Obchodzi pan dziś siedemdziesiątą siódmą rocznicę urodzin. Jest pan solenizantem czy jubilatem? Wiem, że często pada to pytanie, ale wątpliwości do teraz nie wszędzie są rozwiane…
Możemy powiedzieć „solenizant” o kimś, kto obchodzi imieniny, jak i urodziny. Słowo pochodzi od łacińskiego „solennis”, które oznacza tyle co „uroczysty”. Utrwalił się jednak zwyczaj mówienia „jubilat”. Sprawia to trochę kłopotu w przypadku maluchów, bo czy „jubilat” pasuje na roczek albo do dwulatka? Gdy dziadek mówi do wnuka: „dostojny jubilacie”, brzmi to przesadnie.
Jutro Boże Ciało, więc można zrobić sobie długi weekend. Czy gdy pan był dzieckiem, to na sobotę i niedzielę mówiło się „weekend”? Dlaczego nie ma w języku polskim oryginalnego słowa?
Chyba jeszcze nie, skoro pamiętam „dwudzionek” i „zapiątek”. Tych słów próbowano już przed wojną. Gdy miałem kilkanaście lat, na pewno był „weekend”. Lepiej używać tego utrwalonego słowa, bo jest poręczniejsze. Zaadaptowało się w każdej formie. Odmieniamy je przez przypadki. Pisownię trzeba pozostawić angielską. Polskie wersje typu łykend nie wyglądają dobrze graficznie i nigdy się nie przyswoiły.
Gdy pan świętuje we Wrocławiu 77. urodziny, Iga Świątek gra w Paryżu z Coco Gauff. Polka jest faworytką. A kim jest jej przeciwniczka? Jest jakiś nasz antonim? W USA, skąd pochodzi Coco, mają underdoga.
Nie jest faworytką. Można to zapisać łącznie: niefaworytka. Piszemy bowiem: prosimy nie palić (osobno) i prosimy o niepalenie (łącznie). Faworytka to rzeczownik, a „nie” z rzeczownikami piszemy łącznie. Nigdy jednak nie widziałem „niefaworytki” w praktyce, mimo że struktura języka ma takie słowo, tak jak ma nie-Polaka i nie-Szweda. Zwyczaj jest inny i w tym przypadku uzusu nie ma co zmieniać. Niech zostanie, że przeciwniczka Igi nie jest faworytką.
Też pan zauważył nadużywanie słowa „też”, jak również „również” i „także”?
Nie zauważyłem, ale widzę tu lekką różnicę stylistyczną. „Też” jest potoczne, „także” i „również” są trochę bardziej oficjalne, co nie oznacza, że w rozmowie z bliską osobą nie mogę używać tych dwóch słów. „Tudzież” z kolei brzmiałoby w mowie potocznej sztucznie. Słyszę niestety, że w zapale ludzie używają podwojeń, mówiąc „też również”.
Polacy ostatnimi czasy wszystko „afirmują”. Niekoniecznie wiedząc dokładnie, jakie jest znaczenie tego słowa. Wyjaśnimy?
Afirmacja to rodzaj apologii. Pochwalenia czegoś, akceptacji, z elementem podziwu i uznania. To słowo związane jest z aprobatą.
Abstrahują równie często co afirmują. Co oznacza słowo „abstrahować”, które notorycznie używane jest zamiennie z „pomijać”?
Abstrahuję, gdy pomijam w swoim rozumowaniu coś, co jest istotne. Nie biorę tego pod uwagę, nie uwzględniam czegoś istotnego. Różnica znaczeniowa pomiędzy „abstrahować” a „pomijać” jest zauważalna.
Proszę przyjąć najlepsze życzenia urodzinowe. Dziś jest siódmy czerwca, czy siódmy czerwiec?
Siódmy czerwca, i to jest logiczne, bo struktura pierwotna to „siódmy dzień czerwca”, ale słowo „dzień” się pomija. Jeżeli powiemy do dziecka w urodziny: „dziś jest siódmy czerwiec”, to mamy na myśli, że dziś jest siódmy czerwiec w jego życiu.
Rozmawiał Błażej Organisty.
Profesor Jan Miodek urodził się 7 czerwca 1946 roku w Tarnowskich Górach. Przez blisko 30 lat kierował Instytutem Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego, ciesząc się szacunkiem i sympatią studentów oraz pracowników. Na emeryturę przeszedł w wieku 70 lat.
Dzisiaj 77. urodziny mistrza słowa, erudyty, popularyzatora wiedzy o języku polskim i ojczystej kulturze, a także wielkiej osobowości telewizyjnej! Panie Profesorze, życzymy Panu radości i spełnienia marzeń! Niech Pana nieustanna pasja i zaangażowanie w badanie języka polskiego będzie inspiracją dla kolejnych pokoleń do odkrywania jego bogactwa i piękna oraz do rozwijania zamiłowania do poprawności i kultury języka polskiego.Uniwersytet Wrocławski na FB
W TVP profesor Jan Miodek prowadził z dr. Justyną Janus-Konarską Słownik Polsko@Polski – program poświęcony kulturze języka polskiego.