Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Strefa Czystego Transportu (STC) to ustalony i ograniczony teren, na który wjazd mają tylko określone pojazdy. Albo inaczej: na który część pojazdów wjeżdżać nie może. Takich stref w Europie jest kilkaset. Są wprowadzane od około 20 lat. W przyszłym roku być może będzie ich pół tysiąca. Są na przykład w Mediolanie, Antwerpii i Londynie.
Czy taka strefa powstanie we Wrocławiu? Ostateczna decyzja, poprzedzona analizami, badaniami i konsultacjami społecznymi, zapadnie w 2024 roku, ale przygotowania do jej podjęcia już się rozpoczęły. Na zlecenie władz miasta eksperci z Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych zebrali dane o pojazdach jeżdżących po Wrocławiu. Na ich podstawie przygotowali rekomendacje.
Strefa Czystego Transportu powinna objąć 8 osiedli
Eksperci polecają wprowadzenie strefy w 2025 roku, wzmocnienie jej w roku 2028 aż do osiągnięcia pełnego efektu w roku 2032. Przygotowali trzy warianty. Ich zdaniem najlepszy jest zrównoważony, który zakłada, że SCT obejmie:
- Kleczków,
- Ołbin,
- Plac Grunwaldzki,
- część Przedmieścia Oławskiego,
- Przemieście Świdnickie,
- Szczepin,
- Nadodrze,
- Stare Miasto.
— To obszar stanowiący 6 procent powierzchni miasta, ale efekty będą odczuwalne także przez pozostałych mieszkańców — zapowiada Tomasz Stefanicki z Biura Zrównoważonej Mobilności w Urzędzie Miejskim Wrocławia. — Mniejszy obszar nie przyniósłby spodziewanego efektu środowiskowego — dodaje Maciej Mazur, szef Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA).
Zakaz wjazdu do strefy dla samochodów powyżej 20 i 25 lat
W 2025 roku zakaz wjazdu do strefy miałyby dostać pojazdy 20-letnie i starsze (diesel) oraz 25-letnie i starsze (benzyna). To około 13 procent wszystkich poruszających się po Wrocławiu. Jaka z tego korzyść? Mniej zanieczyszczeń w powietrzu. Eksperci wyliczyli:
- redukcja emisji PM (cząstek stałych) o 57,82 procent;
- mniejsza emisja tlenków azotu o 22,64 procent.
W roku 2032 odsetek wykluczonych pojazdów (mowa o samochodach osobowych, dostawczych, ciężarowych i motocyklach) wyniósłby 56 procent. Wtedy poziom redukcji zanieczyszczeń prognozowany jest na 93,18 procent dla PM (cząstki stałe) i 59,94 procent dla NOx (tlenek azotu).
— W miastach, w tym we Wrocławiu, jesteśmy narażeni na negatywne emisje, które przyczyniają się do chorób układu oddechowego czy układu sercowego — podkreśla Maciej Mazur. — Strefa Czystego Transportu sprawdza się znakomicie w miastach, które borykają się ze złą jakością powietrza — dodaje.
Zbadali emisję spalin w 9 miejscach
Zespół PSPA rekomendacje wystosował na podstawie badań i porównania ich wyników z normami europejskimi (od EURO 0 do EURO 6). Badania trwały w mieście przez 13 dni w czerwcu tego roku. W ich efekcie zebrano ponad 46 tysięcy ważnych pomiarów.
Przyrządy pomiarowe były ustawione w 9 lokalizacjach: ul. Curie-Skłodowskiej, ul. Tadeusza Zielińskiego, Wyszyńskiego, Strzegomska, Popowicka, Kurkowa, Krakowska, Grabiszyńska i Dmowskiego.
Badania wykazały istotne przekroczenia szkodliwych emisji. Dyrektor Mazur ocenia, że sytuacja we Wrocławiu nie jest dramatyczna, ale nie jest także dobra, dlatego poleca wykluczanie pojazdów zanieczyszczających powietrze.
Kluczowe wnioski z badania to:
- pojazdy osobowe i lekkie pojazdy dostawcze emitują zbliżone ilości tlenków azotu (NOx);
- emisja NOx jest wyższa w pojazdach z silnikiem Diesla;
- wyższe normy Euro zapewniają większą redukcję rzeczywistych emisji NOx.
- emisje cząstek stałych (PM) są nieco wyższe w przypadku lekkich pojazdów dostawczych w porównaniu z samochodami osobowymi;
- pojazdy dwupaliwowe zasilane LPG oraz benzyną emitują największe ilości tlenku węgla (CO);
- rzeczywiste emisje węglowodorów (HC) z samochodów osobowych i dostawczych utrzymują się na zbliżonym poziomie względem limitów regulacyjnych, szczególnie w przypadku najnowocześniejszych pojazdów.
Co jeździ po Wrocławiu i co dalej?
Badanie pokazało wiek pojazdów wrocławskich. Średnia to kilkanaście lat. Zespół PSPA ustalił także, że 9 na 10 to samochody osobowe oraz że znakomita większość jest napędzanych olejem lub benzyną:
- 41,66 procent to olej napędowy,
- 42,55 procent to benzyna,
- 10,68 procent to gaz,
- 4,53 procent to benzyna hybrydowa.
Wyniki tych badań mają zostać zestawione z innymi. Wiele kwestii jest jeszcze do przemyślenia i oceny. Kolejny krok to konsultacje społeczne. — Zapytamy o zdanie mieszkańców, bo to oni będą użytkownikami strefy — zaznacza Tomasz Stefanicki.
Konsultacje rozpoczną się na przełomie marca i kwietnia i potrwają do końca 2023 roku.