wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

20°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 11:55

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Rozmowy i recenzje
  4. Wratislavia Cantans: Energetyczny Giovanni Sollima

Po koncercie w kościele Uniwersyteckim dla jednych jest objawieniem i genialnym muzykiem, dla innych, delikatnie rzecz biorąc, obrazoburcą. Kto bowiem układałby program koncertu na festiwalu muzyki poważnej wychodząc od renesansowego Gesualda da Venosy, a na motorycznej Nirvanie kończąc (a więc ośmielał się mieszać epoki i style). Kto biegałby z wiolonczelą po scenie, jak muzyk rockowy i zachęcał pozostałych 12 wiolonczelistów do wykrzesania z siebie takiego samego powera (a przecież tak akademikowi nie wypada). Kto wreszcie sprawiłby, że publiczność w kościele nie tylko bije brawo, ale gwiżdże i tupie (takie zachowanie na festiwalu nie jest bon ton).

Giovanni Sollima czerpie chyba energię z morderczego sycylijskiego słońca, pod którym dorastał, a naturalna muzykalność pomaga mu uwiarygodnić właściwie każdy repertuar, nad którym w danej chwili pracuje. Wiolonczelista po prostu kocha muzykę. Nie dzieli jej na modną, czy nie, dawną, czy współczesną, albo poważną, czy rockową. Głównym kryterium jest dla niego najwyraźniej dobra muzyka, muzyka wartościowa, niekoniecznie ta z mainstreamu, już zanalizowana i przesłuchana tysiące razy, także twórczość, którą melomanom warto przybliżyć. Niewielu zapewne spotkało się z przepiękną Serenatą Alfredo Piattiego, albo drobnymi utworami Richarda Wagnera, które kompozytor napisał w sycylijskim Palermo. Co więcej, w Polsce tajemnicza muzyka Gesualda da Venosy też bywa rzadkością, wykonywana wyłącznie na festiwalach muzyki dawnej.

Włoski instrumentalista jest naturalnym liderem, potrafi wokół siebie skupić ludzi, przekonać do swoich pomysłów, jak stało się to na Wratislavii Cantans, gdzie specjalnie stworzył zespół 12 wiolonczelistów, by wspólnie z nimi przygotować cały koncert i autentycznie się z muzykami zaprzyjaźnił i znalazł wspólny język. Dobór repertuaru, choć średnio odpowiedni na tego rodzaju festiwal, świetnie zilustrował bogate i wszechstronne zainteresowania Giovanniego Sollimy-od renesansu po grunge.

W jak spokojnej atmosferze w porównaniu z wieczornym koncertem odbywał się popołudniowy, zresztą naprawdę udany pod batutą Andrzeja Kosendiaka. Dyrektor festiwalu, ale też wieloletni szef formacji Collegio di Musica Sacra wciąż dyrygujący i nagrywający muzykę dawną teraz pracował z uczestnikami 38. Kursu Interpretacji Muzyki Oratoryjnej i Kantatowej. Efekt? Zwłaszcza Stabat Mater sycylijskiego kompozytora z XVIII wieku Emanuela d’Astorgi doczekało się dobrego wykonania, a to utwór w Polsce praktycznie nieznany, a to dzieło wyjątkowo subtelne i niepozbawione piękna, choć trudno je raczej porównywać ze Stabat Mater Giovanniego Battisty Pergolesiego. Poznać jednak warto.

Magdalena Talik

fot. Joanna Stoga  

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl