wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 05:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Rafał Grodzicki, dyr. sportowy WKS-u: Przyjdą chwile, gdy trzeba „dać z wątroby” (ROZMOWA)

Rafał Grodzicki, dyr. sportowy WKS-u: Przyjdą chwile, gdy trzeba „dać z wątroby” (ROZMOWA)

Data publikacji: Autor:

Jako piłkarz przeżywał w Śląsku dobre chwile (lata 2012-2014): zdobył brązowy medal MP oraz Superpuchar Polski. Dyrektorem sportowym jest od miesiąca. Ma misję wyciągnięcia Śląska z dna tabeli ekstraklasy. O środkach, jakimi można to zrobić opowiada Michałowi Sałkowskiemu.

Reklama

Piłkarze rozjechali się na urlopy. Styczeń rozpocznie kluczowy etap dla przyszłości klubu: misję – utrzymanie. Arcytrudną. Śląsk ma 10 punktów po 18 meczach i osiem punktów straty do bezpiecznej strefy. Kiedy rozpoczniecie przygotowania do drugiej części sezonu?

- Rafał Grodzicki: Wracamy do zajęć 7 stycznia, zaczynamy od badań, potem będziemy trenować w Polsce, możliwe, że wyjedziemy w góry na kilka dni. Przede wszystkim żeby trenować, ale też przestawić pewne rzeczy w głowie, nastawić się na rundę walki. To nas czeka, pojawią się momenty, kiedy będziemy musieli „dać z wątroby” i musimy być na to gotowi. To będzie też okazja dla nowego trenera, żeby lepiej poznać drużynę. A zespołowi pozwoli się zjednoczyć.

Co potem?

- Najważniejsza część przygotowań to będzie obóz w Hiszpanii. Tam skupimy się już na boisku, na szlifowaniu taktyki, kierunkowym przygotowaniu do drugiej części sezonu. Zagramy trzy sparingi, między innymi z Olimpiją Ljubljana i Ujpestem z Węgier, którego trenerem jest Bartosz Grzelak. Po powrocie do Wrocławia prawdopodobnie czeka nas jeszcze jeden sparing. I 3 lutego – ligowy mecz z Piastem.

Nowy trener Śląska ma pochodzić z zagranicy (wywiad przeprowadzono 16 grudnia).  Między innymi po to, by mógł skupić się z miejsca na zadaniach i pracy, a nie na trudnych okolicznościach, jakie narosły dookoła klubu. To prawda?

- Będzie to trener rządzący twardą ręką, szybko wprowadzający własne zasady. Szkoleniowiec z dużą energią, by osiągnąć cel. Odpowiednio też profilujemy szkoleniowca – przeprowadziliśmy wywiady środowiskowe z poprzednimi pracodawcami czy współpracownikami. Chcemy zatrudnić trenera, który osiągał określoną średnią punktów w dotychczasowej karierze.

Co zrobić, by uratować Śląsk przed spadkiem?

Z perspektywy piłkarza, który przerobił różne scenariusze w szatni – czego potrzeba Śląskowi, żeby uratować go przed spadkiem?

- Mocny impuls jest konieczny. Pierwszy to nowy trener z dużym ładunkiem energii. Wierzę też, że zawodnicy przez święta wyczyszczą głowy i wrócą z wiarą i przekonaniem, że utrzymanie jest wykonalne i konieczne. Że można dobrze grać i punktować. Drugi impuls to nowi piłkarze – od razu wzmacniający drużynę i gotowi do gry w pierwszej jedenastce. Dobry zawodnik pchnie do lepszej gry całą resztę. Nie ukrywam też, że zależy nam zawodnikach charakternych i z charyzmą, którzy w szatni będą ważnymi ogniwami.

Utrzymanie rzeczywiście jest zadaniem wykonalnym?

- Zostało 16 kolejek ligowych, do utrzymania musimy zdobyć około 28 punktów, czyli tyle, ile w 18 spotkaniach tego sezonu zdobył siódmy w tabeli - Motor. I myślę, że jesteśmy w stanie to zrobić. Patrzę na naszą kadrę, zawodników z naprawdę dużym potencjałem. Widać, że na dziś po niewykorzystanych sytuacjach i porażkach z Lechią, Puszczą czy Piastem mental wygasł, ale trzeba go podnieść, odpowiednio zmobilizować do walki. Do tego wzmocnić na teraz zespół zawodnikami o odpowiednim profilu. Ta bariera około 28 punktów to nie jest jakiś ekstremalnie wyśrubowany rezultat, ponad przeciętną. Jest on w naszym zasięgu. Trzeba dobrze zacząć rok w lidze. Wygrać parę meczów. I od razu zmieni się punkt widzenia. Zaczniemy patrzeć do przodu, na to, że możemy utrzymać ligę, nie będziemy rozpamiętywać porażek, będziemy walczyć.

Jakie transfery zrobi Śląsk w tym okienku?

Nowi zawodnicy na jakie pozycje? Boczny obrońca, pomocnik, napastnik?

- Tak, to kluczowe pozycje na dziś. Boczny obrońca, bo w składzie nam ich brakuje i muszą tam grać ci środkowi. Nie strzelam w zawodników, gdyż niekiedy występowali tam z musu, a nie powinni tam grać, bo to nie są ich pozycje na boisku. Gramy czwórką w obronie. Musimy mieć do tego wykonawców, którzy dobrze bronią, dobrze zamykają przestrzenie, nie boją się wchodzić w pojedynki.

Konieczne jest sprowadzenie „dziewiątki”, napastnika, na którego drużyna może liczyć, który daje perspektywę tego, że regularnie zdobywa bramki. I potrzebujemy też pomocnika potrafiącego grać na dużej intensywności, zagrać dobre podania w trzecią strefę boiska.
Rafał Grodzicki, dyrektor sportowy Śląska Wrocław

Jak ma grać Śląsk Wrocław – jakim ustawieniem, jaką taktyką, jak rozdzielać zadania. Mam wrażenie, że najgorsze z perspektywy piłkarza jest, gdy ciągle są jakieś poszukiwania, zmiany. Gdy nie ma konkretnych wytycznych.

- Dlatego dzielimy Śląsk na dwa cele – krótkoterminowy, na teraz, czyli utrzymanie. I długoterminowy, czyli modelu gry. Nie planuję rewolucji, bo ktoś już wydał pieniądze na zbudowanie drużyny grającej 1-4-2-3-1 albo 1-4-3-3. Po drugie nasza akademia funkcjonuje w systemie 1-4-3-3 i zdobywała mistrzostwo Polski w dwóch grupach młodzieżowych. Tu musi być ciągłość. I szacunek dla dobrze wykonanej pracy w akademii.

Rafał Grodzicki był piłkarzem Śląska Wrocław w latach 2012-14. Zdobył między innymi Superpuchar Polski oraz brązowy medal mistrzostw Polski materiały prasowe/ Śląsk Wrocław
Rafał Grodzicki był piłkarzem Śląska Wrocław w latach 2012-14. Zdobył między innymi Superpuchar Polski oraz brązowy medal mistrzostw Polski

Co oznaczają różne scenariusze w kontekście transferów?

- To najbliższe okienko będzie na tu i teraz. Będzie inne niż strategicznie kolejne. Musi takie być, bo determinuje je walka o utrzymanie. Docelowo nakładamy filtr, że wypożyczamy bądź sprowadzamy zawodników w konkretnym zakresie wiekowym, konkretnych cechach, albo nie wypożyczamy krótkoterminowo. Docelowo – mamy stałe filtry i kryteria. Ale na dziś musimy zrobić wszystko dla celu. Potrzebujemy jakości i musimy ją zdobyć w tym okienku. Dlatego potraktujemy je inaczej.

Nie ma obaw, że przez przerwę świąteczną agenci zawodników o potencjale sprzedażowym – typu Pokorny, Petrov, Petkov – rozpoczną poszukiwania dla nich nowych klubów już teraz, tak, żeby przy możliwym spadku nie stracili na rynkowej wartości?

-  Nie boję się takich scenariuszy, bo piłkarze mają przecież ważne kontrakty. Dla mnie przekaz jest jasny, jeżeli pojawią się jakiekolwiek próby wymuszenia transferu od kogokolwiek, to znaczy, że wcześniej został popełniony błąd w selekcji i ktoś po prostu nie nadaje się i nie pasuje do Śląska. Z niewolnika nie ma pracownika. Niemniej, nie wyobrażam sobie, że ktoś w połowie drogi szuka ucieczki, zamiast po prostu działać. Graliśmy jako zespół. I wszyscy przyczyniliśmy się do zaistniałej sytuacji. Ten czy inny zawodnik też maczał palce w tym, gdzie Śląsk jest obecnie. Trzeba więc wykazać się charakterem i zrobić wszystko, by tę sytuację zmienić. Nie potrzeba nam zawodników, którzy mają znaki zapytania, czy uda się utrzymać zespół.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama