Taki zlot odbędzie się 14 lipca w Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu. Będzie to już druga edycja organizowana przez tę instytucję i Pocztę Polską S.A. Pocztówkarze spotkają się o 11.00 na uroczystym otwarciu spotkania. Dla uczestników zorganizowano takie atrakcje, jak test wiedzy i stoisko pełne nowości filatelistycznych. Oprócz tego przez cały dzień będzie można zwiedzać Muzeum Poczty i Telekomunikacji za darmo na hasło „postcrossing”. Gdy w zeszłym roku najważniejszym punktem programu było podziwianie Penny Black, najstarszego znaczka na świecie, w tym będzie to podpisywanie wniosku o własny, postcrossingowy znaczek w 2020.
Zobacz szczegółowy program:
Postcrossing Meeting 2017
Spotkania Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu
Pocztówkowy szał...
Na takie zloty przyjeżdżają ludzie z całej Polski. Fani organizują ich mnóstwo w różnych miastach w ciągu całego roku. Dzięki popularności ich społeczności kartkom pocztowym nie grozi wymarcie.
– Ludzie w dzisiejszych czasach zdominowanych przez elektronikę i anonimowość w sieci szukają indywidualnego kontaktu z drugim człowiekiem. Nie wszyscy mają możliwość podróżowania po świecie, a dzięki otrzymywaniu pocztówek z różnych odległych części świata mogą poznać odległe zakątki oraz ich kulturę – mówi Joanna Rupnicka, regionalna koordynatorka ds. filatelistyki we Wrocławiu.
„Quo vadis”, pocztówko?
Wysyłanie kartek rozpowszechniło się w Austro-Węgrzech. Po krótkim czasie większość krajów europejskich przejęło pocztówkową manię. Nie od początku były wysyłane jako listy z obrazkami. Pierwotnie miały to być po prostu wiadomości niezamknięte w kopertach. Dopiero potem zaczęto umieszczać na nich panoramy miast i obrazy. Wydawano serie tematyczne.
Polską nazwę „pocztówka” wymyślił sam Henryk Sienkiewicz. Gdy w 1900 roku Towarzystwo Dobroczynności zorganizowało wystawę kart ilustrowanych w Warszawie, ogłoszono konkurs. Spośród prawie 300 propozycji wybrano właśnie tę autorstwa Sienkiewicza.
Monika Bierońska