcą być gorsi od innych Europejczyków, którzy mają takie imiona.
Im bardziej oryginalne imię tym lepiej?
Rodzice co do wyboru imion preferują różne metody – spontaniczny, ustalony ze współmałżonkiem lub może być uhonorowaniem dla idoli. Popularność imienia wynika z mody i imion pojawiających się w serialach telewizyjnych jak w latach 80. Izaura czy Leoncio. Niektórzy wyznają zasadę – im bardziej oryginalne imię dla dziecka, tym lepiej. W ubiegłym roku mieszkańcy Dolnego Śląska prześcigali się w pomysłach na nietypowe imiona – w urzędach stanu cywilnego zarejestrowano Mikko, Reigo, Nneka i Fiona, w Lubinie: Witalina, Tytus, Letycja i Kaspian, Giksjan czy Pipilotti.
– W tym roku zarejestrowaliśmy imię Alan 24 razy, Iga 27 razy, Blanka 12 razy, Natan 8 razy – wylicza Henryk Kalinowski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego we Wrocławiu.
Ekstrawaganckie imiona często swoim dzieciom nadają polskie gwiazdy show-biznesu. Wśród nich można spotkać: Xavery-Fabien czy Alikia Ilia – trudno zapamiętać i trudno wymówić. Ale oryginalne są na pewno. Pytanie tylko, jak z takim imieniem żyć. Rodzice często nie zdają sobie sprawy, że dziecko dorośnie i może mieć kłopoty. Jak zwracać się do koleżanki o imieniu Nadzieja, Wiara czy Sekunda?
– I to może być duży problem dla dziecka – zaznacza Agnieszka Pasternak, psycholog, psychoterapeuta. – Z powodu imienia, które źle się kojarzy, dziecko może być wyśmiewane przez rówieśników. Poza tym ktoś, kto nie lubi swojego imienia, może mieć niskie poczucie własnej wartości.
Coraz więcej zmian imienia
W urzędach stanu cywilnego coraz częściej zdarzają się wnioski o zmianę imienia. We Wrocławiu jest ich około 700 rocznie. Na szczęście, nie jest to skomplikowana procedura. Takie powody, jak np. fakt wyśmiewania imienia czy trudności z jego wymówieniem, są wystarczające, by urzędnicy zgodzili się na zmianę.
– Cała procedura trwa 1-2 dni, a złożenie wniosku kosztuje 37 złotych – mówi Henryk Kalinowski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego we Wrocławiu.
Ale to nie wszystkie koszty. Do tego należy doliczyć te związane ze zmianą dowodu osobistego, paszportu, prawa jazdy.
Moda na imiona się zmienia
W tym roku we wrocławskim Urzędzie Stanu Cywilnego najbardziej popularne to: Jakub, Hanna, Lena, Jan, Julia, Zuzanna, Antoni i Zofia.
– Dzięki Bogu mamy powrót do imion staropolskich i chrześcijańskich – mówi ks. Andrzej Ilnicki, proboszcz parafii p.w. Narodzenia NMP w Smolcu. – Dużo mamy Janów, Antonich, Józefów, a wśród dziewczynek – Łucji, Ann czy Marii.
Ksiądz Andrzej Ilnicki zaznacza, że szanuje każdy wybór rodziców. Czasami, gdy pierwsze imię jest dość „dziwne”, to prosi rodziców, by ewentualnie drugie nadali z kanonu świętych.
Jest jeszcze jeden aspekt
Obecne prawo o aktach stanu cywilnego zakazuje nadawania dziecku imienia, które nie pozwala na łatwe odróżnienie płci – np. Angel czy Szasza, które pojawiają się w Polsce coraz częściej. Niedopuszczalne są też zdrobnienia. W efekcie Kuba nie może zastąpić Jakuba, a Zosia – Zofii. To ma się zmienić. Rząd przygotowuje zmiany, które zliberalizują zasady nadawania imion. Dopuszczalne będą imiona nieprzypisane do żadnej płci, a także zdrobnienia. Zmiany są potrzebne, jak tłumaczy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, w związku z większą liczą małżeństw z cudzoziemcami, a także pojawieniem się imion niespolszczonych, które nie dają pewności co do płci dziecka. Tak więc po zmianie przepisów rodzice będą mogli rejestrować Kubę, Marysię czy Anię, ale czy przejdą takie imiona, jak Dąb, Wenecja czy Kanada – na razie nie wiadomo. Zmiany mogą wejść w życie już w przyszłym roku.
jr
