Gdy w OPT Zamek trwały jeszcze Dni Fantastyki, a po Leśnicy przechadzały się elfy i inne fantastyczne postaci, całkiem niedaleko, na skwerze im. Andrzeja Kobla na tym samym osiedlu odbyły się Wakacje z Zielonym Wrocławiem – ekologiczny minipiknik z mnóstwem atrakcji, nie tylko dla najmłodszych.
Zależy nam, aby edukacja ekologiczna była częścią codzienności mieszkańców. Pikniki w parkach osiedlowych to okazja, by w swobodnej, rodzinnej atmosferze rozmawiać o zielonym Wrocławiu, uczyć się prostych, praktycznych działań na rzecz środowiska i wspólnie budować odpowiedzialne, świadome miasto.Katarzyna Szymczak-Pomianowska, dyrektor Departamentu Strategii i Zrównoważonego Rozwoju
Zabawa, pieczątki i nagrody
Żeby zebrać pieczątki, które można było wymienić na nagrody (np. pluszaki, wśród których największym wzięciem cieszyły się… nietoperze, a także składane budki dla ptaków, ekologiczne butelki na wodę, tymczasowe tatuaże i nie tylko) uczestnicy musieli wykonać różne zadania:
- odpowiadali na pytania dotyczące ptaków i nietoperzy (a przy okazji mogli wiele się o nich dowiedzieć),
- segregowali śmieci wirtualnie lub naprawdę, przy pomocy specjalnego chwytaka (korzystanie z niego to zabawa sama w sobie),
- dawali drugie życie starym T-shirtom (o tym, dlaczego to takie ważne, piszemy niżej),
- układali puzzle dotyczące jakości powietrza,
- grali w memory,
- burzyli gumowymi strzałkami symboliczne kopciuchy, czyli piece starego typu, które bardzo zanieczyszczają powietrze).
To oczywiście nie wszystko, bo każdy z organizatorów i partnerów przygotował własne zadania, atrakcje i nagrody.
Tropy, miód i ekokoszenie
Na przykład na stoisku Zarządu Zieleni Miejskiej można było poznać tropy zwierząt i odcisnąć je w piasku, a także skosztować różnego rodzaju miodów, dostać w prezencie nasiona łąki kwietnej i mapę wrocławskich placów zabaw, czy też zobaczyć z bliska, jak jest zbudowany hotel dla pszczół. Była też okazja by porozmawiać ze specjalistami o różnych związanych z ekologią sprawach, np. o ekokoszeniu.
Ekokoszenie, które prowadzimy od kilku sezonów, to sposób, który przekształca zwykły trawnik w łąkę. Efekty już widać: takie miejsca stają się bardziej urozmaicone i więcej na nich życia, bo są chętniej odwiedzane przez owady i ptaki.Dr Radosław Gil Zarząd Zieleni Miejskiej
Jak (i po co) zrobić coś z niczego?
Na stoisku Dzielnika Wrocławskiego można było wziąć udział w warsztatach zero waste i zrobić coś nowego ze starych T-shirtów.
– Ubrań produkuje się dziś za dużo i potem jest z nimi problem. Ze statystyk wynika, że w te, które już istnieją, da się ubrać aż 6 przyszłych pokoleń! Musimy znaleźć sposób na to, jak dawać im drugie życie, bo bez tego w nich uroniemy – mówi Joanna Mirocha z Dzielnika.
Co można zrobić ze starych ubrań? Na przykład to co Julia, jedna z uczestniczek warsztatów i właścicielka Kluski i Miśki, która z bawełny pociętej na paski uplotła dla swoich psów zabawkę: szarpak.
Galeria zdjęć