Ewa Bednarek, magistrantka wrocławskiego wydziału Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, przepytała 238 kobiet w wieku od 18 do 50 lat, które co najmniej przez ostatnie trzy miesiące nie były w stałym związku. Badania do pracy zatytułowanej: „Singielka z wyboru czy wskutek losu? Porównanie kobiet, które deklarują wybór życia w pojedynkę z kobietami samotnymi, które poszukują partnera”, prowadzone były od stycznia do marca 2013 r.
Według szacunków w Polsce ponad 40 proc. kobiet żyje samotnie.
- W moim badaniu znalazła się odpowiedź na pytanie, dlaczego kobiety żyjąc samotnie przestają poszukiwać partnera. Porównałam kobiety, które świadomie zdecydowały się na życie bez partnera z tymi wciąż poszukującymi – mówi młoda badaczka. - Chciałam dowiedzieć się, czy podjęcie decyzji o życiu samemu jest ich własnym wyborem czy efektem zdarzeń losowych.
Po analizie wyników podzieliła kobiety na dwie grupy. Pierwsza, to kobiety samotne z wyboru. W drugiej znalazły się osoby poszukujące partnera.
Te, które zdecydowały się świadomie na samotne życie cenią niezależność, poglądów i zachowań, bardziej zdecydowanie bronią swoich opinii. Poza tym na realizację swoich zainteresowań poświęcają ok. 20 godzin tygodniowo. To dwa razy więcej niż kobiety, które ciągle liczą na życie w związku. Ważne: zdeklarowane panny bardzo często miały negatywne przejścia z partnerami w przeszłości. Poza tym częściej mówią innym, co mają robić, rzadziej ustępują.
Kobiety, które ciągle liczą na związek z kimś i tego kogoś szukają, są uległe, a nawet lękliwe.
Inny punkt widzenia na przyszłość w związku z mężczyzną wynika także z wieku. Młodsze kobiety chętniej szukają partnera. Zarazem jednak wśród samotnych z wyboru pewność co do trafności własnych decyzji jest niższa niż wśród kobiet, które nie rezygnują z poszukiwania męża.
Ewa Bednarek: - To może wskazywać, że głównym czynnikiem odpowiedzialnym za samotne życie niekoniecznie jest świadoma decyzja o rezygnacji z partnera. Określanie swojej sytuacji mianem „singielki z wyboru” jest pewnym zabiegiem autoprezentacyjnym. Bycie singielką jest dzisiaj modne, a przyznanie się do niepowodzeń na rynku matrymonialnym jest w pewnym sensie przyznaniem się do porażki.
Z badań wynika, że wśród singielek z wyboru prawie 23 proc. to osoby homoseksualne, a 18 proc. biseksualne. Autorka pracy na tej podstawie wnioskuje, że mogą one nie akceptować swojej orientacji lub obawiać się braku akceptacji ze strony bliskich. Dlatego decydują się na samotne życie.
Mniejsze znacznie na rezygnację z życia w związku mają światopogląd, pracoholizm czy miejsce pochodzenia.
Badaczka zaznacza: - Warto sprawdzić, czy nasza decyzja to nie efekt pogodzenia się z niepowodzeniami w kontaktach z potencjalnymi partnerami. Można zastanowić się z psychologiem nad konstrukcją przeszłych związków, co chcielibyśmy zmienić, czego oczekujemy od przyszłego partnera, czego obawiamy się w kontaktach z bliskimi.
wto/swps
