Kameralna, ale bardzo znacząca uroczystość, odbyła się we wrocławskim kinie 11 kwietnia. Reżyser Waldemar Krzystek podkreśla, że to była dla niego chwila szczególna.
W ostatnich latach przychodziliśmy tylko do jednego kina, właśnie do wrocławskiego DCF-u, i zawsze oglądaliśmy filmy w sali Warszawa, zajmując te same miejsca w ósmym rzędzie. Sylwester zasiadał w fotelu numer 6, a ja obok - w fotelu numer 7. Kiedy usiedliśmy tam pierwszy raz, okazało się, że z wielu powodów są to bardzo wygodne miejsca, bo najlepiej widać stąd ekran, nie jest ani za głośno, ani za cicho, nie za gorąco i nie za zimno, a co najważniejsze, łatwo było się z niego wymknąć, nie wzbudzając niepotrzebnej sensacji. Mieliśmy tu więc komfortowe warunki. I co ciekawe, panie w kasie nawet nie pytały, gdzie chcemy usiąść, i zawsze rezerwowały dla nas właśnie te miejsca. Wizyty w kinie były dla nas bardzo ważne i miło nam było, że kino szanowało ten wieloletni obyczaj. Pomyślałem więc, że przytwierdzenie tabliczki do ulubionego fotela Sylwestra będzie najlepszym upamiętnieniem miejsca, z którego Sylwester zawsze oglądał wszystkie premiery i ważne dla niego filmy. W Krakowie, w restauracji jest stolik Kantora, w Związku Literatów w Warszawie - słynny stolik literatów, a we Wrocławiu w kinie DCF - fotel Sylwestra Chęcińskiego.Waldemar Krzystek, reżyser i scenarzysta filmowy
Sylwester Chęciński, który zmarł 8 grudnia 2021 r., w swojej karierze zrealizował w sumie 16 filmów fabularnych. Największą popularność przyniosła mu trylogia o losach Kargulów i Pawlaków, czyli filmy „Sami swoi”, „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”. Oprócz niej nakręcił m.in. „Wielkiego Szu”, „Rozmowy kontrolowane” czy „Historię żółtej ciżemki”.
Podczas zbliżającego się III Long Story Short Film Festival, który odbędzie się 22-24 kwietnia w kinie DCF, pokazany zostanie jeden z pierwszych krótkich metraży reżysera. W dzień otwarcia festiwalu przed kinem stanie zaś kolejny symbol pamięci o tym Honorowym Obywatelu Wrocławia (2006) i Dolnego Śląska (2015) – krasnal Sylwester.
Sylwester Chęciński był nie tylko ikoną polskiej kinematografii, ale również częstym gościem naszego kina, które regularnie odwiedzał przez kilkadziesiąt lat. Gościł na niemal wszystkich premierach, a także na festiwalach i pokazach repertuarowych. Można więc powiedzieć, że wpisał się w historię kina DCF i chcemy, aby pamiętali o tym także nasi widzowie. Właśnie dlatego tegoroczną edycję Dolnośląskiego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych Long Story Short otworzymy pokazem jednego z pierwszych filmów Sylwestra Chęcińskiego z 1955 roku „Człowiek nie umiera”.Jarosław Perduta, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Filmowego