wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 05:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Ostatnia Wielkanoc w Breslau. Rok 1945

W oblężonym od półtora miesiąca mieście panowała napięta atmosfera. Z pozoru sielankowa atmosfera pięknych, wiosennych dni kontrastowała z dudniącym dzień w dzień ostrzałem. Wielkanoc miała być skromna, nie tylko przez braki w zaopatrzeniu. Władze twierdzy zniosły święta, tradycyjne nabożeństwa odbywały się więc rankiem, po cichu. W powietrzu wisiała jednak wyraźnie wypowiedziana groźba.

Reklama

– Ostatnio każdego dnia, kiedy ostrzał zamiera na kilka minut, w obrońców walą sowieckie megafony. Od końca marca hasła sowieckich spikerów mają inny wydźwięk. Informują mieszkańców Breslau, że ich twierdza zostanie zniszczona wszelkimi dostępnymi środkami, o ile nadal będzie stawiany opór – pisał 30 marca Rolf Becker, autor wspomnień z oblężonego miasta.

Zobacz: Tak odbudowywał się Wrocław po wojnie. Zdjęcia przed i po

W mieście pozostawało wówczas około 200 tysięcy ludzi. Oprócz tych, którzy nie zdołali ewakuować się zimą, w Breslau znajdowała się również znaczna grupa robotników przymusowych, przywiezionych tu z okupowanych terenów.

– Przed świętami i w święta pogoda była słoneczna i ciepła. W Wielki Piątek samoloty rosyjskie już od wczesnego rana bombardowały całe śródmieście Wrocławia, strach padł na wszystkich – wspominał Wincenty Kuć, polski robotnik przymusowy.

W Niedzielę Wielkanocną, 1 kwietnia, rozpętało się piekło

Tego dnia Rosjanie mieli rzucić na miasto – według własnych deklaracji - nawet 750 bombowców. Samoloty nadlatywały od strony Oławy i Oleśnicy. Co pół godziny, w zwartych szykach. Zrzucały bomby metodycznie, kwartał za kwartałem.

- Wszystko jedno, w którym miejscu miasta, w jakiej piwnicy, ludzie by się nie chowali, i tak wszędzie trzęsą się ściany, walą się domy, powietrze składa się z pyłu, dymu, ognia. Płonie cały Bresalu, kilometry ulic stały się nie do przebycia z powodu gór gruzów – zanotował Rolf Becker.

wrocławska katedra w 1945 roku

Wrocławska katedra w 1945 roku. Fot. Krystyna Gorazdowska (?), 1945. [Zbiory Muzeum Architektury we Wrocławiu]

Z prawej strony Odry płonęły Ostrów Tumski, okolice placu Bema, aż po obecną ul. Sienkiewicza. Na lewym brzegu pożary szalały od ul. Na Grobli, przez Traugutta, po gmach Poczty Głównej, plac Nowy Targ i wyspę Piasek. Wśród gruzów kamienic na wrocławskim Rynku, stał cudem nienaruszony  Ratusz.

– W dużych odstępach bije, poruszany żarem, wielki dzwon. Wielkanocne podzwonne dla Breslau. Burza ogniowa przelatuje przez nasz dziedziniec – relacjonował Hugo Hartung.

Bombardowanie trwało prawie trzy dni. Stare Miasto – zniszczone w 90 procentach, niemal przestało istnieć. Ucierpiały także inne dzielnice.

Szturm Rosjan na lotnisko w Gądowie

Tego samego dnia od zachodu ruszyła radziecka ofensywa lądowa. Armia Czerwona przełamała niemiecką obronę i zdobyła lotnisko Gandau (Gądów), odcinając Breslau od dostaw amunicji. Od tego momentu nie dało się już także ewakuować rannych.

– Bunkry i lazarety zaczęły się zapełniać rannymi i umierającymi, refektarz w Ratuszu – zabitymi, których zgromadzono tam pospiesznie w wielkiej liczbie. Przed przepełnionymi piwnicami szpitali i schronisk, zwłaszcza na Dominsel, stała podczas trwającego ostrzału niezliczona liczba noszy i zwykłych łóżek z rannymi, aż lekarze i pracownicy Czerwonego Krzyża pozwolili im wejść do środka – wspominał ks. Ernst Hornig.

Festung Breslau skapitulowała 6 maja, po 3 miesiącach obrony. Jak ocenia prof. Tomasz Głowiński, historyk z Uniwersytetu Wrocławskiego – były to najbardziej tragiczne 3 miesiące w tysiącletnich dziejach miasta.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama