Jeden z pierwszych więźniów obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, operator i pisarz został patronem ronda na skrzyżowaniu ulic Obornickiej i Jana Nowaka-Jeziorańskiego. – Był wielkim patriotą, miał wrodzoną uczciwość, szczerość i prawdomówność, chociaż to nie zawsze wychodziło mu na dobre – mówił podczas uroczystego odsłonięcia tablicy na rondzie Tadeusz Gicala prezes Zarządu Oddziału Związku Inwalidów Wojennych RP we Wrocławiu. To właśnie z inicjatywy tego związku właśnie to rondo otrzymało imię Kielara.
Wiesław Kielar był jednym z pierwszych więźniów obozu Auschwitz-Birkenau – otrzymał tam numer 290. W obozie przebywał niemal 5 lat. Po wojnie ukończył Wyższą Szkołą Filmową w Łodzi i pracował jako operator filmowy. Osiedlił się we Wrocławiu i tu mieszkał wraz z żoną Leonardą. Później pracował także w krakowskim ośrodku TVP jako operator filmowy.
W 1972 wydał swoje wspomnienia „Anus mundi”, które przyniosły mu sławę z powodu bezkompromisowo szczerego i bezwzględnie realnego opisu obozowej rzeczywistości. Jest także autorem wspomnień „I nasze młode lata” będących ciekawym opisem rzeczywistości przedwojennej rodzinnego Jarosławia oraz trzeciego tomu trylogii „Życie toczy się dalej” wydanej już po jego śmierci.
arc