wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

14°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 02:10

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Polski Ład funduje nam #DrożyznęPlus we Wrocławiu i regionie

Polski Ład funduje nam #DrożyznęPlus we Wrocławiu i regionie

Małgorzata Wieliczko ,

Kliknij, aby powiększyć
W konferencji uczestniczyli m.in. Marcin Urban, skarbnik miasta, Sergiusz Kmiecik  – przew. RM Wrocławia, Monika Włodarczyk z Sejmiku Doln. fot. Tomasz Hołod/www.wroclaw.pl
W konferencji uczestniczyli m.in. Marcin Urban, skarbnik miasta, Sergiusz Kmiecik – przew. RM Wrocławia, Monika Włodarczyk z Sejmiku Doln.

Wysoka inflacja, podwyżki cen prądu i gazu, a przede wszystkim tzw. Polski Ład – to oznacza #DrożyznęPlus. Potwierdzają tę smutną prawdę po raz kolejny wrocławscy i dolnośląscy samorządowcy oraz odpowiedzialni za świadczenie ważnych usług dla mieszkańców miasta i regionu. Jednocześnie apelują do rządu o konkretne działania, zmieniające złe, niejasne i niesprawiedliwe zapisy ustawy.

Reklama

Podczas konferencji dla mediów przedstawiciele wrocławskiego i regionalnego samorządu, a także szefowie miejskich spółek wyjaśniali na konkretnych przykładach z różnych dziedzin codziennego życia mieszkańców Wrocławia, Dolnego Śląska, ale i przecież i całej Polski, dlaczego na prezentowanych przez siebie planszach posługują się hasłem #DrożyznaPlus.

Prezes MPK, Krzysztof Balawejder: 

– W 2020 r. MPK przeznaczyło na opłaty 65 mln zł, w 2022 r. będzie to nawet 100 mln zł. Czyli na przejazdy wrocławskich tramwajów i autobusów dopłacimy 35 mln zł – tyle, ile kosztuje 30 nowych autobusów przegubowych lub 10 elektrycznych. Moglibyśmy je kupić, niestety pieniądze wydamy na olej napędowy i energię elektryczną. Nawet jeśli ktoś nie jeździ autobusami, a własnymi pojazdami, w tym rowerami – to także dołoży 50 zł do budżetu z powodu inflacji i drożyzny, żeby tramwaje i autobusy w mieście jeździły.

MK, Krzysztof Balawejder

Paweł Inglot – wiceprezes TBS:

– Na 100 mieszkalnych budynków TBS-u 76 jest ogrzewanych na kotły gazowe. To ok. 2,5 tys. mieszkań i 7,5 tys. mieszkańców. W 2022 r. koszt gazu wynosił 8 groszy netto za jedną kWh, ale  nowy ład sprawił, że w bieżącym roku to 27 groszy za kWH. Jeśli rząd nie zmieni systemu rozliczania najemców komunalnych czy TBS-owych, to ci, którzy płacili średnio w naszym zasobie za ogrzewanie i ciepłą wodę 114 zł, teraz zapłacą 400 zł miesięcznie. Jest to więc wzrost o 350 proc. 

Dlatego apelujemy do rządu o poważne podejście do zmian legislacyjnych, dotyczących sposobu rozliczeń opłat za gaz dla zarządców budynków wielorodzinnych. To aberracja, że mieszkańców komunalnych wrzucono do jednego worka z przedsiębiorstwami, podnosząc tym samym o kilkaset procent ich opłaty za gaz.

Jarosław Delewski – Departament Edukacji UM Wrocławia:

– Na ponad 220 placówek edukacyjnych we Wrocławiu mamy 67 szkół i przedszkoli ogrzewanych gazem. I znowu: 350-procentowa podwyżka cen gazu i do tego 60-procentowa podwyżka cen prądu! Oznacza to, że rok do roku za media w tych placówkach zapłacimy więcej o ponad 30 mln złotych!

Nie możemy przecież przerzucić tych opłat na dzieci czy rodziców. Płacimy z budżetu miejskiego, czyli de facto koszty ponoszą wszyscy mieszkańcy.

Marcin Urban – skarbnik Wrocławia:

– Inflacja, cena paliwa, koszt zakupu gazu większy o 350 procent i energii elektrycznej o 60 procent. Do tego niekorzystne zmiany w systemie podatkowym w ramach Polskiego Ładu. Początek roku sięga do portfeli zarówno w polskich domach, jak i samorządach. Szacujemy, że tylko z tego powodu w tym roku będzie około pół miliarda złotych dodatkowych wydatków. Do tego doliczmy ubytek w wysokości ok. 220 mln zł z tytułu reform podatkowych w ramach Polskiego Ładu. Daje to ponad 700 mln zł, które musimy mieć ekstra.

Marcin Urban

– W grudniu przyjęliśmy budżet Wrocławia. Po raz pierwszy od lat szacujemy, że dochody będą niższe, niż w poprzedzającym roku. Do tego nadwyżka bieżąca (różnica między dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi) w tym roku będzie rekordowo niska. 

Sergiusz Kmiecik – przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia

– Ofiarami zmian, o których mówimy, będą mieszkańcy Wrocławia, czyli tworzący naszą gminną wspólnotę. Zapłacą nie tylko wyższe rachunki, dokładając więcej pieniędzy do wydatków, o których tu dzisiaj mówimy. Ucierpią oczywiście drobni przedsiębiorcy, ci, którzy tworzą atmosferę gospodarczą w mieście, mając problemy z rozliczaniem własnej działalności na nowych zasadach. Jedno jest pewne – jeśli ktokolwiek będzie miał ponieść odpowiedzialność za zafundowany nam bałagan legislacyjny, to będą właśnie przedsiębiorcy, ścigani za każdy błąd przez służby skarbowe.

Sergiusz Kmiecik

Bartłomiej Ciążyński – wiceprzewodniczący RM

– Skąd ludzie, w tym mieszkanki i mieszkańcy Wrocławia, mają wiedzieć, ile płacić podatków, skoro nawet urzędnicy skarbowi tego nie wiedzą. Skąd pracownicy etatowi mają wiedzieć, ile zarobią, skoro, jak pokazał zeszły tydzień, nauczyciele i pracownicy mundurowi otrzymali pomniejszone pensje. Mali przedsiębiorcy nie wiedzą, ile płacić zaliczki na podatek dochodowy. Duże firmy nie wiedzą, jak zaplanować budżety, podobnie jest z samorządami. To nie jest Polski Ład, to jest polski nieład. To ustawa napisana na kolanie, bez konsultacji, bez rozmowy z ekspertami i przede wszystkim bez przepisów przejściowych. To jest rujnujące dla gospodarki, systemu podatkowego, dla nas wszystkich.

Bartłomiej Ciążyński

Monika Włodarczyk – radna Sejmiku Dolnośląskiego:

– Czy zastanawiamy się, jaka sytuacja i atmosfera panuje w domach tych ludzi, którzy prowadzą jednoosobowe działalności gospodarcze? Dziś wszyscy, którzy pracują na tzw. samozatrudnieniu, którzy są kołem zamachowym całego sektora usług świadczonych w tym kraju, także więc we Wrocławiu, to osoby niezwykle pokrzywdzone. Wiedzą bowiem dziś tylko tyle, że składka zdrowotna nie będzie odpisywana od podatku i uzależniona od ich dochodów, ale że na skutek wyższych podatków będą mniej zarabiać. Niepokój, chaos i strach targają tymi ludźmi, bo nie wiedzą, jak będzie wyglądała ich przyszłość i nie widzą pożytecznych dla siebie rozwiązań w gąszczu prawie 700 stron przepisów, które się wzajemnie wykluczają.

Ewa Wolak – Rada Miejska Wrocławia:

– Bezład rządu wprowadził strach we wrocławskich rodzinach. To ogromna nieuczciwość wobec młodych, aktywnych ludzi, którzy często pracują na dwóch etatach, założyli działalność gospodarczą. Naprawianie tego systemu rządowi nie wychodzi. Jak mamy dziś namawiać ludzi we Wrocławiu, by wymieniali stare źródła ogrzewania, piece węglowe, gdy tak bardzo podrożał gaz? Oni mówią, że oszczędzają, bo muszą mieć na życie i podstawowe opłaty. Niepewni jutra są wrocławscy nauczyciele. Pamiętajmy, że za te 30 mln zł, które będziemy musieli teraz dołożyć edukacji, można by zbudować dwa przedszkola albo nowy aquapark.

Wojciech Bochnak – radny Sejmiku Dolnośląskiego:

– Czy grożą nam egipskie ciemności? Samorządy będą musiały zapłacić średnio 80 proc. więcej za oświetlenie uliczne. Na przykład, w Ząbkowicach trzeba zapłacić 2,5 mln zł, do tej pory było to 1,5 mln zł. To czeka samorządy w całej Polsce. Z jednej strony rząd chwali się nowymi inwestycjami, a z drugiej sięga po pieniądze samorządów z ogromnych opłat, np. za gaz. W Strzelinie trzeba będzie wydać ośmiokrotnie więcej właśnie za gaz do podgrzewania wody w aquaparku, by dzieci mogły bez przeszkód z niego korzystać w czasie  ferii.

Marek Łapiński – wiceprezes TBS-u i radny Sejmiku Dolnośląskiego:

– Polski Ład to także uderzenie w kolej regionalną i aglomeracyjną. Dołożyliśmy już 50 mln zł na utrzymanie kolei, a podwyżki cen biletów – jednoprzejazdowych i miesięcznych, obowiązujące od 12 grudnia, są 10-15-procentowe. Za przejazd w obrębie Wrocławia pasażer płaci 2-3 zł więcej, w aglomeracji wrocławskiej 3-4 zł więcej, student za bilet miesięczny płaci 15 zł więcej, uczeń ok. 20 zł więcej, a dojeżdżający np. spod Trzebnicy pracownik ok. 30 zł więcej. To realne koszty „polskiego rozkładu” dla każdego mieszkańca Wrocławia, aglomeracji i Dolnego Śląska.  

autobusy

Czego samorządowcy oczekują od rządu

  • Błyskawicznych korekt wprowadzonych przepisów. Konsekwencji nieprecyzyjnie napisanego prawa nie mogą ponosić mieszkańcy.
  • Kilkusetprocentowe podwyżki za gaz to wynik błędnego zakwalifikowania mieszkańców komunalnych jako przedsiębiorców.
  • Z kolei za wyższe opłaty w szkołach, instytucjach kultury zapłacą samorządy!
  • Dlatego żądamy korekty złych przepisów prawa, ale oczekujemy też rekompensaty za wyższe rachunki.
  • Dodatkowo apelujemy (podobnie jak samorządowcy w innych polskich miastach), żeby działania osłonowe, proponowane przez rząd, dotyczyły wszystkich podmiotów komunalnych, świadczących powszechnie dostępne, lokalne usługi publiczne, stanowiące zapewnienie podstawowych, życiowych potrzeb wspólnoty lokalnej.
  • Ekonomiści są zgodni. Jest jeden sposób, aby naprawdę pomóc Polakom i trwale obniżyć inflację – to współdziałanie NBP i rządu, czyli tzw. policy-mix. Ten pierwszy musi rozsądnie podwyższać stopy procentowe, przygaszając popyt, ten drugi powinien ograniczać deficyt budżetowy, co oznacza cięcia wydatków.
  • Eksperci Credit Agricole wzięli pod lupę obniżkę podatku VAT na żywność. Obawiają się oni, że w obecnej sytuacji rynkowej, gdzie popyt na towary jest duży, firmy nie obniżą cen o pełną wartość VAT. Co więcej, po powrocie normalnego VAT-u ceny wzrosną do poziomów wyższych niż pierwotnie.

Rząd przyjął  11 stycznia tzw. tarczę antyinflacyjną 2.0.

Główne założenia tej tarczy to:

  • Obniżka VAT na paliwo z 23 proc. do 8 proc., wpływ tarczy na cenę litra paliwa ma wynieść od 60 do 70 groszy,
  • Obniżka VAT na gaz do 0%
  • Obniżka VAT na ciepło z 23% na 5%
  • Obniżka VAT na żywność do 0%
  • Obniżka VAT na nawozy do 0%
  • Przedłużenie obniżki VAT na prąd do 5%
  • Obniżka VAT będzie trwała 6 miesięcy do lipca,
  • Wszystkie te obniżki razem mogą kosztować budżet między 15-20 mld zł.

To krok w dobrym kierunku, ale jednocześnie słychać, że premier Mateusz Morawiecki podpisał rozporządzenie, dzięki któremu zniesiona została górna granica dodatków do wynagrodzeń w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, na której utrzymanie w 2022 r. przeznaczono 830 mln zł, czyli 40% więcej niż w roku 2021. To swoisty nowy ład dla... siebie.

Zdjęcia: Tomasz Hołod/www.wroclaw.pl

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl