wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

20°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 12:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Rozmowa z Mieczysławem Michalakiem, autorem wystawy „Ptaki”

Dudek, żołna, kania ruda, błotniak stawowy, dzięcioł zielony, bieliki – wielkoformatowe zdjęcia każdego z tych ptaków, a także wielu innych gatunków można zobaczyć na zachwycającej wystawie „Ptaki” w Czasoprzestrzeni. Rozmawiamy z ich autorem, Mieczysławem Michalakiem.

Reklama

Mieczysław Michalak jest fotoreporterem z ogromnym stażem. Zaczynał w czasach ciemni i aparatów analogowych. Przez lata dokumentował najróżniejsze wydarzenia, czasem w bardzo  trudnych  warunkach – pod wodą, pod ziemią, w powietrzu i w miejscach, do których dostęp mają tylko nieliczni. Teraz fotografuje ptaki, a jego wielkoformatowe zdjęcia (niektóre mają po 2,5 metra!) można zobaczyć hali, w której mieściła się kiedyś zajezdnia tramwajowa Dąbie.

Beata Turska: Fotografowałeś ważne wydarzenia, wielkie imprezy sportowe, przemiany polityczno-społeczne, ludzi z pierwszych stron gazet. A teraz robisz zdjecia ptakom. Dlaczego?

Mieczysław Michalak: Bo zakochałem się w nich. Nie tylko robię im zdjęcia, ale też poznaję ich zwyczaje, czytam o nich, dowiaduję się mnóstwa rzeczy. Tak mnie to wszystko wciągnęło, że teraz to właśnie one są głównym tematem moich zdjęć.

Gdzie robisz zdjęcia?

Wszędzie: we Wrocławiu, na całym Dolnym Śląsku, ale też w innych częściach Polski np. na Wyspie Sobieszewskiej w Gdańsku.

Potrafisz rozpoznać wszystkie ptaki, które fotografujesz?

Teraz już tak, ale na początku najpierw naciskałem migawkę, a dopiero potem sprawdzałem w internecie, co udało mi się sfotografować. Okazało się, że jest mnóstwo ptaków, o których istnieniu w ogóle nie miałem pojęcia. No ale teraz znam je już coraz lepiej. Kiedyś dowiedziałem się, że w okolicy Bartoszowic we Wrocławiu pojawił się bocian czarny. Zachorowałem na niego. Któregoś dnia siedzę w krzakach, robię mu zdjęcie po zdjęciu, jeden obiektyw, drugi... Nagle zatrzymują się jakieś panie, które jechały tamtędy na rowerach. „Patrz, czapla”. „Nie, to żuraw”. „Nie, nie, to jeszcze coś innego”. Wynurzam się z spośród liści i taki już wyedukowany, mówię, że to bociek czarny. „To pana?” – zapytały (śmiech).

Które ptaki fotografuje się najłatwiej, a które najtrudniej?

Z bocianem nie ma problemu, bo jest duży i lata dostojnie. Dużo trudniej zrobić zdjęcie małemu, szybkiemu zimorodkowi. Nawiasem mówiąc, nie tak trudno go spotkać. Gdy sfotografowałem go po raz pierwszy, cieszyłem się jak szalony, chociaż zdjęcie było takie sobie. Teraz widzę zimorodki prawie wszędzie. Lubię robić im zdjęcia, bo to wyzwanie. Ciągle mi mało i ciągle chcę jeszcze.

A poza zimorodkami?

Moje marzenie: chcę sfotografować w tym roku rybołowa. W Polsce jest tylko 30 par lęgowych. Wiem mniej więcej, gdzie zakładają gniazda i wybieram się tam. Nie będę oczywiście podchodzić do nich zbyt blisko, żeby ich nie niepokoić, ale chcę uchwycić z daleka to, jak polują. W ubiegłym roku wymyśliłem sobie, że sfotografuję pluszcza. Znajoma sprawdziła, że był widziany w Gierałtowie Dolnym 4 lata temu. Dała telefon do znajomego, który tam mieszka, więc dzwonię, a on mówi, że owszem, widział pluszcze ze dwa lata temu i żebym przyjechał.

I pojechałeś?

Wsiadałem do auta, mając świadomość, że być może jadę na darmo, ale na miejscu czekało na mnie 30 pluszczy! Oczywiście nie zawsze tak jest. Gdy jako fotoreporter jechałem na mecz, wiedziałem co, gdzie i o której sfotografuję, miałem akredytację, dobre miejsce. Piłkarze biegali, kopali piłkę, a ja naciskałem migawkę. Z ptakami tak się nie da. Trzeba się dowiedzieć, gdzie widywano ostatnio – powiedzmy – czarnego dzięcioła, pojechać, próbować.

A jak to technicznie wygląda? Udajesz kopkę siana, maskujesz się jakoś?

Nie i chyba to nie ma sensu. Gdy siedzę ukryty w krzakach, widzę przez wizjer aparatu, że one doskonale wiedzą, gdzie jestem.

Co może zrobić ktoś, kto chciałby zacząć robić to, co ty?

Przede wszystkim rozglądać się dookoła. Ptaki są wszędzie. Gdy się nimi nie zajmowałem, dostrzegałem tylko sroki, wrony, wróble. Teraz gdziekolwiek się obejrzę, widzę mnóstwo najróżniejszych gatunków. Około 20 ptaków, których zdjęcia są na wystawie, sfotografowałem z własnego okna na Sępolnie, włącznie z sową uszatą i krogulcem.

Lubisz się dzielić swoją pasją?

Bardzo. W każdy piątek o godz. 17 odbywają się w Czasoprzestrzeni spotkania miłośników ptaków i ptasiej fotografii. Wymieniamy się informacjami, doświadczeniami, zapraszamy ekspertów.  Każdy może na nie przyjść, nie kosztują ani grosza.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama