wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 18:51

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Rozmowy i recenzje
  4. Ioana Pârvulescu gościem Miesiąca Spotkań Autorskich. O jej książce „Niewinni”

Ioana Pârvulescu gościem Miesiąca Spotkań Autorskich. O jej książce „Niewinni”

Powieść rumuńskiej autorki ukazała się niedawno nakładem krakowskiego wydawnictwa EMG w świetnym przekładzie Joanny Kornaś-Warwas, tłumaczki wielu doskonałych autorów, jak Mircea Cărtărescu czy Varujan Vosganian. To wielkie szczęście, bo dzięki jej translatorskiemu talentowi możemy cieszyć się naprawdę piękną książką, w której opowieści z dzieciństwa mają moc objaśniania świata, a zwłaszcza niełatwej historii Rumunii po II wojnie światowej. Spotkanie z autorką 17 lipca o 20.30 w Mediatece. 

Reklama

Ambitna seria młodzieżowa

Tom „Niewinni” jest drugą pozycją w interesującej serii „Z głową” (najpierw ukazała się „Klasa Alef” Esther Streit-Wurzel), w której publikowane są ambitne książki z myślą o młodzieży i z wielką historią w tle. Poproszona o wybranie konkretnej lektury do tłumaczenia Joanna Kornaś-Warwas zdecydowała się na na powieść Ioany Pârvulescu. – To powieść, której bohaterami są dzieci, ale nie dla dzieci – podkreśla z kolei przewrotnie rumuńska autorka.

Oficjalną premierę zapowiedziano na 18 lipca, zatem podczas Miesiąca Spotkań Autorskich mamy, de facto, przedpremierę tomu urodzonej w Braszowie i obecnie wykładającej w Bukareszcie pisarki.

20. MSA: Ioana Părvulescu: Historia, współczesność, historia… – Rumunia

20. MSA: Ioana Părvulescu: Historia, współczesność, historia… – Rumunia

Spotkania z autorami
Termin 17 lipca 2019 20:30

Miejsce Mediateka - Miejska Biblioteka Publiczna Wrocław Filia nr 58

Zobacz

Dom pełen ciepła

Głównych bohaterów książka Ioany Pârvulescu ma kilku. To zarówno kilkusetletni dom przy wciąż zmieniających się ulicach (ze Świętego Jana na Władimira Majakowskiego) rumuńskiego Braszowa, pod którego dachem żyje wielopokoleniowa rodzina narratorki Any. To także sama familia, wyjątkowo barwna, kochająca się, solidarna w każdych czasach, pięknie i mądrze wychowująca najmłodsze pokolenie.

To rodzina staje się antidotum na zmieniające się, wiecznie niepewne czasy, bo za jej sprawą trwa tradycja, przekazywane są fascynujące historie, anegdoty i tajemnice. Dom siedmiogrodzki jednoczy nie tylko dziadków, rodziców i wnuków, dzieci uczą się w nim życia, poznają świat, dorastają otoczeni ludźmi, którzy spędzają z nimi wspaniale czas, przekazują życiowe mądrości, zabierają na wycieczki, wakacje, ale też dają sporo swobody. Dzieci żyją filmami z telewizji, książkami, wymyślanymi przez siebie opowieściami, dla których „iskrą zapalną” bywa babcina historia. 

I, choć czworo kuzynostwa żyje w komunistycznym państwie, rządzonym przez dyktatora Ceauşescu, oszczędza się im polityki („Mój świat był prosty i powtarzalny, nie wywołując znudzenia. Ktoś później powiedział mi, że to jest właśnie definicja Raju” – czytamy w książce).

Nawet jeśli do rozmów wkradają się przypadkiem sprawy niebezpieczne (jak przechowywanie w domu zakazanych złotych monet „kogutków”) dziadkowie i rodzice raczej zmieniają temat niż tłumaczą. – Wierzyli w naszą dojrzałość w dochowaniu tajemnicy – śmieje się autorka.

Ioana Pârvulescu przyznaje, że jej powieść jest lekko autobiograficzna (dom istnieje, teraz jest remontowany, żyją opisane dzieci), posiada również dużo elementów fikcyjnych.

Ioana Pârvulescu i tłumaczka jej książki, Joanna Kornaś-Warwas podczas spotkania z czytelnikami w Mediatece/fot.materiały Miesiąca Spotkań Autorskich

Rodzina, która pamiętała o historii

Opowiadająca nam o wydarzeniach Ana rozpoczyna historię jako prawie pięciolatka, w trakcie książki dorośleje, a pod jej koniec liczy sobie już lat 11. Ana objawia się jeszcze w innej, dorosłej postaci, a domyślamy się tego, rzecz jasna, po tym, że analizuje wydarzenia z dzieciństwa już z zupełnie innej perspektywy.

Dopiero wtedy wkracza wielka historia, bo w rodzinach takich, jak powieściowa, historia odciska się piętnem na życiu bohaterów, pośrednio, albo bezpośrednio.

Może być tylko wróżeniem śmierci Hitlera (proroctwo spełniło się w 1945 roku), lżeniem Lenina (choć celowo przekręca się jego nazwisko na Ninel), krytycznym stosunkiem do Stalina i manii nazywania miast w demoludach od jego przydomka.

Ale bywa też żalem po rumuńskich partyzantach, którzy zginęli, bo sprzeciwili się komunistycznej władzy, po rumuńskich sąsiadach niemieckiego pochodzenia wywiezionych w głąb ZSRR, po wujku, którego po wojnie ludowa władza natychmiast aresztowała i psychicznie zgnębiła.

Powikłane ludzkie losy poznajemy z opowieści dziadków, rodziców, kryją się we wspomnieniach, listach, dziennikach, nawet tytułach książek i logicznych zagadkach. Nie ma jednak w książce Pârvulescu epatowania przemocą, sensacją, choć przecież w tle jest mowa o wielu dramatycznych kartach historii kraju, a zwłaszcza regionu. Słuchamy o nich jednak, w sposób, w jaki przybliża się je dzieciom, bez niepotrzebnego wyolbrzymiania i straszenia, ale ze swadą, a nawet delikatnym suspensem.

Tytułowi niewinni to nie tylko dzieci. Autorka podkreśla, że uważa za niewinnych także tych, którzy ucierpieli stawiając czoła historii.

Przepiękne tłumaczenie

Książka „Niewinni”, złożona z wielu takich rozdziałów-opowieści zachwyci polskiego czytelnika, zwłaszcza tego, który pamięta jeszcze z dzieciństwa komunę. Pozbawioną wielu rzeczy i zaprawioną tęsknotą za Zachodem, ale jednocześnie bogatą w fantazję i rozrywki, na które dziś próżno byłoby namawiać wiele dzieci (a może jednak, tylko dorośli nie mają na to czasu?).

Powieść rumuńskiej pisarki spodoba się także, a może przede wszystkim za sprawą znakomitego, niezwykle pieczołowitego przekładu Joanna Kornaś-Warwas. Także dla niej czytanie „Niewinnych” było powrotem do dzieciństwa. – Przykro mi było rozstać się z tą książką, bo każdy rozdział przywoływał jakieś wspomnienia – przyznała. – Słuchałam po prostu głosu rumuńskiej autorki w sobie i zastanawiałam się, jak zdania powinny zabrzmieć po polsku – dodała skromnie.

Miesiąc Spotkań Autorskich – na co się wybrać

20. Miesiąc Spotkań Autorskich

20. Miesiąc Spotkań Autorskich

Kluby dyskusyjne / Spotkania z autorami
Termin od 2 lipca 2019 do 1 sierpnia 2019

Miejsce Wrocław - różne lokalizacje wg programu dnia

Zobacz

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl