wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

5°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: dobra

Dane z godz. 06:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Cosplayerki z Wrocławia słynne na całym świecie

Cosplayerki z Wrocławia słynne na całym świecie

Data publikacji: Autor:

Podczas gdy inne dziewczyny spędzają weekendy na tak zwanym shoppingu, wybierając sukienki torebki buty i kosmetyki, one w sklepach budowlanych godzinami przerzucają kawałki tworzyw, rur, przewodów, kolanek i śrub. Z tego, co wynajdą, tworzą prawdziwe cuda. Całe zbroje, skrzydła i repliki broni. Cosplayerki, kiedy nie grają, szyją, kleją i spawają.

Reklama

Cosplay ma korzenie w japońskiej kulturze przebieranie się za postaci z mangi, anime, gier komputerowych i filmów. Polega na jak najdokładniejszym odwzorowaniu danej postaci, często nie tylko w stroju, ale także w sposobie poruszania się czy ton głosu. W wielu krajach odbywają się konwenty fanów mangi oraz anime oraz festiwale z konkursami na cosplay'owe kostiumy. Na wielu z nich biorące udział osoby lub grupy prezentują swoje stroje. Często odgrywają różne scenki, najczęściej wzorowane na sytuacjach z danego anime, mangi, filmu lub gry. Na niektórych konkursach obowiązkowe jest posiadanie stroju uszytego własnymi siłami. Oprócz przebrania nakładana jest także peruka, makijaż, odpowiednie rekwizyty oraz czasami soczewki oddające kolor oczu postaci.

Wszystko przez babcię

- U mnie wszystko zaczęło się od gier komputerowych. Jestem typowym dzieckiem wychowanym w świecie komputerów. Moja babcia jest informatyczką więc od kiedy pamiętam, miałam kontakt z komputerem – mówi Julia Syczewa, czyli cosplayowa Issabel. – Kiedy zaczęłam bawić się w gry on-line, zainteresował mnie właśnie cosplay. A że, zawsze kochałam też malować i rzeźbić, nie było dla mnie problemem stworzenie najbardziej skomplikowanych strojów bohaterów z gier komputerowych.  

Profesjonalna zabawa

Ta przygoda Juli trwa od półtora roku. W tym czasie stworzyła między innymi stroje Nidalee, Elise - Spider Queen i Zyry z League of Legends czy Edwarda Kenway’a z Assassin's Creed: Black Flag. Najwięcej pracy i pieniędzy poszło jednak na stworzenie ostatniego popisowego stroju Morgany, Fallen Angel z League of Legends. Konieczne było wykonanie gigantycznych skrzydeł pokrytych prawdziwymi gęsimi piórami. – To była naprawdę ciężka praca. Musiałam zdobyć nieprzycięte pióra z gęsich skrzydeł. To było czasochłonne i kosztowne. Ale gotowy strój robi wrażenie – dodaje Julia. I faktycznie, na różnych nie tylko polskich, ale także europejskich ewentach czy targach, kiedy dziewczyna pojawia się jako Morgana, zwraca uwagę wszystkich. 

Praca nad ciałem

Zabawa w profesjonalny cosplay to nie tylko praca nad strojami. To także trening i rzeźbienie własnego ciała. – Do stroju Morgany musiałam zrzucić kilka kilogramów. To w końcu jest upadły anioł i pełne kształty nie bardzo pasują – śmieje się dziewczyna.  – Teraz wróciłam już do swojej normalnej wagi – dodaje. Jednak ta normalna waga jest bliska wzorcowej. Dziewczyna jest zgrabna i wysportowana. Musi taka być. Mimo, że to strój jest najważniejszy, to jednak modelki muszą przykuwać oko. Nie ma mowy o fałdkach czy cellulitisie. Jeśli oczywiście chce się zrobić prawdziwą karierę w cosplayu.

Trzy stroje na zamówienia, jeden dla siebie

Julia szybko zaczęła się liczyć w tym świecie. Stroje u niej zamawiają fani gier i komiksów także zza oceanu. Wysyłają wymiary i czekają na gotowe stroje, prawdziwe dzieła sztuki. Szyte, spawane, klejone i ręcznie malowane. – Staram się robić trzy stroje na zamówienie i jeden dla siebie. Dzięki tym zamówieniom mam pieniądze, na własne przebrania. A lista tych strojów jest coraz dłuższa – opowiada Julia. - Kiedy zaczynam grać w jakąś nową grę i pojawia bohater czy bohaterka, która mi się szczególnie podoba, od razu zaczynam projektować. Myślę, z czego zrobić skrzydła, broń czy jak ukształtować konkretną zbroję – kończy.

Światowe konkursy

Ola, czyli cosplayowa Sandy, też jest znana już w światku graczy na całym globie. Na swoim koncie ma wiele występów w prawdziwych kostiumowych dziełach sztuki. Na wykonanie jednego potrzeba jej około 3 tygodni. – Ja jestem z tych, co zostawiają wszystko na ostatnią chwilę – śmieje się Sandy. - Ale jak już zacznę pracować przy stroju, to poświęcam się pracy bez reszty – tłumaczy.

Ola wraz z Julią planują już wyjazdy na zagraniczne imprezy graczy komputerowych. W wielu konkursach zasiadają także jako jurorki. – Oczywiście, że to hobby jest kosztowne. Wymaga zarówno i nakładu pieniędzy, jak i dużo czasu. Ale daje nam niesamowitą zabaw. No i coraz częściej można na tym trochę zarobić – mówią cosplayerki.

Wrocławskie cosplayerki będzie można spotkać we wrocławskiej Hali Stulecia już w połowie listopada. Od 14 do 16.11 organizowane są tu Targi gier komputerowych Hall of Games 2014. W jednym miejscu spotkają się najwięksi producenci, wydawcy oraz dystrybutorzy gier wideo i oprogramowania. Na imprezie nie zabraknie nowinek technologicznych, sprzętu i akcesoriów gamingowych. Dodatkową atrakcją będą panele dyskusyjne z ludźmi z branży gier, turnieje e-sportowę (m.in. League of Legends), konkursy oraz jeden z największych zlotów fanów gier planszowych w Polsce.

Beata Jackowska

Fot: autorzy podpisani są pod zdjęciami

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama