W intrenecie ruszyła akcja „Czym pachnie Lwów?” – na specjalnie utworzonej stronie można wpisywać swoje wrażenia zapachowe ze Lwowa. Wpisy staną się kanwą scenariusza filmu „Zapach Lwowa” w reżyserii Grzegorza Korczaka. Swoimi odczuciami, marzeniami, przemyśleniami mogą się dzielić wszyscy. – Polacy, Ukraińcy i obywatele całego świata – dodaje Robert Chmielewski.
Wpisów jest już sporo. Lwów według internautów pachnie starymi książkami, słońcem w rękach historii, mokrym brukiem ze słodką czekoladą, spiżarnią lub kredensem z preclami i marcepanem, wilgocią, melancholią, nocnym spacerem i granym na ulicy jazzem, kawą i cynamonem.
- Akcja zbierania zapachowych opinii jest częścią projektu 3Dplastikon - wielowymiarowej, międzynarodowej instalacji, przygotowywanej na październikowy Art Meetings Festival – tłumaczy Chmielewski.
Na projekt złożą się film Grzegorza Korczaka oraz ścieżka dźwiękowa, którą przygotuje Art Meetings Orchestra, dowodzona przez Piotra „Damasa” Damasiewicza, wrocławskiego muzyka jazzowego. Film z muzyką będzie można obejrzeć w nowoczesnym obiekcie zaprojektowany przez pracownię architektoniczną Zbigniewa Maćkowa. Tzw. instalacja site-specific (dzieło stworzone z myślą o funkcjonowaniu w precyzyjnie określonym miejscu) stanie w centrum Lwowa, niedaleko Pałacu Sztuki.
- To właśnie tam będzie miał premierę „Zapach Lwowa” – opowiada Chmielewski. Otwarcie obiektu zaplanowano na 14 października.
Zapachowy film to nie pierwszy tego typu projekt Grzegorza Korczaka, reżysera i operatora filmowego, autora m.in. scenariusza do filmu "Poza ciszą", reżysera nagradzanego "Kolejnego dnia" i reżysera postprodukcji "Królika po berlińsku", nominowanego do Oskara w 2010 roku. Korczak ponad dziesięć lat temu na podstawie 100 odpowiedzi wysłanych sms nakręcił pierwszy film "Zapach”, a rok temu pytał internautów o zapachowe wrażenia z Wrocławia. Niestety nie udało się zebrać wystarczających pieniędzy na realizację „Zapachu Wrocławia” w technologii 3D, powstał jednak pilot 2D z oryginalną muzyką.
Zapachem Lwowa można dzielić się na stronie projektu http://citysmell.eu/. - Opinie można wpisywać w dowolnym języku – zaznacza Robert Chmielewski. – Zapraszamy każdego, komu w duszy gra, gdy słyszy „Lwów”.
Agnieszka Kołodyńska