Kierowców, którzy zastanawiają się, czy ostatnio nie zdarzyło się im wjechać na późnym pomarańczowym na skrzyżowaniu Armii Krajowej, Ślężnej i Wiśniowej i czy za parę tygodni nie przyjdzie pocztom mandat uspokajamy. To na razie tylko badania wrocławskiej firmy Neurosoft. Zdjęcia wykonywane są tylko na potrzeby testów i udoskonalaniu sytemu. Fotografie z wykroczeniami nie trafią ani do policji, ani do straży miejskiej, które mogą wystawiać zmotoryzowanym mandaty.
Z badań wynika, że średnio 60 kierowców dziennie łamie przepis wjazdu na skrzyżowanie na "czerwonym". – Na przełomie 5 miesięcy, od października 2013 r. do lutego 2014 r., pojazdy wjechały na skrzyżowanie na czerwonym świetle 8597 razy, co nam daje średnią w granicy 60 wykroczeń na dzień – wylicza Karol Gajda z firmy Neurosoft.
Jak podkreślają przedstawiciele firmy, system może dodatkowo dostarczyć cenne dane statystyczne, choćby na temat natężenia ruchu. - Może też określić strukturę ruchu z podziałem na ruch lokalny, tranzytowy i międzynarodowy – mówi Gajda.
Przypomnijmy. Ponad rok temu na krzyżówce na jezdni Armii Krajowej w kierunku do Powstańców Śląskich pojawiło się sześć kamer. Od urządzeń działających w ramach Inteligentnego Systemu Transportu różnią się kolorem obudowy. Każda z nich jest oklejona żółtą folią odblaskową.
Dwie kamery zainstalowane przed skrzyżowaniem dają podgląd sytuacji na skrzyżowaniu. Pozostałe cztery zainstalowano obok sygnalizatorów nad każdym z pasów ruchu. Mają one obserwować linię warunkowego zatrzymania. Jeżeli auto przekroczy ją, gdy zaświeci się czerwone, wykroczenie zostanie zarejestrowane.
Jak przekonują policjanci z Wrocławia, wjeżdżanie na skrzyżowanie na późnym pomarańczowym jest problemem. Jak przekonuje jeden z funkcjonariuszy z wrocławskiej drogówki, to częsta przyczyna wypadków.