Wśród nazwisk młodego pokolenia wymienia się przede wszystkim Thomasa „Dome” Karukoskiego (reżysera komedii „Lapońska odyseja”
oraz pięknego obrazu „Serce lwa”, który gościł też na ekranach polskich kin studyjnych) i Aku Louhimiesa (zrealizował „Samotny port-miłość”).
Obejrzymy wspomniane filmy w ramach rozpoczynającego się 1 grudnia przeglądu Dni Kina Fińskiego.
„Serce lwa” w Kinie Nowe Horyzonty
Romans / Fabularny Kino Nowe Horyzonty
Dlaczego warto się wybrać na filmy z mroźnego krańca naszego kontynentu? Bo Finowie mają wyjątkowe poczucie humoru, a zwłaszcza absurdu i opowiadają historie o swoich bohaterach w wyjątkowo ciepły sposób. Nie ma tu miejsca na hollywoodzkie polerowane komedie, czy fabuły. Są losy zwykłych obywateli, którym często coś nie wychodzi mimo szczerych chęci (w „Lapońskiej odysei” bohater nie radzi sobie w życiu), ale nie ustają w próbach naprawienia siebie i świata (bohater „Serca lwa” ze skinheada zostaje przyszywanym ojcem pewnej rodziny).