Prace Markusa von Gosena. Sztuka z miłości do zwierząt
2018-10-04 Komentarze:Orangutany, koczkodany, młode tygrysy, antylopy i zebry, a także tropikalne ptaki, czy żurawie mandżurskie. Wystawa prac wrocławskiego artysty Markusa von Gosena, syna słynnego rzeźbiarza Theodora von Gosena, jest wyjątkowa. Ich autor, wybierając najczęściej wymagającą technikę litografii, uwiecznił świat zwierząt z całym jego gatunkowym bogactwem i kolorytem. Wystawa w Pałacu Królewskim potrwa do grudnia.
Artysta wrocławianin
Markus von Gosen był wrocławianinem od urodzenia, choć jego rodzina pochodziła z bawarskiego Prien. Do Breslau przyjechał, za namową architekta Hansa Poeltziga, najpierw ojciec artysty, Theodor von Gosen i tu osiadł. Markus nawiązał najważniejsze dla siebie przyjaźnie i rozpoczął zawodową karierę właśnie we Wrocławiu, gdzie rozpoczął studia w szkole rzemiosł artystycznych, by potem kontynuować je w Monachium.
Z Wrocławia pochodziła też późniejsza małżonka Markusa von Gosena, Hedwig Heim, córka architekta Paula von Heima, która pracowała często wspólnie z mężem. Na wystawie znajdziemy piękny przykład ich artystycznego mariażu – na podstawie jego prac o tematyce zwierzęcej, ona tworzyła zachwycające gobeliny. Państwo von Gosen doczekali się czworga dzieci, po wojnie zamieszkali w Prien, gdzie w 2004 roku zmarł Markus von Gosen.

Marcus von Gosen. Z miłości do zwierząt i sztuki – wystawa w Pałacu Królewskim
Wernisaż / Wystawa Pałac Królewski – Muzeum Historyczne
Miłośnik zwierząt
Kolekcję prac, jakie obejrzymy w Pałacu Królewskim pozostawił syn Markusa von Gosena. Co ciekawe, z 250 prac stworzonych przez malarza i rytownika, aż 200 dotyczy świata zwierząt. – Markus von Gosen żył w symbiozie ze zwierzętami, w swojej pracowni miał woliery z ptakami i akwaria z rybami – wspomina Maciej Łagiewski, dyrektor Muzeum Miejskiego, który 20 lat temu odwiedził artystę w jego pracowni. Tomasz Orlicz nakręcił wówczas film dokumentalny o von Gosenie, który także obejrzymy na wystawie.
Egzotyczne i całkiem zwyczajne
Markus von Gosen najchętniej tworzył litografie, choć to jedna z najbardziej wymagających technik (rysunek należało najpierw wykonać na kamieniu wapiennym, tzw. kamieniu litograficznym, potem potraktować roztworami i dopiero wtedy, stopniowo, wykonywać odbitki). Zwierzęta wyjątkowo go interesowały, sporo też podróżował i stał się swego rodzaju ambasadorem na rzecz ochrony ginących gatunków. Jego prace cechuje wspaniała, bogata kolorystyka, świetne oddanie cech gatunkowych, gestów, zachowania bohaterów. A są to m.in. tropikalne ptaki i zwykłe przydomowe koguty, egzotyczne antylopy i zebry, ale też bardziej pospolite ryby.