W czwartek, 30 sierpnia 2018 r. skarbnik Wrocławia, Marcin Urban podsumował stan miejskich finansów po pierwszym półroczu tego roku.
– Po okresie kryzysu i stagnacji w kolejnych latach budżety miasta nie rosły. W tej chwili mamy bardzo wyraźne ożywienie. Dzięki temu Wrocław zmniejszył zadłużenie w ciągu roku o 211 mln zł, to jest o ponad 7 procent – podkreśla Marcin Urban.
Na tym nie koniec. Na najbliższej sesji Rady Miejskiej, 13 września, skarbnik zaproponuje kolejne zmniejszenie zadłużenia o 111 mln zł, co w sumie pozwoli zredukować dług miasta w tym roku o ponad 10 procent. Dlaczego jest to możliwe?
– Z niczego nie rezygnujemy. Porównując pierwszą połowę 2017 roku do pierwszej połowy 2018 roku wydajemy więcej o ok. 45 mln złotych na oświatę i wychowanie i o 14 mln zł więcej na pomoc społeczną. Również więcej przekazujemy na gospodarkę mieszkaniową. Ekstra 40 mln zł przekazaliśmy MPK na zakup tramwajów. Dodatkowe środki mamy dzięki bardzo dobremu wykonaniu dochodów i dlatego możemy podreperować finanse gminy i spłacić część zadłużenia – zaznacza skarbnik.
Rosną dochody miasta - maleje zadłużenie
Miasto ma dodatkowe pieniądze dzięki większym wpływom do budżetu, głównie z podatków PIT i CIT oraz ze sprzedaży nieruchomości. W pierwszej połowie 2017 r. budżet miasta zanotował deficyt w wysokości 2,5 mln zł, w tym roku natomiast osiągnięta została nadwyżka budżetowa w wysokości 162,5 mln zł.
– Dochody własne wzrosły o 176 mln zł, w tym z podatku PIT i CIT o 94 mln zł, z podatku od czynności cywilnoprawnych o 17 mln zł i z podatku od nieruchomości o 10 mln zł – wylicza skarbnik.
W I półroczu 2018 r. nadwyżka bieżąca wzrosła o 93 mln zł do kwoty 269 mln zł, zmniejszyły się natomiast wydatki na obsługę długu.