Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
„Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai” (w piśmie współczesnym: Daj, niech ja pomielę, a ty odpocznij) – pierwsze pełne zdanie zapisane w języku polskim jest na karcie Księgi Henrykowskiej, która opowiada o dziejach założenia i uposażenia klasztoru cysterskiego w Henrykowie na Dolnym Śląsku.
Wielka, mała księga z XIII wieku
Rangi wielkiej, formatu małego (25,6 cm x 16,6 cm), 100 stron licząca księga zapisywana była ręcznie w latach 1269-1270 przez opata Piotra. Uzupełnienie z 1310 roku sporządził nieznany zakonnik z henrykowskiego konwentu. Tytuł łaciński to „Liber fundationis claustri Sancte Marie Virgis in Heinrichow”, czyli „Księga założenia klasztoru Najświętszej Maryi Panny w Henrykowie”.
Łaciński fragment przetłumaczony obszerniej na polski brzmi tak: Gdy zaś tam przez pewien czas przemieszkiwał, pojął za żonę córkę jakiegoś kleryka, chłopkę grubą i zupełnie niezdarną. Lecz trzeba wiedzieć, że za owych dni były tu w okolicy młyny wodne ogromnie rzadkie, przeto żona tego Bogwała Czecha stała bardzo często przy żarnach mieląc. Litując się nad nią, mąż jej Bogwał mówił (…) po polsku: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.
Dokładna reprodukcja już we Wrocławiu
Księga Henrykowska jest przechowywana na Ostrowie Tumskim w archiwum archidiecezji i bardzo rzadko pokazywana w trosce o jej bezpieczeństwo. 5 grudnia 2024 roku leżała nadzwyczajnie w przeszklonej gablocie w sali kapitularnej. Nad nią: kopia najwierniejsza z możliwych, czyli faksymile [z łac. fac simile - czyń podobnie].
— Prawdziwy majstersztyk kunsztu sztuki drukarskiej — zachwalał, patrząc na reprodukcję, Janusz Cymanek, doktor poligrafii, prezes wydawnictwa Orbis Pictus. — To próba wykonania kopii z surowców i materiałów jak najbardziej podobnych do tych, które były używane do tworzenia oryginału. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z pergaminem, który zastąpiliśmy pergamenatą — dodał.
Przyznał, że jest kilka niewielkich różnic pomiędzy starą księgą a jej nowoczesną reprodukcją. — Najbardziej znaczącą jest sposób zapięcia. W oryginale były to sznureczki, których dziś nie sposób podrobić. Wyglądałoby to ordynarnie w stosunku do całości, więc zastąpiliśmy sznurki zabytkowymi klamerkami — wskazał dr Cymanek.
Faksymile Księgi Henrykowskiej wykonał zespół złożony z fotografów, skrybów, drukarzy i introligatorów, w większości skupionych wokół wydawnictwa Bernardinum. Zajęło im to rok, a praca trwała w Pelplinie, mieście położonym w województwie pomorskim, które niegdyś było cysterskie, od 1836 roku miało własną drukarnię, a od 1860 profesjonalne wydawnictwo.
Zrobiono przy okazji wersję cyfrową, żeby móc oglądać oryginał w wielki powiększeniu.
Muzeum na Ostrowie Tumskim przed otwarciem
Księga Henrykowska wróci do archiwum, natomiast jej wierna reprodukcja będzie stałym eksponatem w Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu (Ostrów Tumski, plac. Katedralny 16).
— Obok rękopisu „Pana Tadeusza” Księga Henrykowska jest najcenniejszym reliktem piśmienniczym, jaki mamy we Wrocławiu — podkreśla dyrektor Departamentu Marki Miasta w Urzędzie Miejskim Wrocławia, Radosław Michalski. — Duplikat będzie kolejnym magnesem przyciągającym turystów na Ostrów Tumski i do całego Wrocławia — stwierdza. — Z przyjemnością przekazujemy go archidiecezji — dodaje.
Muzeum Archidiecezjalne we Wrocławiu, jedno z najstarszych kościelnych w Polsce, którego początki sięgają 1898 roku, było zamknięte przez kilka lat z powodu remontu kapitalnego. Ponowne otwarcie nastąpi 12 grudnia 2024 roku.
W muzeum znajduje się obecnie ponad 6 tysięcy zabytków, w tym rzadki zbiór eksponatów starożytnych i gotyckich. — Mamy bardzo bogatą kolekcję z epoki greckiej i etruskiej. A także lapidarium, którego częścią jest najstarsza figura Jana Chrzciciela z katedry wrocławskiej, pochodząca z XIII wieku, zniszczona w czasie wojny i niedawno pięknie odrestaurowana — wymienia przykłady ksiądz Jakub Piłat.
Gospodarz wyremontowanego muzeum najbardziej wyróżnia jednak obraz Lucasa Cranacha Starszego „Madonna pod jodłami” z 1510 roku, o którym mówi: perła renesansu. Starsza od niego o ponad 200 lat Księga Henrykowska jest nie mniej cenna. — Szczycimy się nią i chlubimy — oznajmia ksiądz Piłat.
„Księga założenia klasztoru Najświętszej Maryi Panny w Henrykowie” jest na liście Pamięć Świata UNESCO.