Teatr dla najnajów
„Dżungla” to kolejna propozycja dla najnajów, czyli najmłodszych widzów (0,5-2,5 roku). Poprzednia zrealizowana przez reżyserkę Alicję Morawską-Rubczak, czyli „Brzucho”, cieszy się wciąż niesłabnącym zainteresowaniem, a ostatnio została pokazana widzom podczas tournee po Chinach.
Jakub Krofta, dyrektor artystyczny Wrocławskiego Teatru Lalek z przedstawieniami dla najnajów po raz pierwszy spotkał się pięć lat temu. – Wchodziłem na spektakl ze sceptycznym nastawieniem, widziałem matki z niemowlętami na ręku, nie byłem przekonany – przyznaje. – Dwadzieścia minut później byłem w szoku, bo zobaczyłem dzieci tańczące do rytmu, pochłonięte atmosferą, klimatem, plastyką – przyznaje.

Spektakl: Dżungla w Teatrze Lalek
Teatr lalek Wrocławski Teatr Lalek
Przytulić małego widza
Podobnie będzie na „Dżungli”. – To świat teatralny, w którym prowadzona jest raczej nić historii niż opowiadana konkretna historia, bo patrzymy na świat dziecka, bardzo abstrakcyjny, doznaniowy, w którym ważna jest atmosfera. Rodzice będą mogli przytulić dzieci, wziąć je na kolana podczas przedstawienia – wyjaśnia Alicja Morawska-Rubczak, reżyserka „Dżungli”.
Matka Ziemia kołysze do snu
Jej spektakl zainspirowała Ameryka Południowa. – Żyją tam jeszcze ludy, w których dzieci wychowuje się blisko natury, ale i w wielkiej bliskości z wielopokoleniowymi rodzinami i społecznością – podkreśla Alicja Morawska-Rubczak. – Dlatego na scenie spotykają się różne pokolenia aktorek, to przenikanie międzygeneracyjne było dla nas bardzo ważne – dodaje.
Trzy aktorki animują na scenie trzy zwierzątka – lemura, mrówkojada i tukana, śpiewają kołysankę „Pachamama” (tytuł oznacza Matkę Ziemię, inkaską boginię odpowiadającą w tamtejszej mitologii za żyzność i płodność), oryginalnie z peruwiańskiego plemienia Q'ero.
Muzykę skomponował do niej Wacław Zimpel, kompozytor i laureat Paszportu Polityki. – To świetny muzyk, który ma na tyle otwartą głowę, że potrafi tworzyć dla różnych odbiorców, a tym razem wykorzystał m.in. flety amazońskie – mówi Alicja Morawska-Rubczak. Sama przetłumaczyła inkaską pieśń na język polski. Powtarza się w niej słowo Pachamama, bo to klucz do rozumienia świata, w którym człowiek żyje w symbiozie z otaczającą go fauną i florą.
Wrażliwość dziecięca
Alicja Morawska-Rubczak specjalizująca się w realizowaniu przedstawień dla najnajów pokazywała je w różnych krajach, ostatnio „Kuuki/Powietrze” w Tokio. – Okazuje się, że wrażliwości potrzeba na całym świecie, a dzieci podobnie reagują w Polsce i w Japonii, napięcie na widowni rośnie tak samo w tych różnych od siebie krajach i kulturach – opowiada reżyserka „Dżungli”.