wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

-4°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: poniżej normy

Dane z godz. 07:10

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Pokazali Księgę Henrykowską

Dwanaście miesięcy pracowali skrybowie, drukarze, introligatorzy i fotografowie nad dokładnym skopiowaniem Księgi Henrykowskiej, na kartach której zapisane jest pierwsze zdanie w języku polskim. Jej faksymile będzie częścią stałej wystawy w Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu.

Reklama

„Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai” (w piśmie współczesnym: Daj, niech ja pomielę, a ty odpocznij) – pierwsze pełne zdanie zapisane w języku polskim jest na karcie Księgi Henrykowskiej, która opowiada o dziejach założenia i uposażenia klasztoru cysterskiego w Henrykowie na Dolnym Śląsku.

Wielka, mała księga z XIII wieku

Rangi wielkiej, formatu małego (25,6 cm x 16,6 cm), 100 stron licząca księga zapisywana była ręcznie w latach 1269-1270 przez opata Piotra. Uzupełnienie z 1310 roku sporządził nieznany zakonnik z henrykowskiego konwentu. Tytuł łaciński to „Liber fundationis claustri Sancte Marie Virgis in Heinrichow”, czyli „Księga założenia klasztoru Najświętszej Maryi Panny w Henrykowie”.

Bogwali uxor stabat, ad molam molendo. Cui vir suus idem Bogwalus, compassus dixit: Sine, ut ego etiam molam. Hoc est in polonico: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.
Księga Henrykowska, strona 24., dolne wiersze

Łaciński fragment przetłumaczony obszerniej na polski brzmi tak: Gdy zaś tam przez pewien czas przemieszkiwał, pojął za żonę córkę jakiegoś kleryka, chłopkę grubą i zupełnie niezdarną. Lecz trzeba wiedzieć, że za owych dni były tu w okolicy młyny wodne ogromnie rzadkie, przeto żona tego Bogwała Czecha stała bardzo często przy żarnach mieląc. Litując się nad nią, mąż jej Bogwał mówił (…) po polsku: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.

Dokładna reprodukcja już we Wrocławiu

Księga Henrykowska jest przechowywana na Ostrowie Tumskim w archiwum archidiecezji i bardzo rzadko pokazywana w trosce o jej bezpieczeństwo. 5 grudnia 2024 roku leżała nadzwyczajnie w przeszklonej gablocie w sali kapitularnej. Nad nią: kopia najwierniejsza z możliwych, czyli faksymile [z łac. fac simile - czyń podobnie].

— Prawdziwy majstersztyk kunsztu sztuki drukarskiej — zachwalał, patrząc na reprodukcję, Janusz Cymanek, doktor poligrafii, prezes wydawnictwa Orbis Pictus. — To próba wykonania kopii z surowców i materiałów jak najbardziej podobnych do tych, które były używane do tworzenia oryginału. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z pergaminem, który zastąpiliśmy pergamenatą — dodał.

Przyznał, że jest kilka niewielkich różnic pomiędzy starą księgą a jej nowoczesną reprodukcją. — Najbardziej znaczącą jest sposób zapięcia. W oryginale były to sznureczki, których dziś nie sposób podrobić. Wyglądałoby to ordynarnie w stosunku do całości, więc zastąpiliśmy sznurki zabytkowymi klamerkami — wskazał dr Cymanek.

Faksymile Księgi Henrykowskiej wykonał zespół złożony z fotografów, skrybów, drukarzy i introligatorów, w większości skupionych wokół wydawnictwa Bernardinum. Zajęło im to rok, a praca trwała w Pelplinie, mieście położonym w województwie pomorskim, które niegdyś było cysterskie, od 1836 roku miało własną drukarnię, a od 1860 profesjonalne wydawnictwo.

Ideą faksymile jest, przybliżając oryginał, umożliwienie kontaktu ze starodrukami, które w większości istnieją w pojedynczych egzemplarzach i nie sposób, żeby ich entuzjaści mogli je oglądać, nawet w najdelikatniejszych, bawełnianych rękawicach.
dr Janusz Cymanek, absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego

Zrobiono przy okazji wersję cyfrową, żeby móc oglądać oryginał w wielki powiększeniu.

Muzeum na Ostrowie Tumskim przed otwarciem

Księga Henrykowska wróci do archiwum, natomiast jej wierna reprodukcja będzie stałym eksponatem w Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu (Ostrów Tumski, plac. Katedralny 16).

— Obok rękopisu „Pana Tadeusza” Księga Henrykowska jest najcenniejszym reliktem piśmienniczym, jaki mamy we Wrocławiu — podkreśla dyrektor Departamentu Marki Miasta w Urzędzie Miejskim Wrocławia, Radosław Michalski. — Duplikat będzie kolejnym magnesem przyciągającym turystów na Ostrów Tumski i do całego Wrocławia — stwierdza. — Z przyjemnością przekazujemy go archidiecezji — dodaje.

Muzeum Archidiecezjalne we Wrocławiu, jedno z najstarszych kościelnych w Polsce, którego początki sięgają 1898 roku, było zamknięte przez kilka lat z powodu remontu kapitalnego. Ponowne otwarcie nastąpi 12 grudnia 2024 roku.

W muzeum znajduje się obecnie ponad 6 tysięcy zabytków, w tym rzadki zbiór eksponatów starożytnych i gotyckich. — Mamy bardzo bogatą kolekcję z epoki greckiej i etruskiej. A także lapidarium, którego częścią jest najstarsza figura Jana Chrzciciela z katedry wrocławskiej, pochodząca z XIII wieku, zniszczona w czasie wojny i niedawno pięknie odrestaurowana — wymienia przykłady ksiądz Jakub Piłat.

Gospodarz wyremontowanego muzeum najbardziej wyróżnia jednak obraz Lucasa Cranacha Starszego „Madonna pod jodłami” z 1510 roku, o którym mówi: perła renesansu. Starsza od niego o ponad 200 lat Księga Henrykowska jest nie mniej cenna. — Szczycimy się nią i chlubimy — oznajmia ksiądz Piłat.

„Księga założenia klasztoru Najświętszej Maryi Panny w Henrykowie” jest na liście Pamięć Świata UNESCO.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl