wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

21°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 12:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. 17 posiedzenie Wrocławskiej Rady Kultury [PROTOKÓŁ Z 22.06.2022]
Kliknij, aby powiększyć
Na zdjęciu grafika Tomasza Jakuba Sysły dla Wrocławskiego Kongresu Kultury fot. mat. pras.
Na zdjęciu grafika Tomasza Jakuba Sysły dla Wrocławskiego Kongresu Kultury

Protokół z 17. posiedzenia Wrocławskiej Rady Kultury 22 czerwca 2022 roku.

Reklama

Posiedzenie odbyło się w trybie stacjonarnym. Obecni na spotkaniu:

  1. Agnieszka Franków-Żelazny,
  2. Izabela Duchnowska,
  3. Marek Gluziński,
  4. Tomasz Sikora,
  5. Konrad Imiela,
  6. Jerzy Pietraszek,
  7. Katarzyna Majewska,
  8. Magda Piekarska

Goście:

- Bartłomiej Świerczewski – dyr. Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego.

- Wrocławianie, którzy przybyli na pierwsze stacjonarne posiedzenie WRK

Przewodnicząca powitała członków Wrocławskiej Rady Kultury oraz gości. Z uwagi na nieobecność sekretarzyni, poproszono Magdalenę Piekarską o spisanie nagrania. 

Przegłosowanie porządku obrad:

- Za: 8

- Przeciw: 0

- Wstrzymało się: 0

Porządek obrad

  1. Stanowisko Prezydenta w sprawie łączenia instytucji kultury.
  2. Sprawozdanie z posiedzenia Grupy Kultura Wrocław.
  3. Sprawy bieżące, w tym rekomendacja dla Roberta Chmielewskiego oraz temat nagród dla wrocławskiego środowiska artystycznego.

Ad. 1. Stanowisko Prezydenta w sprawie łączenia instytucji kultury

Przewodnicząca oddała głos dyrektorowi Bartłomiejowi Świerczewskiemu.

Dyr. B. Świerczewski poinformował, że równolegle do posiedzenia Wrocławskiej Rady Kultury trwa sesja Rady Miejskiej. Jeśli Rada podejmie uchwałę ws. zamiaru połączenia CK Zamek z OPT, Strefy Kultury z ODA Firlej oraz Wrocławskiego Instytutu Kultury z Klubem pod Kolumnami zostanie otwarty proces łączenia. Jak powiedział dyr. B. Świerczewski połączenie oznaczać będzie łączenie zespołów instytucji, zachowując ich marki i charakter. Zespoły pracownicze, na mocy ustawy mają gwarancję zatrudnienia przez rok w połączonej instytucji [zwyczajowo, prawo pracy daje max 3 miesiące gwarancji zatrudnienia].

Instytucje zachowają miejsce, w którym funkcjonują i nie tylko – np. Firlej zachowa logo, będzie nadal klubem muzycznym. Inny będzie dyrektor, większe możliwości i zasoby. Firlej wykorzystuje w tej chwili cztery etaty, od kilku lat sygnalizuje trzy problemy. Pierwszy to zbyt mała sala koncertowa. Tego się nie da zmienić. Firlej funkcjonuje w budynku nie należącym do gminy a wynajmowanym od spółdzielni mieszkaniowej Cichy Kącik. To oznacza m. in., że nie da się tam prowadzić dużej przebudowy. Kolejny problem, to liczba pracowników.

Jak poinformował dyr. B. Świerczewski, gdy kilka lat temu został dyrektorem Departamentu Spraw Społecznych, odwiedził wszystkie instytucje kultury, próbując zidentyfikować ich problemy, pomysły na rozwój, itd.. W trakcie spotkania w Firleju usłyszał od dyrektora Roberta Chmielewskiego m. in. o kwestiach pracowniczych, braku etatowych pracowników, którzy mogliby zajmować się konkretnymi kwestiami [np. komercjalizacją przestrzeni], o sprzęcie, który wymaga wymiany i napraw, o budżecie, który jest zbyt mały, niewystarczający na działania. Według B. Świerczewskiego od tamtego spotkania sytuacja w Filrleju nie zmieniła się pod tym kątem. Jednak dziś, w sytuacji kryzysu, pomniejszania subwencji dla samorządów, urząd nie jest w stanie zapewnić tych rzeczy. A nie mając takich możliwości, musi szukać innych rozwiązań.

Łączenie z drugą instytucją zajmującą się podobną działalnością [Firlej według własnych badań przeprowadzonych przez dyr. Chmielewskiego, jest identyfikowany przez mieszkańców przede wszystkim jako klub muzyczny a jego najmocniejszą stroną jest scena muzyczna] umożliwia kooperację dwóch zespołów, zapewnia zasoby, pozwala realizować program, instytucjiNależy również wziąć pod uwagę rosnące koszty funkcjonowania, ceny energii, pensje, w tym podnoszenie pensji minimalnej. To wszystko ma wpływ na budżet i program, jeśli instytucja jest w stanie pokryć te podwyżki z własnego budżetu, to kosztem działań, które dotąd prowadziła. Pewnych kosztów nie można uniknąć, np. nie można nie zapłacić za prąd. To jednak nie zapewnia elementu rozwojowego Podobne problemy dotyczą Klubu Pod Kolumnami, który jest jedną z najmniejszych wrocławskich instytucji, ma trzy etaty. Według dyr. B. Świerczewskiego samo łączenie nie powoduje likwidacji instytucji, wydarzeń, lokalności. WIK zajmuje się sieciowaniem, ma większy zespół, który ma większe możliwości rozwojowe.

Połączenie OPT z CK Zamek w Leśnicy to kwestia skomplikowana z kilku powodów. Zamek w Leśnicy, jak zaznaczył B. Świerczewski - z całym szacunkiem dla Capitolu i NFM-u, jest jedną z największych instytucji jeśli chodzi o zasób i najbardziej wartościowych jeśli idzie o historię i tradycję. Wymaga ogromnych inwestycji w remont – już kilka lat temu szacunki mówiły o 40 mln zł, teraz te koszty byłyby dużo większe. To potrzebna inwestycja, bo Zamek to ostatnia instytucja kultury niedostosowana do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, brakuje tam windy. Ta sytuacja nie jest nowa. Ona trwa niestety od wielu lat. 

Zamek w Leśnicy miał  w przeszłości dwa momenty trudne, przeszedł już jeden remont, bo poprzedni prezydent miał pomysł, żeby umieścić tam rektorat EIT, co oznaczałoby, że instytucja kultury miała stamtąd zniknąć. Był planowany duży remont, a instytucji groziło, że zniknie. Drugi trudny moment sprzed około dwóch lat, kiedy taras wymagał ratunkowego remontu o wartości kilku milionów. Groziło mu zawalenie, a instytucji zamknięcie, bo jedyne wejście do niej prowadziło przez tarasy. Udało się znaleźć pieniądze na ten cel. Jak poinformował dyr. B. Świerczewski, z rozmów z dyrektorką CK Zamek wynika, że remont jest warunkiem potrzebnym i koniecznym dla przetrwania instytucji. 3,5 mln zł kosztowała tam sama tylko instalacja przeciwpożarowa. Do momentu jej wykonania była niewykorzystana sala widowiskowa [dziś wciąż nie w pełni dostępna z uwagi na brak windy]. Wciąż też wykorzystywana dużo poniżej swoich możliwości. Wciąż niewykorzystana jest duża część piwnic.

Jak poinformował dyr. B. Świerczewski poprosił ok. 2 lata temu panią dyrektor E. Lenczyk o koncepcję funkcjonowania instytucji. W ocenie dyr. B. Świerczewskiego przez ostatnich kilkanaście lat brakowało bowiem pomysłu, w jaki sposób CK Zamek mogłoby w pełni korzystać ze swoich przestrzeni i jak działać w oparciu o swój największy skarb – park.  Albo inaczej mówiąc - pomysły były, ale nie dawały one gwarancji, że można dzięki nim wykorzystać w pełni potencjał instytucji i pozyskać ogromne środki na remont. Do tego dochodzą duże problemy pracownicze. Jak poinformował dyr. B. Świerczewskim, dyr. E. Lenczyk, poinformowała, że z końcem roku chce przejść na emeryturę. To komponuje się z pomysłem łączenia instytucji. I Zamek, i OPT będą nadal działały, profil OPT jest artystyczno-edukacyjny, bardziej skierowany do osób dorosłych. Połączenie da szansę, żeby Zamek mógł w pełni, w połączeniu z parkiem,  lokalnością, będąc w pełni dostępnym działać. Leśnica niebawem się zmieni, zostanie wybudowana obwodnica, ruch tranzytowy przez centrum osiedla zostanie zlikwidowany. To także powinna być szansa dla Zamku. I chcemy ja wykorzystać. Ale do tego konieczna jest zmiana.

Jak powiedział dyr. B. Świerczewski pamięta brak zaufania i niewiarę części strony społecznej, że da się coś uzyskać, i komentarze, że to „fantasmagorie i bajki”, kiedy trwały rozmowy o Bastionie Sakwowym. A jednak udało się, Bastion jest remontowany, bo był koncept i była idea. Jeśli rada przyjmie uchwałę zamiarową, przed nami trzy miesiące pracy, ponieważ ta uchwała tworzy jedynie możliwość dalszych działań na rzecz połączenia instytucji. Dopiero druga uchwała daje taką możliwość, żeby do połączenia doprowadzić.

To oznacza, że w ciągu trzech miesięcy, należy przygotować i przedstawić koncepcje ramowe. Koncepcje szczegółowe będą mogły być wypracowane dopiero po połączeniu instytucji.

Według dyr. B. Świerczewskiego to oczywiste, że jeśli chcemy łączyć instytucje, żeby mieszkańcy mogli z nich w pełni korzystać, wtedy ich dyrektorzy, wspólnie ze swoimi zespołami będą mogli wypracować program. Znając specyfikę lokalnych instytucji kultury wiadomo, że programy się zmieniają a określenie jednego sztywnego programu jest bezcelowe. Jeśli ta druga uchwała zostanie podjęta jesienią br. [chcemy aby to był najpóźniej październik], od stycznia przyszłego roku nastąpi połączenie i instytucje zaczną funkcjonować jako połączone, z jedną dyrekcją, zespołem.

Po wypowiedzi B. Świerczewskiego głos zabrała M. Piekarska, która zapytała dlaczego rozmowa toczy się dopiero teraz, kiedy decyzja właściwie już zapada, dlaczego nie doszło do niej na poprzednim posiedzeniu? Poinformowała, że jest w tym dużo osobistej frustracji, bo uczestnictwo i przygotowanie do posiedzeń wymaga mnóstwo czasu, uwagi, zaangażowania a to, że zdecydowała się kandydować do rady, było dyktowane poczuciem misji i obowiązku. Według M. Piekarskiej, rola rady polega na tym, żeby tego typu rozwiązania opiniować, a prezydent traktuje radę jako grono osób, których opinii warto zasięgać. Tymczasem dokonuje się rewolucyjna zmiana w zarządzaniu kulturą w mieście, a rada dowiaduje się o niej w momencie, kiedy zapadają decyzje i to, czy wyrazi swoją opinię, czy też nie, nie ma już właściwie najmniejszego znaczenia. Jak dodała M. Piekarska rada nie była w stanie spotkać się na tyle wcześniej, żeby móc wypracować rekomendację dla prezydenta, tak jak to zrobiły choćby rady osiedli.

Miesiąc temu toczyła się rozmowa o rekomendacji przedłużenia lub nie kadencji Roberta Chmielewskiego w Firleju. Została wybrana Izabela Duchnowska jako osoba, która tę rekomendację miała przygotować. W opinii M. Piekarskiej okazuje się, że to nie ma sensu, bo w międzyczasie została podjęta decyzja, żeby tej kadencji nie przedłużać. Jak zwróciła uwagę, że dyrektor Jerzy Pietraszek jest członkiem rady, spotyka się z radą co miesiąc i był obecny, kiedy o tym rozmawiano.

Dyr. J. Pietraszek zauważył, że rekomendacja powstawała dwa i pół miesiąca. Decyzja w tej sprawie została podjęta na początku kwietnia. I. Duchnowska zwróciła uwagę, że zgłosiła się do napisania rekomendacji miesiąc później (16 posiedzenie)

Katarzyna Majewska zapytała, czy dyr. J. Pietraszek wiedział o tym, że nie kadencja dyr. R. Chmielewskiego nie zostanie przedłużona?

Dodatkowo Izabela Duchnowska zapytała, czy dyr. J. Pietraszek wiedział, że instytucje będą łączone?

Dyr. J. Pietraszek odpowiedział, że nie wiedział. Jak poinformował, zakomunikował Robertowi Chmielewskiemu, że jego powołanie nie zostanie przedłużone podczas spotkania 7 lub 8 czerwca. Według J. Pietraszka, pisanie rekomendacji, która jest prostym tekstem, obejmującym jedną stronę maszynopisu, nie zajmuje tyle czasu.

Według T. Sikory, głosowanie nad rekomendacjami odbyło się w maju, nie w kwietniu.

Według J. Pietraszak rekomendacja powstawała bardzo długo i Wydział Kultury jej nie otrzymał. Jak zauważył J. Pietraszek rada rozmawiała o rekomendacjach 1 kwietnia. Tak wynika z protokołów.

Według K. Majewskiej, dyr. J. Pietraszek miał wiedzę, ale nie podzielił się nią z radą.

Dyr. J. Pietraszek zaprzeczył i zaprotestował przeciwko podejrzeniom realizację podstępnych scenariuszy.

  1. Piekarska zaapelowała, aby traktować siebie nawzajem i swój czas poważnie oraz rozmawiać o pomysłach i decyzjach, zanim zostaną podjęte. Jak powiedziała, chciałaby wyjaśnić pewne kwestie, które wydają się nielogiczne. M. Piekarska zauważyła, że w rozmowie z dyr. Chmielewskim dyr. B. Świerczewski wysondował pewne problemy, jakie napotyka w swojej działalności Firlej i rozwiązaniem tych problemów okazało się nieprzedłużenie kadencji dyrektorowi, który kierował 18 lat instytucją i połączenie Firleja z instytucją, która ma świeżo powołaną dyrektorką, o której jeszcze nie wiemy, czy sobie poradzi czy nie. M. Piekarska przywołała też wypowiedź dyr. Świerczewskiego o tym, że Zamek jest największą instytucją w sensie potencjału i samego obiektu. Jak powiedziała, zgadza się z diagnozą niewykorzystania tego potencjału, ale skoro jest to tak ogromna instytucja, stojąca przed tak ogromnym wyzwaniem poszukiwania nowego modelu działania, którym mamy przekonać mecenasa do przyznania ogromnych środków na remont, dlaczego rozwiązaniem ma być łączenie jej z kompletnie inną instytucją, odległą także geograficznie?
  2. Gluziński zapytał, w jaki sposób, stawiając na Pawła Kamińskiego, który od trzech lat realizuje program swojego poprzednika, miasto zyskuje gwarancję, że sprosta tym wyzwaniom?
  3. Duchnowska w odniesieniu do odpowiedzi dyr. Świerczewskiego i Pietraszka zapytała, co w sytuacji kiedy radni NIE podejmą uchwały - czy dyrektorami będą dalej te osobym, które są obecnie, a umowy ich kończą się w ciągu miesiąca, dwóch? W odniesieniu do wspomnianych wizji i pomysłów na działanie nowych dyrektorów instytucji: Czy będą ogłoszone konkursy, a jeśli nie to dlaczego? I dlaczego już na tym etapie, skoro nie ma na razie wizji i pomysłu, wskazano konkretne osoby? Jeśli szczegółowe koncepcje mają być wypracowane dopiero wtedy, kiedy iK będą połączone, to przed podjęciem zamiaru połączenia powinny być koncepcje ramowe. W związku z tym jakie są te ramowe koncepcje? Co z osobami zatrudnionymi na umowach-zleceniach w tych instytucjach? Dodatkowo Dyrektor Pietraszek w doniesieniach medialnych i na spotkaniach pracowniczych powoływał się na par. 21 Kodeksu Cywilnego, Izabela Duchnowska zwróciła uwagę, że taki paragraf już dawno został uchylony i nie obowiązuje. Jeśli budżet Firleja jest zdaniem dyr. Świerczewskiego zbyt mały na działania i miasto nie jest w stanie spełnić finansowych wymogów, ale miasto chce zapewnić realizowanie programu, który jest trzonem instytucji to dlaczego Robert Chmielewski dalej nie może być odpowiedzialny za program, skoro taka linia programowa Państwu odpowiada? Kto w takim razie, jeśli nie Chmielewski, będzie programował Firlej? ?  W odniesieniu do gwarancji Dyr. Świerczewskiego I. Duchnowska poprosiła o podanie informacji na temat doświadczenia P. Kamińskiego w przeprowadzaniu remontów dużych, zabytkowych obiektów, przy czym zaznaczyła, że nie ma zastrzeżeń co do umiejętności prowadzenia przez PK instytucji kultury. Dyrektorka CK Zamek zgodnie z podaną przez Dyr. Świerczewskiego  informacją zgłaszała do miasta wnioski remontowe, jednak to miasto nie przyznawało przez te lata środków niezbędnych do ich przeprowadzenia. Zatem jakie konkretnie są finansowe gwarancje miasta w związku z potrzebami remontowymi CK Zamek? 

Według T. Sikory od kilku lat Firlej stał się istotną instytucją, prowadzącą działalność kulturalną na osiedlu, dla lokalnej społeczności. Jak SKW, czyli instytucja od eventów ma tę lokalność ogarnąć?

W odpowiedzi na pytania członków Rady dyr. Świerczewski poinformował, że według różnych przepisów czas na konsultacje społeczne to 21 dni, czasem krócej. Według dyr. B. Świerczewskiego obecnie na dyskusję o szczegółach jest ponad 3 miesiące. Nie można powiedzieć, że proces rozpoczyna się późno. Wręcz przeciwnie, zaczyna się on możliwie wcześnie – jeszcze przed podjęciem decyzji o jego rozpoczęciu lub nie przez Radę Miejską. Spotkanie z radą kultury jest „w punkcie zero” – wyprzedza podjęcie decyzji przez Radę Miejską. Jeśli Rada Miejska nie podejmie uchwały zamiarowej, dalsza dyskusja jest bezcelowa. Spotkania z pracownikami łączonych instytucji już się odbyły. 

Z dyrektorami łączonych instytucji rozmowy toczyły się od jakiegoś czasu. Jak zwrócił uwagę dyr. Świerczewski instytucje prowadziły swoje własne badania. Badania robiła też SKW. Kłopot polega na tym, że minęły trzy lata od wspomnianych wcześniej spotkań z dyrektorami, problemy nie zniknęły, zmieniła się za to sytuacja gospodarcza. Obecnie nie ma rozmów o zwiększeniu dotacji na działalność. W sytuacji kryzysu gospodarczego, problemy instytucji mogą stać się dużym stopniu nierozwiązywalne. Miasto proponuje takie rozwiązanie. Sytuacja Firleja, jego mocne i słabe strony, problemy – są opisane w badaniach. Zarówno tych zlecanych przez dyr. Chmielewskiego jak i tych wykonywanych przez SKW/WIK. Co do osoby dyr. Kamińskiego z OPT, to sytuacja instytucji odziedziczona po poprzedniku była bardzo skomplikowana. OPT funkcjonuje, robi ciekawe i głośne projekty. I to są niewątpliwe zasługi zespołu i dyrektora.

  1. Piekarska zapytała, w jaki sposób połączenie tych instytucji rozwiąże te problemy?

Według dyr. Świerczewskiego chodzi o większe zasoby, połączony budżet, większe możliwości, świeżość w podejściu gwarantowana przez nowych dyrektorów i ludzi. W odpowiedzi na pytanie dot. konkursów na dyrektorów, dyr. Świerczewski wyraził pogląd, że łączenie instytucji to działanie autorskie. Według niego dyrektorzy połączonych instytucji świetnie sobie poradzą. Ocena kompetencji Dominiki Kawalerowicz, Olgi Nowakowskiej i Pawła Kamińskiego jest wysoka. Co więcej, mają na to określony czas określony umową.

  1. Sikora zapytał o zarzuty mobbingowe w stosunku do O. Nowakowskiej dot. okresu gdy pełniła ona funkcję wicedyrektora SKW.

Dyr. B. Świerczewski stwierdził, że po doniesieniu medialnym WKL zbadał tę sprawę. Nie było oskarżeń o mobbing, nie było działań w tym zakresie podejmowanych przez poprzednią dyrekcję, nie ma w dokumentach śladu po złożonej informacji przez pracowników SKW. W jego ocenia było to zatem pomówienie. Jak stwierdził, kwestiami mobbingu zajmuje się pracodawca – w tym wypadku dyrektor danej instytucji kultury. Urząd Miejski nie jest w tym wypadku pracodawcą, nie ma więc prawa aby mobbingiem zajmować się w imieniu dyrektora. To dyrektor wyjaśnia takie kwestie, uruchamia procedurę antymobbingową. A jej nie podjął, bo nikt do niego nie zgłosił takiego tematu.

  1. Imiela zauważył, że gdyby było zgłoszenie, dyrektor musiałby wszcząć procedurę.
  2. Piekarska stwierdziła, że nie poddaje w wątpliwość wcześniejszego doświadczenia zawodowego Olgi Nowakowskiej, zwraca tylko uwagę, że na tym konkretnym stanowisku pozostaje od niedawna. Jej doświadczenie na tym konkretnym stanowisku, dyrektorki dużej instytucji kultury, jest zatem niewielkie.

Dyr. B. Świerczewski nie zgodził się z tą opinią, ponieważ O. Nowakowska była wicedyrektorką w Strefie Kultury, a potem przez dwa lata kierowała Wrocławskim Teatrem Pantomimy. Dodatkowo współorganizowała Festiwal Dialog.

Według M. Piekarskiej bycie wicedyrektorką, osobą odpowiedzialną za finanse to jednak coś innego niż odpowiedzialność za program, wizerunek, markę instytucji. Sytuacja, w której stoi na czele instytucji, której program dopiero się tworzy, jest w zawodowym dorobku O. Nowakowskiej nowa.

Według B. Świerczewskiego taka jest rola dyrektora, znaleźć pracowników, zbudować zespół, który będzie realizować program. Według niego instytucja kultury, którą jest SKW potrafi organizować eventy, wydarzenia, zarządzać przestrzeniami.

  1. Gluziński zauważył, że w SKW nie ma programera, są dyrektorzy organizowanych przez SKW wydarzeń, którzy za nie odpowiadają

Według B. Świerczewskiego O. Nowakowska na pewno sobie z tym poradzi, nie musi programować, może zatrudnić osobę od tego.

Według M. Piekarskiej każda z tych instytucji będzie potrzebowała wizji i programu. Roberta Chmielewskiego, który przez 18 lat tę wizję i program wypracowywał, odsuwa się od pracy. Mamy dwie instytucje i zostaje dyrektorka, która zna się na zarządzaniu, a nie na programowaniu. M. Piekarska zapytała, czy gdyby nie to połączenie, czy Robert Chmielewski pozostałby w Firleju?

  1. Świerczewski zaprzeczył. R Chmielewskiemu kończy się kontrakt w sierpniu i nie zostałby przedłużony
  2. Piekarska zapytała dlaczego?
  3. Świerczewski poinformował, że nie jest gotowy do tej rozmowy, nie ten temat miał referować.

Według T. Sikora miasto chciało się pozbyć się Roberta Chmielewskiego.

  1. Świerczewski powiedział, że dyrektorowi Chmielewskiemu skończyła się trzyletnia umowa. Zaznaczył też, ze w Firleju dyr. Chmielewski pracował prawie 20 lat.
  2. Piekarska stwierdziła, że widzi związek między nieprzedłużeniem umowy Robertowi Chmielewskiemu a pomysłem łączenia instytucji. Według niej to część problemu, że rada dowiaduje się o podejmowanych przez urząd decyzjach zbyt późno, żebyśmy móc je opiniować.
  3. Świerczewski odparł, że nie widzi tego związku. Dodał, że informacja o końcu powołania każdego dyrektora instytucji kultury nie jest tajna. Zatem w wypadku dyr. Chmielewskiego data zakończenia powołania była znana w momencie jego powołania. Dodatkowo WRK a kilka miesięcy temu podjęła wiedzę o kończącej się umowie pana Chmielewskiego i kilka miesięcy temu postanowiła wydać w tej sprawie rekomendację. Bez efektu.
  4. Piekarska stwierdziła, że o ile jednak jeśli chodzi o łączenie instytucji kultury mogę przyjąć argumentację Dyr. B. Świerczewskiego, że jest to dopiero początek procesu. Jednak według niej, w przypadku Roberta Chmielewskiego jest zupełnie inaczej. W trakcie pracy nad przygotowywaniem rekomendacji, przy milczącej obecności pana dyrektora J. Pietraszka, który doskonale musiał zdawać sobie sprawę z tego, jaka decyzja zostanie podjęta, bo to nie jest pomysł z kategorii takich, które nagle wpadają do głowy, rada na ten temat rozmawia i okazuje się, że nie ma już właściwie o czym.
  1. Duchnowska zapytała, jak rekomendacja albo jej brak mogła wpłynąć na decyzję, o przedłużeniu bądź nieprzedłużeniu umowy z R. Chmielewskim, skoro ta decyzja została podjęta wcześniej?

Dyr. B. Świerczewski powtórzył, że dyrektorowi R. Chmielewskiemu kończy się z końcem sierpnia umowa zawarta trzy lata temu i nikt nie mówił mu, że ta umowa będzie przedłużana. Przypomniał, że w styczniu rada pytała o dyrektorów, którym w tym roku kończą się kadencje. Informacja została przekazana i rada została poinformowana o tym, w których przypadkach odbędą się konkursy oraz w jakich wypadkach tych konkursów nie będzie. W tym drugim przypadku część miała pozostać na stanowiskach, część odchodzi na emeryturę, z panem Robertem Chmielewskim nie planowaliśmy przedłużenia umowy. Instytucja ta potrzebuje zmian.

  1. Duchnowska zapytała o zamiary dot. dyrektorów Centrum Kultury Zachód, Klubu Muzyki i Literatury, Wrocławskich Kameralistów, którym też kończą się umowy. Podała również jako przykład dobrych praktyk, ostatni konkurs ogłoszony przez Urząd Marszałkowski, dotyczący Filharmonii Sudeckiej. Konkurs ogłoszono na tyle wcześnie, że rozstrzygnięcie nastąpiło na 3 miesiące przed rozpoczęciem pracy nowe dyrekcji i przy wsparciu i współpracy odchodzącej na emeryturę obecnej dyrektorki. I. Duchnowska rekomendowała wcześniejsze ogłaszanie przez miasto konkursów i ogłaszanie zamiarów.

Jak poinformował B. Świerczewski Pani dyrektor CK Zachód odchodzi na emeryturę, planowany jest konkurs, natomiast dyrektorom Klubu Muzyki i Literatury i Wrocławskich Kameralistów umowy zostaną najprawdopodobniej przedłużone. B. Świerczewski nawiązał też do wcześniejszych pytań dotyczących wyboru konkretnych dyrektorów połączonych instytucji. Jak powiedział, działania Pawła Kamińskiego jako dyrektora OPT należy ocenić bardzo wysoko, na podstawie tego, jak poradził sobie z OPT, z tą trudną sytuacją, jak udało mu się utrzymać i rozwijać różne rzeczy, które się tam dzieją.

Jak dodał, trzeba też pamiętać, że dyr. Paweł Kamiński ma doświadczenie pozawrocławskie, na polu szerszym, związanym z sieciowaniem. Jak stwierdził, miastu zależy na tym, żeby dostrzec przestrzenie w Leśnicy. Leśnica prowadzi dwa duże festiwale – fantastyki i piwa. Według B. Świerczewskiego może dziwić, że instytucja kultury prowadzi festiwal piwa, ale należy też rozumieć, że taka inicjatywa zapewnia promocję i dodatkowe środki. Należy też pamiętać, że ten festiwal nie jest realizowany na terenie instytucji, ani niestety nie jest z nią kojarzony.

Według M. Gluzińskiego festiwal był realizowany na terenie instytucji, ale się rozrósł.

  1. Piekarska wskazała jako przyczynę przenosin festiwali zniszczenie parku pałacowego wokół CK Zamek.
  2. Świerczewski dodał, że koszty renowacji parku był na tyle wysoki, że odstąpiono od realizacji tego wydarzenia w parku. Według niego zasadne jest pytanie, czy to buduje markę instytucji? Czy osoby przychodzące na festiwal wiedzą, ze jest on robiony przez CK Zamek? Wyraził przekonanie, że P. Kamiński da szansę dla instytucji, i jako menedżer będzie potrafił sprostać także wyzwaniom pracowniczym, które tam są ważne. Zaapelował, aby dać szansę pokazania, co przyszły dyrektor ma do zaproponowania. Według B. Świerczewskiego nikt nie krytykuje tego, że Zamek jest istotny lokalnie, jest i powinno się położyć nacisk na to, żeby mógł się rozwijać lokalnie. Faktem pozostaje natomiast że nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału. Nie wykorzystuje nawet w pełni swoich pomieszczeń, nie wspominając o sąsiedztwie terenów zielonych i rekreacyjnych. Brakuje mu wypełnienia treścią, dopełnienia.

Według M. Piekarskiej nie ma budżetu na tak bogaty program. Wysokogatunkowe treści w kulturze generują koszty, nie przynosząc finansowych zysków.

Jak zauważył dyr. B. Świerczewski problemem jest przede wszystkim brak pomysłu na tę instytucję. Jeśli chodzi o odległości geograficzne, to nie są one kłopotem. Rozproszone instytucje kultury to nie jest nic nowego – Światowid zarządza przestrzenią przy Jagiellończyka, Miejska Biblioteka Publiczna ma kilkadziesiąt filii w całym mieście. Podobnie OPT, WIK, BWA, SKW – to instytucje rozproszone.

  1. Piekarska zauważyła, że każda z filii ma swojego kierownika.

Według dyr. B. Świerczewskiego to zadanie dyrektora, żeby to zorganizować. Budżet instytucji będzie połączony. Oszczędności będą polegały na tym, że dzięki łączeniu zespołów, dyrektor, który dotąd nie miał pracownika do komercjalizacji przestrzeni, znajdzie go w tym połączonym zespole. Teraz będzie miał taką możliwość, bo połączone instytucje dają takie szanse. Firlej miał problem z obsługą koncertów, komercjalizacją przestrzeni, brakiem uporządkowanej sytuacji prawnej ze spółdzielnią, miał też poważne problemy sprzętowe – można dzielić się zasobami.

Według dyr. B. Świerczewskiego jeśli rada miejska nie podejmie uchwał ws. połączenia będzie problem, ponieważ koszty rosną a nie wiadomo, czy będzie możliwe zwiększanie budżetów instytucji. Był protest pracowników DPS–ów, których podwyżki to koszty wielu milionów złotych żeby spełnić ich oczekiwania finansowe. Jak zauważył dyr. B. Świerczewski analogiczne problemy dotyczą również żłobków, pieczy zastępczej i innych dziedzin. Do tego rosną koszty, media, itp. Połączenie instytucji nie będzie oznaczało zabierania dotacji. Połączenie oznacza powiększenie zasobów każdej łączonej instytucji.

W odpowiedzi na pytania dot. osób zatrudnianych na umowach zleceniach dyr. B. Świerczewski odpowiedział, że nie ma wiedzy jakiego rodzaju i na jaki okres są zawarte te umowy. Do końca roku instytucje mają oddzielnych dyrektorów, zapewne zespoły będą się spotykać i czynić ustalenia. Według dyr. B. Świerczewskiego większość pracowników będzie dalej pracować i realizować zadania, ale w kontekście zatrudnienia nie ma nigdy gwarancji. Łączenie daje gwarancję zatrudnienia jak nigdzie indziej. Jak powiedział dyr. B. Świerczewski będzie w stanie odpowiedzieć na te pytania, gdy będzie miał ramowe koncepcje.

Według dyr. B. Świerczewskiego nie ma zagrożeń. dla lokalności Firleja. Jak zauważył mieszkańcy kojarzą Firleja przede wszystkim z salą koncertową i muzyką.

  1. Sikora zapytał o notatkę ze spotkania z 2019 r. dot. ewaluacji pracy dyrektorów.

Dyr. B. Świerczewski stwierdził, że według ustaleń jeśli rada kultury wypracuje rozwiązania, to zaczną one obowiązywać od kolejnego, pełnego roku. Jak zauważył, zostały one wypracowane w tym roku. Zaczną więc działać w roku kolejnym.

  1. Gluziński zaprzeczył, wskazując, że faktycznie doszło do tego w grudniu ubiegłego roku.

Dyr. B. Świerczewski nie zgodził z M. Gluzińskim. Według niego ustalono, że ewaluacja pracy dyrektorów będzie realizowana od stycznia 2023 roku, a pierwszym dyrektorem, którego ewaluacja będzie dotyczyła, będzie dyrektor J. Fret.

  1. Gluziński przypomniał, że propozycja dotyczyła utworzenia jednostki zajmującej się ewaluacją, a rekomendacja została jednogłośnie przyjęta. W lipcu 2019 podpisany został dokument, w którym można przeczytać: „chcemy, żeby powołana Wrocławska Rada Kultury miała istotny wpływ na proces decyzyjny związany z obsadą stanowisk dyrektorów instytucji kultury. Uważamy, że w okresie od 12 do 6 miesięcy przed zakończeniem okresu powołania musi być przeprowadzona ewaluacja jego pracy w tym zakresie i realizacji założeń programowych”.

Dyr. B. Świerczewski odpowiedział, że nie było zgody na powoływanie jednostki zajmującej się ewaluacją ani na zlecenia takich działań na zewnątrz z uwagi na m.in. koszty. Potwierdził, że pierwszym dyrektorem, którego będzie to dotyczyło, będzie dyrektor J. Fret.

  1. Piekarska zapytała, jak to się stało, że rada miała szansę przygotować rekomendację m. in. dotyczącą kadencji dyrektora Capitolu, a w przypadku Firleja tej szansy nie miała?

Dyr. B. Świerczewski odparł, że nie jest adresatem tego pytania. Jak wskazał to WRK podjęła decyzję o tej rekomendacji i do dziś się z niej nie wywiązała.

Przew. A. Franków-Żelazny zwróciła uwagę, że pierwszy raz rada miała szansę  zająć stanowisko przed podjęciem przez prezydenta decyzji. W ubiegłych latach rekomendacje były przygotowywane, kiedy decyzje były już podjęte.

  1. Majewska stwierdziła, że dyrektorzy Świerczewski i Pietraszek nie są ciekawi, co członkowie rady sądzą na temat tej fuzji i nie chcą pytać kilka miesięcy wcześniej o opinię, bo nie są tym zainteresowani.

Jak stwierdził dyr. B. Świerczewski konsultacjami zajmuje się od wielu lat. Według niego, ilekroć przychodzi do mieszkańców, chce coś skonsultować, pierwsze pytanie, jakie pada, to: a dlaczego przychodzicie do nas dopiero teraz? W tym przypadku chodzi o coś co zadzieje się za rok, półtora roku. To duży odstęp czasowy.

Według K. Majewskiej instytucje mają zostać połączone już za pół roku. Rada kultury, została powołana po trzyletniej pracy Grupy Kultura Wrocław, gdzie przedstawiciele miasta dawali do zrozumienia, że chcą partycypacji społecznej, chcą opinii ekspertów i współpracy ze środowiskami. Ta sprawa pokazuje jasno, tak nie jest.

Dyr. B. Świerczewski odparł, że jest to opinia K. Majewskiej.

  1. Sikora, M. Piekarska i I. Duchnowska potwierdzili, że jest to też ich opinia.
  2. Piekarska zwróciła uwagę, że jeśli jedna osoba, że coś jest nie tak, można to zignorować, ale jeśli tak mówi druga, trzecia, czwarta, piąta osoba, to może warto się zastanowić, czy coś nie jest na rzeczy?

Dyr. B. Świerczewski zwrócił uwagę, że jeśli rada miejska podejmie dziś uchwałę zamiarową w sprawie połączenia, to pozostaną trzy miesiące, żeby do tego doprowadzić. To oznacza ponad trzy miesiące na dyskusje na ten temat, to oznacza, że jest czas na dyskusje. Bez podjęcia uchwały zamiarowej przez radę miejską dalsza dyskusja staje się bezprzedmiotowa. Dlatego spotkanie z WRK jest na tym – możliwie najwcześniejszym momencie. Natomiast jeśli do połączenia dojdzie, każda z łączonych instytucji będzie miała cały 2023r. Na wypracowanie dokładnego programu działań. Na ten program będą mieli wpływ mieszkańcy. Ale to już będzie praca do wykonania po stronie dyrektorów instytucji kultury i lokalnych społeczności. Według M. Piekarskiej to nie jest tak, że pojawia się zamiar, a o realizacji dopiero będzie dyskusja. Przecież miasto ma konkretny plan i dyrektorów.

Dyr. B. Świerczewski potwierdził. Dodał, że wskazani dyrektorzy gwarantują wysoki poziom zarządzania instytucjami. A o tym planie chce rozmawiać – stąd dzisiejsza rozmowa z WRK. Kolejna będzie za 3 miesiące.

  1. Duchnowska stwierdziła, że tylko programu merytorycznego nie ma.
  2. Piekarska dodała, że jest konkretny plan.

Według dyr. B. Świerczewskiego prezydent mówi o zamiarze, i daje możliwość wypowiedzenia się. Według dyr. B. Świerczewskiego minimum trzy miesiące między uchwałą zamiarową a ostateczną to jest długi czas na wypowiedzenie się. Praca nad szczegółowym programem instytucji będzie trwała przez cały 2023r.

Według M. Piekarskiej prezydent dał już do zrozumienia, że nie potrzebuje rekomendacji rady w kwestii dyrektorów.

Dyr. B. Świerczewski zauważył, że na temat Muzeum Poczty i Telekomunikacji rada nie miała problemu, żeby wyrazić opinię, mimo że ta instytucja do miasta nie należy a prezydent nie pytał WRK o opinię. Podobnie było w sprawie stadionu olimpijskiego, choć nie jest on związany z kulturą. Jeśli teraz rada ma taką potrzebę, to niech wyrazi opinię.

Ad. 2. Sprawozdanie z posiedzenia Grupy Kultura Wrocław.

Przewodnicząca A. Franków-Żelazny poprosiła M. Gluzińskiego o zrelacjonowanie spotkania GKW.

  1. Gluziński zaprosił do obejrzenia relacji ze spotkania GKW, która stanowi podsumowanie i spojrzenie na półtora roku istnienia Wrocławskiej Rady Kultury z perspektywy strony społecznej. Jak powiedział, strona społeczna czuje się jak mniejszościowa opozycja w upolitycznionym ciele, którego największym problemem jest obecność dyrektora wydziału kultury, który np. dziwi się w audycji radiowej, że Rada Kultury, której przekazał materiały na temat Grzegorza Brala, „nie robi afery”.

Drugim punktem agendy spotkania był sposób przejęcia tematu GKW jako grupy dialogu społecznego bez operatora. Fundacja Avant Art zakończyła jej prowadzenie, do konkursu zgłosiła się jedna organizacja. Padł pomysł, żeby nie jedna organizacja przejęła prowadzenie, ale żeby to było rotacyjne, każde kolejne spotkanie prowadzone przez inną organizację, inicjatywę, człowieka. Ostatnie spotkanie zorganizowała Akcja Kultura, kolejne może przejąć inna organizacja, przy czym nie musiałyby odbywać się co miesiąc, wystarczy raz na kwartał. Agenda też za każdym razem mogłaby być ustalana przez inną grupę. Jak powiedział M. Gluziński, strona społeczna jest w kontakcie z Dolnośląską Federacją Organizacji Pozarządowych.

Jak poinformował M. Gluziński podczas spotkania pojawił się też temat muzyków niezależnych, którzy poza Wrocławiem, poza Polską funkcjonują z powodzeniem.

Ad. 3. Sprawy bieżące, w tym rekomendacja dla Roberta Chmielewskiego oraz temat nagród dla wrocławskiego środowiska artystycznego.

Przewodnicząca A. Franków-Żelazny przekazała głos Izabeli Duchnowskiej

I. Duchnowska przypomniała swoją propozycję rozszerzenia nagród dla środowiska artystycznego, odniosła się do dyskusji z poprzedniego posiedzenia, na którym pojawiło się wiele wątpliwości, które mógł rozwiać tylko nieobecny wtedy pomysłodawca nagród teatralnych Konrad Imiela. I. Duchnowska poprosiła Konrada Imielę o uszczegółowienie jego pomysłu teatralnego.

Jak powiedział K. Imiela, w dziedzinie teatru jedyną nagrodą jest Wrocławska Nagroda Teatralna. Chodziło o to, żeby wrócić do idei realizowanej przez Iglice, dać szansę na dostrzeżenie wartościowych osób w teatrze, żeby była szansa na dostrzeżenie osób nie na pierwszym planie – nie reżyserów, aktorów pierwszoplanowych, ale też np. tancerzy, teatralnych rzemieślników. Jak zauważył po zapaści Teatru Polskiego we Wrocławiu wielu młodych aktorów wyjeżdża, warto docenić tych, którzy zdecydowali się zajmować teatrem we Wrocławiu.

  1. Duchnowska ponownie zwróciła uwagę, że propozycję K. Imieli należy rozszerzyć na inne dziedziny i wyłonić podgrupy tematyczne. Dodała, że większość nagród przyznawanych przez Wrocław, wspomnianych przez dyrektora Pietraszka na poprzednim posiedzeniu, to nie są nagrody dedykowane wrocławskim twórcom: są to m.in nagroda dla najlepszych wykonawców muzyki jazzowej, nagroda literacka - Angelus - 220 tys. zł (Angelus to 150 tys.), Silesius - 100 tys., Triennale rysunku - 10 tys. zł, turniej dla dyrygentów, nagroda dla najlepszych twórców w trakcie festiwalu Kinomural czy nagrody na Festiwalu Nowe Horyzonty. Jedyne wrocławskie nagrody ufundowane przez Prezydenta to WARTO w 5 kategoriach oraz Artystyczne Nagrody Prezydenta. W odniesieniu do teatralnej propozycji Konrada Imieli i przyjętej już przez Radę Kultury rekomendacji nagradzania osób wartościowych i działających niekoniecznie na pierwszym planie przypomniała proponowaną rekomendację: Rekomendujemy coroczne honorowanie osób zasłużonych w dziedzinach muzyka/sztuki wizualne/literatura/film/menedżerowie kultury poprzez przyznanie przez Prezydenta Wrocławia puli nagród finansowych. Rekomendujemy by laureaci byli wyłaniani przez środowisko.

Przewodnicząca A. Franków-Żelazny przypomniała, że rada zdecydowała pochylić się nad innymi dziedzinami, oraz zaproponowała pracę  grupach prowadzonych przez innych członków rady w celu   rozpoznania potrzeb poszczególnych środowisk i i opracowania konkretnych propozycji.

W kwestii rekomendacji dla Roberta Chmielewskiego I. Duchnowska zaproponowała, aby przygotowany projekt rekomendacji , przeredagować w taki sposób, aby zawrzeć wyrazy pełni uznania dla jego pracy. Propozycja przeredagowanego tekstu znajdowała się na dysku.

Według Przewodniczącej A. Franków-Żelazny można napisać, że w opinii rady Robert Chmielewski posiada pełne kompetencje do kierowania instytucją kultury i potraktować rekomendację jako rodzaj listu polecającego.

Przewodnicząca A. Franków-Żelazny poinformowała, że chciałaby we wrześniu zaprosić na wspólne obu rad – prezydenckiej i marszałkowskiej – w Wałbrzychu. Posiedzenie odbędzie się w piątek, zostanie połączone z udziałem w koncercie.

  1. Duchnowska przypomniała, że w radzie nadal jest wakat po ś. p. Pawle Jarodzkim. Przypomniała, że istnieje opinia urzędu - ustna, a także pisemna ekspertyza prawna przygotowana na prośbę strony społecznej. I. Duchnowska poinformowała, że w radzie przy marszałku są dwa wakaty. Jej posiedzenia są całkowicie otwarte. W przypadku Wrocławskiej Rady Kultury zarządzenie prezydenta precyzyjnie określa, ile osób zasiada w radzie, ile reprezentuje stronę społeczną, ilu jest wskazanych przez prezydenta. W radzie przy marszałku jest o tyle inaczej, że radę powołał marszałek i nie ma zapisanych reguł. W związku z tym, że Maria Zawartko zrezygnowała z udziału w radzie, a Krzysztof Maj został członkiem zarządu i tak będzie przychodził na posiedzenia, powstały dwa wakaty. K. Maj uznał, że urząd nie podejmie decyzji, pozostawiając tę kompetencję pozostałym członkom rady, którzy mogą wskazać dwie kolejne osoby, w celu uzupełnienia składu. Tam znaleziono wyjście z bardziej problematycznego zarządzenia i pokazano dobrą wolę, w tym przypadku, mimo uregulowanych zapisów, wykazuje się niezrozumiały brak woli współpracy ze środowiskiem.
  1. Sikora przypomniał, że kiedy rada się ukonstytuowała, członkowie usłyszeli , że jeśli nie podpiszą dokumentu o tajności, następne osoby z listy wejdą na nasze miejsca. Teraz, po śmierci Pawła Jarodzkiego, to się zmieniło – powstał wakat i okazało się, że prezydent nie widzi możliwości, żeby go uzupełnić. Tymczasem ekspertyza posiadana przez stronę społeczną mówi, że nie ma przeciwwskazań, żeby prezydent powołał kolejną osobą. W rozporządzeniu jest napisane, że 8 członków rady reprezentuje stronę społeczną, 7 jest powoływanych przez prezydenta, wobec czego obecny skład nie spełnia wymogów rozporządzenia.
  2. Majewska zarekomendowała uzupełnienie składu rady.
  3. Sikora poinformował, że strona społeczna posiada gotowy dokument przygotowany przez prawnika.

Przewodnicząca A. Franków-Żelazny zaproponowała, aby udostępnić go w trybie obiegowym i przegłosować tę rekomendację.

W związku z wyczerpaniem porządku obrad Przewodnicząca zamknęła posiedzenie.

Agnieszka Franków-Żelazny – przewodnicząca  Katarzyna Uczkiewicz – sekretarz

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl