W ciągu 17 dni pokonał ponad 12 tys. km i rysował na ulicach Berlina, Amsterdamu, Londynu, Paryża, Barcelony, Marsylii, Wenecji, Rzymu i Aten.
W 2015 roku otrzymał Nagrodę Publiczności „Człowiek bez barier” w konkursie Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji, który docenia osoby z niepełnosprawnościami za zaangażowanie i postawę społeczną motywującą innych do przełamywania własnych barier. W 2017 r. znalazł się na liście 100 najbardziej wpływowych osób z niepełnosprawnością w Polsce.
30-letni Mariusz Kędzierski na co dzień mieszka we Wrocławiu, ale spotkania motywacyjne i wystawy swoich prac ma na całym świecie.
Mariusz Kędzierski: Wszystkiego uczyłem się od podstaw, innego życia nie znam
Jako dziecko jakoś bardzo nie odczuwałem swojej niepełnosprawności. Można powiedzieć, że miałem szczęście w nieszczęściu, bo nie straciłem rąk w wypadku, tylko taki się urodziłem. Wszystkiego uczyłem się od podstaw, innego życia nie znam – opowiada Mariusz.
Już w przedszkolu zaczął rysować, w liceum zarabiać na tym, a później jego prace poznał świat. Jednak zanim tak się stało, swoje rysunki chował do szuflady. Światło dzienne ujrzały, dzięki... podstępowi. Jego kolega z liceum poprosił, żeby mu te prace przyniósł, i w tajemnicy zrobił wystawę w szkole. Właśnie wtedy zaczęły się pierwsze zlecenia – najpierw od kolegów i koleżanek ze świdnickiego liceum. – Mama bała się, że poczułem pieniądz i nie będę chciał dalej uczyć się, więc nie zachęcała mnie do rysowania. Ale ja zawsze lubiłem robić coś na przekór – tłumaczy.
W liceum znajomi Mariusza zaczęli wciągać go w różne projekty. Na jednych z zajęć o tolerancji, nie został poruszony temat osób z niepełnosprawnością, podszedł więc do prowadzącego zapytać się dlaczego.
Zaskoczył mnie, powiedział, że wystarczy sama moja obecność. Nie zapomnę tego dnia do końca życia, był to 18 sierpnia 2010 r. Wielu ludzi patrzyło na mnie przez pryzmat niepełnosprawności, a Jerzy Fornalik wręcz przeciwniewspomina Mariusz
Manhattan, Dubaj, Wiedeń. Od wystaw do ulicy
– Odważyłem się mu powiedzieć, że rysuję, a on nie widząc moich prac, powiedział, że odezwie się za dwa tygodnie z propozycjami wystaw. I tak się stało. To była druga osoba w moim życiu, która we mnie uwierzyła. Czasem mamy obok siebie ludzi, którzy wierzą w nas bardziej niż my sami – uśmiecha się artysta.
Najczęściej rysuje ludzi, ich portrety, ale też obrazy abstrakcyjne. Jego prace można było obejrzeć m.in. na Manhattanie w Nowym Jorku. W 2013 r. został nagrodzony II miejscem Best Global Artist Award w Wiedniu, zdobył też Best Global Artist w kategorii „Realism” i Best Global Artist ALL ROUND WINNER w 2018 r. w Dubaju. W 2015 r. zrealizował projekt „Mariusz Rysuje”. Pokonał ponad 12 tys. km i rysował na ulicach europejskich miast.
Można go spotkać na wrocławskim Rynku, a także zamówić u niego portret przez stronę: www.mariuszkedzierski.net.
Mówca motywacyjny. Zaczęło się od matury
Miał problem na ustnym egzaminie z języka polskiego. Mimo zawsze dobrych ocen, stresował się wystąpieniem i nie wypadł tak, jak tego oczekiwał. Pomyślał sobie wtedy, że musi coś z tym zrobić.
Zaczął drukować teksty i wygłaszać je sam przed sobą. Był pod ogromnym wrażeniem Nicka Vuicica, jednego z najbardziej wpływowych mówców motywacyjnych na świecie wg magazynu Forbes. Australijczyk serbskiego pochodzenia urodził się z rzadką chorobą znaną jako zespół tetra-amelia, czyli całkowitym wrodzonym brakiem kończyn. Na całym świecie prowadzi wykłady na temat niepełnosprawności czy motywacji.
– W Polsce nie było dużo mówców motywacyjnych, ta branża dopiero raczkowała. Przygotowałem i rozesłałem swoją ofertę do szkół średnich w Świdnicy, odezwała się jedna – moje liceum. Sala była wypchana po brzegi. Najpierw zestresowałem się, zapadła cisza, wszyscy na mnie patrzyli, a ja nie umiałem wydobyć z siebie głosu. Po chwili jednak zdenerwowanie odeszło, zacząłem mówić. To było ekscytujące, że ktoś mnie chce słuchać. Po tym wystąpieniu fama poszła w miasto i inne szkoły zaczęły się odzywać. Teraz głównie robię spotkania dla firm prywatnych – nie tylko w Polsce. A do młodzieży wracam, bo lubię – podkreśla.
Od zeszłego roku jest współorganizatorem projektu Human First Tour na Górnym Śląsku. Jest to cykl konferencji skierowanych do uczniów szkół średnich oraz klas VII-VIII szkół podstawowych, podczas których prelegenci opowiadają o swoich doświadczeniach i zmaganiach z samoakceptacją.
Staram się nie doradzać, opowiadam swoją historię. W życiu trzeba kierować się sercem i intuicją. Na spotkaniach mówię też, że nie zawsze jest kolorowo, ale największe bariery istnieją w głowach, a nasza postawa ułatwia nam dokonywania wyborówMariusz Kędzierski
Mariusz Kędzierski: Plany na przyszłość
Trzy miesiące temu we Wrocławiu powołana została drużyna amp futbolu, piłki nożnej dla osób z niepełnosprawnościami kończyn.
Wrocławianie mają ambitny plan, chcą w przyszłym sezonie dołączyć do rozgrywek PZU Amp Futbol Ekstraklasy. Do sekcji dołączył Mariusz i zaprasza chętnych do drużyny, bo zapisy wciąż trwają. Właśnie spełnia się też jego marzenie. Za 2 miesiące zostanie tatą.
– To moje największe wyzwanie. Razem z partnerką przygotowujemy się do roli rodziców Frania. Jak się urodzi, to chcę na pół roku zrobić sobie przerwę w pracy, żeby skupić się na jego wychowaniu. Już mu karierę piłkarza zaplanowałem – śmieje się Mariusz.