wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

16°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 23:55

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Wystawa Pawła i Konrada Jarodzkich w dwóch przestrzeniach Piekarni

To był potężny cios dla wrocławskiego świata kultury, bo w listopadzie 2021 roku, w odstępie kilkudziesięciu godzin odeszli – najpierw Paweł Jarodzki, współzałożyciel grupy Luxus, a potem jego wuj Konrad Jarodzki, malarz, współzałożyciel słynnej Grupy Wrocławskiej. Wystawę „Happy The End” z pracami obydwu artystów obejrzymy do 5 marca w przestrzeniach Piekarni – 66P i Galerii Geppart ASP Wrocław.

Reklama

– To dwie osobne wystawy w dwóch sąsiadujących ze sobą galeriach, a obydwie mówią zarówno o związanych rodzinnie artystach, ale też o ich podobnym sposobie postrzeganie świata, bo obaj usiłowali dotrzeć do sedna, do powodu istnienia – wyjaśnia Rafał Jarodzki, syn Konrada Jarodzkiego, współzałożyciel przestrzeni 66P. 

Wystawy w Piekarni zorganizowała rodzina i najbliższe osoby z kręgu obydwu malarzy. – To było dla nas bardzo emocjonalne przeżycie, a zebraliśmy się wszyscy – żona Pawła – Bożena Grzyb-Jarodzka, cała grupa Luxus m.in. z Ewą Ciepielewską, Jerzy Kosałka – wymienia Renata Jarodzka, współzałożycielka przestrzeni 66P, synowa Konrada Jarodzkiego. 

Nieznane najnowsze prace Pawła Jarodzkiego

Tytuł wystawy, dość zaskakujący, został jednak zastosowany świadomie i w oparciu o tytuł szablonu, który zaprojektował (jeszcze przed pandemią) Paweł Jarodzki, a potem ów „Happy The End. Coming Soon!” stosował niejednokrotnie na płótnach i papierach.

– Paweł używał szablonów, powtarzał je na różnych kolorach i podkładach (np. na podłożu z koronawirusem) zmieniając czasami znaczenie słów. Z jednej strony prace były więc powtarzalne, z drugiej unikalne – tłumaczy Renata Jarodzka. – To była gra człowieka, który kochał rzeczywistość, choć często się z nią nie zgadzał i odnosił się do niej w obrazach – dodaje. Dlatego wśród tematów poruszanych przez malarza zobaczymy płonące kościoły, czy III wojnę światową, która – u progu tego, co dzieje się dziś w związku z Ukrainą – stała się wyjątkowo aktualna.  

Paweł Jarodzki praca

Paweł Jarodzki, „Happy The End. Coming Soon!”, 2020, szablon/fot. mat.pras.

Wystawa jest wyjątkowa nie tylko ze względu na to, że pierwsza po śmierci artysty, czy z uwagi na fakt, iż we współtworzonej przez niego przestrzeni 66P (od roku działa w budynku Piekarni przy ks. Witolda).

Obejrzymy przede wszystkim nigdy wcześniej nie pokazywane prace z ostatnich dwóch lat, czasu pandemii, wyjątkowo intensywnego okresu twórczości Pawła Jarodzkiego w jego pracowni przy ul. Hauke-Bosaka, do której przeprowadził się w 2019 roku. To nowe miejsce, jak podkreślają organizatorzy, było niczym ciąg w kominie, bo malował tam bardzo dużo. 

– Nawet żona Pawła była zaskoczona, kiedy po jego śmierci weszła do pracowni, bo nie spodziewała się, że stworzył aż tyle nowych rzeczy – mówi Renata Jarodzka. 

Znaczący będzie zwłaszcza jeden z szablonów z pytaniem „Czy po śmierci też będzie tak fajnie?”. Dziś może uchodzić za proroczy. 

Happy The End. Paweł Jarodzki, Konrad Jarodzki

Happy The End. Paweł Jarodzki, Konrad Jarodzki

Wystawa
Termin od 4 lutego 2022 18:00 do 5 marca 2022 23:59

Miejsce 66P we Wrocławiu - Subiektywna Instytucja Kultury

Zobacz

Przejmujące obrazy Konrada Jarodzkiego

Mariusz Hermansdorfer, były dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu podkreślał, że w obrazach malarza są przede wszystkim widoczne dwie przeciwstawne siły działające na siebie – materia oraz przestrzeń, a dodatkowym ważnym elementem jest mocne nasycone światło. 

Na wystawie, którą obejrzymy w sąsiadującej z P66 przestrzeni Galerii Geppart obejrzymy zarówno wczesne, jak i późne prace artysty, na którego twórczość ogromny wpływ wywarła II wojna światowa. – Pierwsza dojrzała seria obrazów, czyli „Głowy” powstała w wyniku traumy wojennej, kiedy dwunastoletni Konrad zobaczył głowę człowieka rozjechaną przez wóz pancerny – mówi Rafał Jarodzki. 

Wśród najnowszych obrazów są prace tworzone jeszcze pięć lat temu, w których malarz, współtwórca słynnej Grupy Wrocławskiej  zajmował się tematem materii, istnienia i tego, z czego składa się świat, jak grawitacja, magnetary, światło, kwarki. 

Konrad Jarodzki

„Głowa”, 1970, olej na płótnie/fot. mat. pras.

– Ponieważ dorobek ojca jest ogromny zestawiliśmy wczesne i najnowsze prace, ale pokazujemy też jego działanie w kopalni Turów sprzed ponad 50 lat, gdzie w performansie pokazuje, jak rozdarta jest tam ziemia. Mamy też filmy, w których zobaczyć można pracownię Konrada i jego historię. Można też obejrzeć stół, na którym wykładał zdjęcia przygotowując opracowanie swojej twórczości i komponując ze zdjęć własny album – opowiada Rafał Jarodzki.

Syn malarza, współtwórca grupy Archicom i współtwórca przestrzeni wystawienniczej 66P wspomina, że niełatwo było w dzieciństwie dostać się do pracowni ojca. – Kiedy się to udało, obserwowanie procesu powstawania obrazu było niezwykle ekscytujące, bo – zdradzę tu sekret – prace olejne powstawały w jeden dzień. Technika wymagała, aby farba była cały czas mokra, więc dzieło należało zamknąć w ciągu określonych godzin – dodaje Rafał Jarodzki. 

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl