Rekordzistkę wyhodował Dominik Kędziak z gminy Zelów pod Bełchatowem. – Wyhodowanie tej gigantki to była bardzo ciężka praca. Trzeba było się nią opiekować jak kimś bardzo bliskim – śmieje się hodowca. – Podlewać, nawozić, zadbać, żeby miała odpowiednią ilość słońca. W pewnym momencie Karolina „tyła” 16 kilogramów dziennie.
Oprócz kibicowania w konkursie na największą dynię, wrocławianie mogli smakować przeróżne dyniowe przysmaki, a na licznych straganach zaopatrzyć się od najbardziej egzotycznych przypraw po biżuterię i rękodzieło. Jak co roku, festiwal cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Organizatorzy szacują, że na imprezie bawiło się kilka tysięcy ludzi.
Bej
fot. BJ