Premiery kinowe 17 sierpnia

1. Krzysiu, gdzie jesteś?

Tym razem historia Krzysia z „Kubusia Puchatka”, który jest teraz dorosły (i ma twarz Ewana McGregora), a przed nim same kłopoty. Pomogą je rozwiązać przyjaciele ze Stumilowego Lasu.  

2. 303. Bitwa o Anglię

Superprodukcja poświęcona sukcesom słynnego Dywizjonu 303, a ściślej polskim lotnikom, którzy z niezwykłą determinacją walczyli w powietrzu w bitwie o Anglię. Dla fanów historii wojskowości, Marcina Dorocińskiego i tych, którzy chcą podbudować narodową dumę.

3. Slender Man

Przywoływanie istot z innego świata z reguły nie kończy się dobrze, przynajmniej w horrorach. Tym razem grupka przyjaciółek ze stanu Massachusetts chce zdemaskować Slender Mana, istoty (ma długie ręce i niewidoczną twarz), która prawopodobnie odpowiada za wiele porwań nastolatków.

4. Szpieg, który mnie rzucił

Komedia, której tytuł jest parafrazą słynnego bondowskiego filmu „Szpieg, który mnie kochał”. Rzecz w tym, że James Bond był agentem zawodowym, a bohaterki filmu stają się agentkami w wyniku splotu nieoczekiwanych okoliczności. Brunetce i blondynce nie wszystko wychodzi, ale panie naprawdę mocno się starają. Momentami zabawne, choć klasy bondowskich hitów jednak brak. Nie ta liga. 

5. Do zobaczenia w zaświatach

Przewrotny film na podstawie niezwykłej powieści Pierre'a Lemaitre'a. Rok 1918, na froncie I wojny światowej jeden francuski żołnierz ratuje drugiego, ale sam zostaje mocno okaleczony. Po zakończeniu wojny panowie są teoretycznie bohaterami. Ale tylko teoretycznie, bo szybko uświadamiają sobie, że są krajowi zupełnie niepotrzebni. Obmyślają więc słodką zemstę na tych, którzy do wojny podżegali. 

6. Samson

Biblijna historia herosa o długich włosach (z nich brała się jego siła), którego wybrał Bóg. Jak dobrze pamiętamy, bujnej czupryny pozbawiła go Filistynka Dalila, ale ostatecznie zemsta należała do Samsona. Hollywoodzkie superwidowisko.

7. Człowiek delfin

Pamiętacie magiczny „Wielki błękit”? Luca Bessona. Dokument „Człowiek delfin” ma tego samego bohatera, nurka Jacquesa Mayola, który był rekordzistą świata w nurkowaniu głębinowym. Narratorem został zaś Jean-Marc Barr, odtwórca roli Mayola w filmie Bessona. Dokument jest pięknym wspomnieniem człowieka delfina, uzupełnionym genialnymi zdjęciami podwodnymi i wspomnieniami bliskich nurka.