W przedwojennym Breslau Hempelowie prowadzili hurtownię kamieni szlachetnych, mieszkali w okazałej kamienicy, w której spotykali się ze znajomymi ze świata artystycznego: aktorami, śpiewakami operowymi.
Podlakowie pochodzą z Wielkopolski. W czasie wojny całą rodziną zostali aresztowani i po długiej tułaczce w 1944 r. trafili do obozu pracy na wrocławskich Sołtysowicach.
W filmie „Los” opowiadają o tym samym momencie w historii miasta – oblężeniu Festung Breslau przez Armię Czerwoną. Dramatyczne losy nastolatków przenikały się, niewykluczone, że ich drogi skrzyżowały się wiosną 1945 r., kiedy Podlak schronił się przed ostrzałem w kamienicy Hemplów przy ul. Świdnickiej. W tym samym momencie w piwnicy był prawdopodobnie także Jürgen.
Musiałem zbierać trupy
Czternastoletni Podlak trafia do komanda złożonego z dzieci i młodych chłopaków. Rosjanie atakują już miasto, kiedy Polacy opróżniają bogate kamienice z mebli i innych łatwopalnych materiałów. Z czasem, gdy walki przeniosą się bliżej centrum, młodzi więźniowie muszą usuwać z ulic ciała ofiar ostrzału. Identyczną pracę wykonuje Jürgen Hempel.
Hempelowie także doświadczyli wojennych strat – ojciec Jürgena zaginął na froncie wschodnim, brat poległ na południu Europy. Z majątku zostaje ułamek. Kamienica spłonie, a wartościowe precjoza zachowane na czarną godzinę kradnie rosyjski żołnierz, który wpada do piwnicy, gdzie Jurgen schronił się z matką.
Trzeci bohater
Reżyserką filmowego dokumentu „Los” jest Joanna Mielewczyk. Dziennikarka radiowa, autorka książek jest także realizatorką m.in. cyklu „Kamienice”, w którym prezentuje opowieści breslauerów i wrocławian o dawnym Wrocławiu i jego historii po 1945 roku. Seria radiowych audycji ma także swoje książkowe wersje. Film jest kolejną formą przybliżania historii Wrocławia.
- W filmie panowie opowiadają swoje historie, ale używają podobnych słów - mówi Joanna Mielewczyk.
Trzecim bohaterem filmu jest 13-letni Bartek Gaweł, który rozmawia z Jerzym Podlakiem i Jurgenem Hemplem. To syn autorki filmu.
Bartek jest dzieckiem dwujęzycznym. Poza tym jest osłuchany w historii Wrocławia, bo w domu opowiadam o bohaterach „Kamienic” i ich przeżyciach. Wreszcie, po trzecie, ma trzynaście lat, czyli tyle, ile bohaterowie „Losu” w okresie, o którym opowiadają. Miał przygotowany zbiór pytań, które powinny paść podczas nagrania. Zdarzało się jednak, że porzucał scenariusz i dopytywał na przykład, czy Jürgen miał broń, czy strzelał, albo czy miał przyjaciela. Zna Wrocław, lecz tym razem musiał sobie wyobrazić, że to było pole bitwy.Joanna Mielewczyk, reżyserka filmu
Spotkanie ze świadkami historii
Premierowy pokaz filmu zaplanowano w ramach Tygodnia Filmu Niemieckiego w Kinie Nowe Horyzonty – w sobotę, 21 stycznia o godz. 18. Po seansie, ok. godz. 19 rozpocznie się spotkanie z jego bohaterami, które poprowadzi Joanna Mielewczyk.
- Film nie trafi do szerokiej dystrybucji. Chciałabym jednak, aby jako materiał edukacyjny mógł być wykorzystywany w szkołach – zapowiada autorka „Losu”.