Uniwersytet Medyczny przyjął na I rok Szwedów, Norwegów, Niemców, obywateli Stanów Zjednoczonych, Kanady oraz Arabii Saudyjskiej. W sumie 180 obcokrajowców zdecydowało się na studiach na kierunku lekarskim lub stomatologicznym.
Ich liczba stale rośnie, dwa lata temu indeksy wrocławskiej uczelni odebrało ok. 130 osób z obcymi paszportami. Uniwersytet Medyczny aktywnie o nich zabiega. Jeszcze do niedawna miał biuro rekrutacyjne w szwedzkim Malmö. Uczelnia nadal współpracuje z pośrednikami w Stanach Zjednoczonych, którzy poszukują potencjalnych studentów za oceanem.
Ponad dwustu obcokrajowców odebrało w tym roku indeksy Politechniki Wrocławskiej.
- Najwięcej studentów, którzy przyjechali na całe studia, pochodzi z Ukrainy, Chin, Białorusi, Indii i Turcji – mówi Andrzej Charytoniuk z biura prasowego PWr. – Z Zachodu przyjeżdżają przede wszystkim stypendyści programu Erasmus, najwięcej jest Hiszpanów, Portugalczyków, Włochów.
Hiszpanie to największa grupa obcokrajowców także na Uniwersytecie Wrocławskim, studiujących semestr lub dwa w ramach Erasmusa. Na dłuższy okres przyjeżdżają przede wszystkim studenci z Europy Wschodniej.
Jeśli chodzi o polskich studentów największą reprezentację na wrocławskich uczelniach mają oczywiście Dolnoślązacy. Na Uniwersytecie Przyrodniczym wśród nowoprzyjętych jest ich cztery razy więcej niż mieszkańców Wielkopolski, z której UP wybrało niecałe tysiąc osób. Na Politechnice te różnice są jeszcze większe. Na I rok przyjęto 5914 wrocławian i mieszkańców Dolnego Śląska, natomiast Wielkopolan jest 896, a mieszkańców województwa opolskiego 775. Podobnie jest na innych uczelniach.
Wyjątkiem od tej reguły są studia wojskowe w Wyższej Szkole Oficerskiej. Tu na pierwszym roku najwięcej jest osób z województwa lubelskiego – 25 na 138 przyjętych. Nowych podchorążych ze wschodnich województw jest więcej, po 10 przedstawicieli ma Małopolska i Podkarpacie. Z Dolnego Śląska jest 23.
- Wpływ Decyduje specyfika naszej uczelni, jedynej o tym profilu w Polsce. Studenci mają gwarancje zakwaterowania i żołd, a po studiach pewną pracę – mówi mjr Piotr Szczepański, oficer prasowy WSO. - To argumenty ważniejsze niż odległość do domu, co często biorą pod uwagę studenci uczelni cywilnych.
Wrocławskie uczelnie tradycyjnie przyciągają młodych ludzi z południowej Wielkopolski i Opolszczyzny.
Zaskakiwać może duża liczba mieszkańców Łódzkiego, którzy wybierają uczelnie w stolicy Dolnego Śląska. Na Uniwersytecie Wrocławskim studia rozpoczęło ich ponad 1300, na Uniwersytecie Przyrodniczym ponad 650, a na Politechnice – prawie 600. Dla porównania z sąsiedniego Lubuskiego na studia na UWr. zdecydowało się niewiele ponad tysiąc osób.
Grubo ponad tysiąc osób przyjechało na studia na UWr. ze wschodnich województw: Małopolskiego, Podkarpackiego, Podlaskiego i Warmińsko-Mazurskiego. Mimo że bliżej mają uniwersytety w Rzeszowie, Krakowie, Katowicach, Olsztynie.
- Część kieruje się opiniami starszych znajomych, którzy mówią, ze Wrocław jest ciekawym dla młodych ludzi miastem, pod względem kulturalnym i imprezowym – mówi dr Jacek Przygodzki, rzecznik prasowy UWr. – Inni biorą pod uwagę Wrocław jako miejsce z większymi szansami na pracę i przyjeżdżając na studia, biorą pod uwagę, że tu zostaną na stałe.
wto