wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

20°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 13:10

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Julia Piotrowska ze Śląska wystrzelała drogę do Paryża
Kliknij, aby powiększyć
Strzelczyni sportowa Julia Piotrowska celująca z karabinu pneumatycznego podczas zawodów. archiwum prywatne Julii Piotrowskiej
Strzelczyni sportowa Julia Piotrowska celująca z karabinu pneumatycznego podczas zawodów.

22-letnia Julia Piotrowska, strzelczyni sportowa Śląska Wrocław, studentka wrocławskiej AWF za pięć miesięcy powalczy w stolicy Francji o olimpijski medal. Już jest między innymi drużynową mistrzynią Europy i czwartą zawodniczką mistrzostw świata. Jakie nacje dominują w tej dyscyplinie, jaką rolę w jej drodze sportowej odegrała Renata Mauer–Różańska, co jako zawodowa żołnierka myśli o powszechnej możliwości posiadania broni oraz umiejętności strzelania? O tym opowiedziała Michałowi Sałkowskiemu.

Reklama

Kiedy jesienią 2022 r. w Kairze zajmowałaś czwarte miejsce na MŚ i zdobywałaś kwalifikację olimpijską do podium zabrakło Ci zaledwie 0,9 punktu. O Twoim awansie do ścisłego finału z kolei zadecydowało 0,2 punktu. Strzelanie z karabinu pneumatycznego to jak widać bardzo precyzyjna dyscyplina i gra nerwów. Co w tym kontekście oznacza dla Ciebie awans na IO? Dlaczego igrzyska to dla sportowców tak magiczne wydarzenie?

Julia Piotrowska: - Kwalifikacja olimpijska to ogromne wyróżnienie. Udaje się nielicznym. Możliwe jest tylko co cztery lata. Być w wiosce olimpijskiej, doświadczyć tego klimatu, przeżyć tego rodzaju emocje to niesamowita sprawa – tak na to patrzę.

A jeżeli chodzi o sam sport - to elitarna grupa zawodników, nie każdy ma okazję wystąpić na igrzyskach, rywalizować z absolutnie najlepszymi zawodnikami na świecie. To najważniejsza impreza dla każdego wyczynowego sportowca. Dlatego każdy czas spędzony na treningu podporządkowuję przygotowaniu się do igrzysk. Szlifowaniu techniki, dobieraniu różnych strategii.
Julia Piotrowska, strzelczyni sportowa, Śląsk Wrocław

Co uznasz za sukces na Twoich pierwszych igrzyskach?

- Pierwszym sukcesem na pewno będzie dostanie się do ścisłego finału. Rzecz jasna, myślę o medalu jak każdy sportowiec, ale nie kurczowo jako o czymś najważniejszym. Patrzę na to zwyczajnie jako na kolejne wyzwanie, któremu chcę podołać. Wyznaczę sobie małe zadania do wykonania. Nie będę mówić o końcowych wynikach. To mnie nie przybliży do medalu. Kluczem jest skupienie na tym, co tu i teraz, krok po kroku. I cieszenie się tym, że jestem na igrzyskach, że mogę się realizować.  To najlepsza z dróg.

Jakie ważne starty masz przed sobą jeszcze przed lipcowym wylotem do Paryża (IO trwają od 26 lipca do 11 sierpnia – red.)?

- Kalendarz startowy jest pełny aż do igrzysk – teraz na przykład jesteśmy w Hiszpanii na zawodach Pucharu Świata, 24 lutego w węgierskim Gyor startują mistrzostwa Europy, które są jednym z ważniejszych testów przed igrzyskami. Po drodze jeszcze kolejne przystanki w Pucharze Świata – jak Monachium czy Baku.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Strzelczyni sportowa Julia Piotrowska celująca z karabinu pneumatycznego podczas zawodów. archiwum prywatne Julii Piotrowskiej
Strzelczyni sportowa Julia Piotrowska celująca z karabinu pneumatycznego podczas zawodów.

Jakie nacje dominują w Twojej dyscyplinie?

- Przodują Azjatki – Chinki, Koreanki – mają mnóstwo dobrych zawodniczek, na nie na pewno trzeba uważać. Natomiast Europa dogania Azję. Widać już gołym okiem, że Niemcy czy Szwajcaria dorównują poziomem azjatyckim krajom. Podobnie, rzecz się ma jeżeli chodzi o Polskę. Jest grupa zawodników, którzy już mają kwalifikację olimpijską albo są bliscy jej osiągnięcia.

Jak wyglądają Twoje treningi od kuchni? Nie jest tajemnicą, że sukces w tym kontekście to praca zespołowa.

- To prawda, awans olimpijski to sukces, na który złożyła się praca całego mojego teamu, nie tylko moja. Jest trener techniczny, jest specjalista od motoryki, trener personalny czy psycholog. Konieczna jest odpowiednia dieta. Wszystkie elementy muszą ze sobą współgrać, mieć odpowiednie proporcje i czas. Dajmy na to, trening fizyczny musi się odpowiednio zazębiać z przygotowaniem typowo strzeleckim.  

A jak wyglądają zawody - ile strzałów oddajesz w kwalifikacjach, ile w ścisłym finale? Mówimy tu przecież o szczytowej precyzji i trafianiu do celu wielkości główki od szpilki…

Weźmy mistrzostwa świata - w samych kwalifikacjach trzeba oddać 60 równych strzałów. W ścisłym finale - kolejne 24 strzały. Trzeba utrzymać jakość każdego z nich.  
Julia Piotrowska, strzelczyni sportowa, Śląsk Wrocław

Punktem odniesienia w tej dyscyplinie jest Renata Mauer–Różańska, podwójna mistrzyni olimpijska z Atlanty 1996 (karabin pneumatyczny) i Sydney 2000 (karabin sportowy z 3 pozycji) oraz brązowa medalista z Sydney (karabin pneumatyczny)? Jej losy łączą się tak z Wrocławiem, jak i Śląskiem Wrocław. Macie ze sobą styczność?

- Zacznijmy od tego, że nie może nikogo dziwić, że taki sportowiec jak Pani Renata jest dla wielu punktem odniesienia. Mam z nią styczność w klubie, mam też na uczelni – na AWF, bo jest tam wykładowcą, uczyła mnie. Na strzelnicy też widujemy się często. Udziela się w wielu miejscach we Wrocławiu. Zna ją niemal każdy. Wzbudza w ludziach wiele pozytywnych emocji.

Sport indywidualny to raczej życie samotnika. Samodoskonalenie. A w kontekście strzelectwa – technika, rozjazdy, przygotowania. A na nich normowanie oddechu, równanie tętna, skupienie, automatyzmy. Specyficzny kierat. Tak to wygląda od środka?

- Życie sportowca bywa życiem samotnika, ale ja mam ten komfort, że jednym z moich trenerów jest mój chłopak, więc często się widujemy. Nasze wyjazdy na poszczególne zawody Pucharu Świata się zazębiają. On jeszcze zajmuje się komputerami, które wyświetlają wyniki. Udziela mi trafnych rad – technicznych, strategicznych.

A same przygotowania do strzału?

Tu dużo pracuję z psychologiem, który nakierowuje mnie na co zwrócić uwagę przede wszystkim, jakie elementy poprawić. I najbardziej podstawową rzeczą, którą teraz trenuje jest skupienie na małym punktowym zadaniu do wykonania. Jestem tu i teraz. Koncentruję się na tarczy, na tym, że podnoszę karabin, wkładam śrut, celuję, zjeżdżam prosto, chwilę zatrzymuję się na tarczy i naciskam na spust. Liczy się to, by wykonać to zadanie sześćdziesiąt razy, każde z osobna, z jak najlepszą jakością.
Julia Piotrowska, strzelczyni sportowa, Śląsk Wrocław

A czy jest miejsce na frajdę w sporcie na takim szczeblu?

- Tak, trzeba czerpać z tego przyjemność. Nie przyniesie to nam dobrego efektu, jeżeli będziemy to traktować stricte jako pracę. Jeżeli robimy to z pasją, poświęcamy swoją energię, to sport nam pewne rzeczy oddaje. Musimy mieć radość ze stawania się coraz lepszym zawodnikiem, z wygrywania. Wtedy jesteśmy szczęśliwi. Jak traktujemy to jako pewną drogę do doskonałości w tym, co wybraliśmy dla siebie, w tym, co robimy.

Jesteś zawodowym żołnierzem, należysz do centralnego wojskowego zespołu sportowego – zapytam więc o kwestię posiadania broni przez cywili oraz umiejętności posługiwania się nią. Za naszą wschodnią granicą toczy się regularna wojna. Czy w tych realiach jest to konieczne?

- Trzeba zdawać sobie sprawę, że aby móc posiadać broń, trzeba przejść wiele testów. Pozwolenia na broń nie dostaje się od razu po złożeniu wniosku. Opinię o tym, czy jesteśmy zdolni do posiadania broni, wydają chociażby psychiatra i psycholog.

A umiejętność posługiwania się bronią?

- Sama umiejętność posługiwania się bronią jest ważna. Jeżeli będziemy wiedzieli, jak się posługiwać bronią, nie będziemy przestraszeni, kiedy zajdzie potrzeba, byśmy mieli z nią styczność. Nie jest ekstremalnie trudne, by nauczyć się podstawowych umiejętności celowania i oddawania strzału. Mogę zachęcić, żeby przyjść na strzelnicę, spróbować swoich sił.

Natomiast, jeżeli na dalszym etapie ktoś będzie chciał posiadać broń, to zachęcam też do brania udziału w sportowych zawodach, podwyższania swoich umiejętności strzeleckich. Koniec końców, broń to nie zabawka, można nią zrobić krzywdę – innym, sobie. Warto mieć pokorę i tę świadomość.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl