Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Kaj i Gerda z baśni Andersena w nowym balecie
Choreografka, kierowniczka baletu Opery Wrocławskiej Małgorzata Dzierżon sięgnęła po baśń „Królowa śniegu” nieprzypadkowo. Nie tylko wychowała się na tej historii Hansa Christiana Andersena, pracowała też sporo w Skandynawii, również w Danii, z której wywodził się twórca baśni.
Dla niewtajemniczonych, „Królowa śniegu” to historia o sile wielkiej przyjaźni i o jeszcze większej determinacji. Dzielna dziewczynka Gerda musi wyruszyć w długą wędrówkę, by odnaleźć swojego przyjaciela Kaja, który został porwany przez Królową śniegu i w wyniku jej czarów zapomniał o swoich bliskich. Czar można jednak, na szczęście, zdjąć.
– Baśń Andersena jest dla mnie olbrzymią inspiracją, ale równoważną jest muzyka Maksa Richtera, w której wykorzystał partie z „Czterech pór roku” Antonia Vivaldiego – mówi Małgorzata Dzierżon, dodając, że w spektaklu łączy taniec klasyczny i nowoczesny z elementami... akrobatyki.
„Cztery pory roku” Vivaldiego w wersji Maksa Richtera
Dyrygent Rafał Karczmarczyk tłumaczy, że widzowie słuchać będą nie samych „Czterech pór roku Vivaldiego”, ale reinterpretacji tego cyklu, jakiej ponad dekadę temu dokonał niemiecki kompozytor Max Richter. Album z tym utworem „The Four Seasons Recomposed by Max Richter” ukazał się w 2012 roku i wziął szturmem cały rynek fonograficzny, zaś w ponownie skomponowanej muzyce (na bazie Vivaldiego) zakochał się świat i artyści - zwłaszcza filmowcy.
Czym są Cztery pory roku skomponowane ponownie? – Max Richter wybrał najciekawsze tematy z „Czterech pór roku” Vivaldiego i tak je zaaranżował, stopniując emocje, że według wielu fanów, ten utwór jest lepszy od oryginału – mówi Adam Czermak, koncertmistrz Opery Wrocławskiej, który zagra solową partię skrzypcową w całym utworze.
Rafał Karczmarczyk dodaje, że reinterpretacja Richtera została pomyślana w duchu postmodernizmu i minimalizmu. – W inscenizacji „Królowej śniegu” w Operze Wrocławskiej, kolejność pór roku została nieco zmieniona, aby łączyła się ze scenami i aby muzyka mogła odpowiednio opowiadać baśń Andersena – tłumaczy dyrygent.
Za minimalistyczną scenografię i reżyserię świateł odpowiada Mikki Kuntu, zaś baśniowe kostiumy dla tancerzy zaprojektowała Małgorzata Słoniowska.
Na scenie partię Gerdy wykona Miho Okamura, natomiast w Kaja wcieli się tancerz David Oscar Blat.
„Królowa śniegu” – kiedy wybrać się do Opery Wrocławskiej
Spektakl baletowy będzie grany 13, 14, 15 i 17 grudnia oraz 10-12 stycznia. Bilety kosztują 50-250 zł i można je kupić w kasie Opery Wrocławskiej albo przez stronę internetową.